Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii

pomozcie, bo nie moge sie uwolnic od myslenia....

Polecane posty

Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii

Opisze moja sytuacje. 21 czerwca powinnam dostac miesiaczke, ale nie dostałam jej. Zaczelam mierzyc temp i wieczorem była 37,5 a rano 37.0 wiec nabrałam podejrzen, że moge byc w ciazy. W poniedzialek 27 czerwca zrobilam test ciazowy WIECZOREM i wyszedł negatywnie ( ale temp nadal utrzymywala sie wysoka), na drugi dzien odczulam wielka potrzebe seksu i poprzez petting osiagnelam kilka bardzo silnych orgazmow. Pojawil sie delikatnie zarozowiony sluz, ale temp nadal wysoka. Miałam zaplanowane, ze za kilka dni na wszelki wypadek zrobie test rano. Ale dzis juz zaczelo mi sie krwawienie. Czy to mozliwe ze bylam w ciazy a moje orgazmy spowodowaly poronienie? Blagam o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie rozbawilas:)
mowie zdecydowanie NIE!!!!! moze goraczka i spozniony okres bylo wynikiem jakiejs infekