Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość łiłiłi

Mój facet ma niskie libido

Polecane posty

Gość łiłiłi

W ogóle nie widzę u niego zainteresowania seksem. Martwi mnie to,bo ja tego potrzebuję,ale mam dość żebrania o bliskość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo sama nie wiem
no zdarza sie...nic z tym nie zrobisz....mój tez ma niskie libido ale dla mi to pasuje bo sama mam niskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
A ja mam średnie. Chociaż bardziej mi chodzi o przytulenie, jakieś uwielbienie... niż o seks sam w sobie. Ale wiem,że jak nie ma seksu, to nie ma i przytulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Jest mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Może... Ale co, mam się zabić teraz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Są jakieś sposoby poza farmakologią,żeby podnieść męskie libido...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brutalnieszczery
1. schudnąć 2. zadbać o włosy, zęby 3. kupić seksowne ciuszki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Ale ja nie muszę. Jestem zadbana,mam seksowne ciuszki. Czy to może być oznaka choroby jakiejś u niego? Czy po prostu ten typ tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brutalnieszczery
No to może on jest pedauem? sprawdź, czy przypadkiem nie ma erekcji na widok Tomasza Jacykowa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo sama nie wiem
ma tak...tak samo jak kobiety maja niskie libido,faceci tez moga miec....czemu niektórzy mysla ze facetowi zawsze i wszedzie sie chce :O....ja z moim mezem czesto sie przytulamy ale nie dochodzi do seksu,samo przytulanie starczy...oczywiście ze co jakis czas uprawiamy seks ale mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
No ja wiem,że tak po prostu może być... Chyba mu się opatrzyłam. Jutro wyjeżdżam, zobaczymy się dopiero w niedzielę. Zawsze jak mnie nie ma kilka dni, to się na mnie rzuci. Ale nie mogę ciągle wyjeżdżać... Wydaje mi się,że kiedyś miał większe potrzeby niż teraz. W ogóle jakoś tak mało namiętności jest ostatnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Pytałam go, czy ma kogoś. Mówił,że nie. I raczej nie kłamie. Po pracy przychodzi prosto do domu,nawet nie miałby się kiedy z nią/nim spotykać. Poza tym po obiedzie kładzie się na dwie godziny, ciągle jest zmęczony. Nie wiem,jak zmienić tę sytuację. On raczej problemu nie widzi żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izu$
Ech, mój tez ma male potrzeby i raczej konserwatywne podejscie (zwykly seks, ewentualnie lodzik, mineta rzadko). BYl moim pierwszym i przez 5 lat bylam mu wierna, staralm sie ubierac seksy bielizne itp., ale nic nie pomagalo, az w koncu znalazlam swietnego kochanka (zonatego niestety) i teraz sie z nim bzykam od ponad pol roku, a mój facet niczego sie nie domysla. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Heh,też mi to na myśl przyszło. Nawet mu powiedziałam,że jak coś się nie zmieni,to znajdę sobie kogoś,kto będzie mnie pragnął, przytulał. Na razie to tylko gadanie,nie wiem,czy bym się odważyła... Wolałabym,żeby on się zmienił troszkę.Bo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Heh,też mi to na myśl przyszło. Nawet mu powiedziałam,że jak coś się nie zmieni,to znajdę sobie kogoś,kto będzie mnie pragnął, przytulał. Na razie to tylko gadanie,nie wiem,czy bym się odważyła... Wolałabym,żeby on się zmienił troszkę.Bo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Izu$, swoją drogą ja też jestem Iza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tam hipopotam
Ciekawe dlaczego ten temat coraz częściej pojawia się na forum? Co się dzieje z facetami? Chciałam zauważyc, że my kobiety też pracujemy, stres nas nie omija i też jesteśmy zmęczone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanisławe
może woli Monike z pracy :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
Żadnej Moniki w pracy nie ma, tylko aseksualna Ania :P Nie no pytam, bo zastanawiam się,czy to może być związane z jakąś chorobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tam hipopotam
Ja też tak myślałam, ale niestety to chyba niskie libido jest u mężczyzn swojego rodzaju chorobą XXI wieku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiłiłi
No mój wczoraj i dziś dał czadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto tam hipopotam
To zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakżyćbezseksu?
ja mam podobny problem... jestem z chłopakiem już 3 lata, ja mam 20 a on 21... przez pierwsze dwa lata było b.dobrze, kochaliśmy się dużo, nawet pare razy w tygodniu, później było długi czas rozsądnie czyli raz na tydzień. w seksie to jednak zwykle ja byłam stroną pomysłową, która podrzucała nowe pozycje. w pieszczotach nie chciał mi za bardzo robić minety, ale na moje prośby zgadzał się i próbował. zaakceptowałam fakt, że nie przepada, zresztą mi też to nie było takie potrzebne. loda robiłam mu bo sama lubię. poza tym jestem atrakcyjna, dbam o siebie i zawsze mu się podobałam. on mi podobał się i podoba się dalej, pomimo tego że trochę przytył i ma lekki "piwny mięsień", cały czas mam ochotę się z nim kochać. od roku wszystko się zmieniło, robimy to raz na miesiąc, często rzadziej. ciągle z jego strony jakieś wymówki, a to zmęczony, a to za gorąco, a to przejedzony albo głodny itd. rozmawiałam z nim już chyba 1000 razy, pytałam o wszystko. później przyszedł czas gdy zaczęło mi tak brakować seksu, że prosiłam na różne sposoby, prośbą, groźbą, bądź próbowałam przejąć inicjatywe, przebierać się w jeszcze seksowniejsze ciuszki do łóżka. nigdy nie przeszkadzało nam to, że robimy to nawet gdy starzy są w domu, nie wchodzą do pokoju, zresztą odległość od pokoju do miejsca gdzie oni przebywają jest spora, więc nic nie słyszą. a teraz to nagle starzy zaczęli przeszkadzać... dostaję fiksacji gdy o tym wszystkim myślę, bo bardzo go kocham, zależy mi na nim. on też mnie kocha, czuję to, bo jest czuły, przytula się, całuje, troszczy o mnie. ma bardzo dużo zalet poza seksualną sferą związku. potrzebuję seksu średnio raz na dwa tygodnie, takiego udanego, spełnionego i to mi wystarcza... ale tak rzadko jak jest sprawia, że czuję się zdołowana. masturbuję się coraz częściej sama, a kiedyś w ogóle tego nie potrzebowałam. on jest właściwie typem wiecznie zmęczonym i dlatego mniej więcej mogę mu ufać, że nikogo na boku nie ma, bo to wymagałoby za dużo energii żeby ukrywać. w internecie raczej porno nie ogląda, bo sprawdziłam wiele razy jego kompa wzdłuż i wszerz (z pomocą kumpla, który zna się na szpiegowaniu). ja nawet jestem na tyle otwarta, że mówiłam mu, że jeśli problem leży w porno, to możemy je oglądać razem, byle nie osobno. byle to służyło nam obojgu. ale problem chyba nie leży tu... od półtora roku ma stwierdzoną nerwice natręctw myślowych, gdy zachorował bardzo o niego dbałam, cały czas bierze leki przepisywane od psychiatry. czuje się b. dobrze, tak jakby tej choroby już nie miał. ale być może te leki obniżają libido... i już sama nie wiem. może kupić mu takie tabletki na libido? ja jestem dla niego jak otwarta książka, zna wszystkie moje potrzeby i pragnienia, jak nie, to mogę mu o nowych zawsze powiedzieć, a on? zamknięty, nic mi nie mówi o swoich upodobaniach, tak jak jest, jest okej i tyle. on nic nie wie, nie ma pojęcia, przecież nic strasznego się nie dzieje... nie wpływa to na to jak siebie postrzegam, bo dalej uważam się za sexowną, nie mam kompleksów dotyczących ciała, ale coraz mniej chce mi się dla niego ubierać fajnie, bo po co, jeśli i tak nie doprowadzi to do seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisshjsi
na bank kryptogej! Pewnie jeszcze brzydzi go anal. Normalny facet chce 2 x dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak było wczesniej, egoizta z niego że nie dba o zadowolenie swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×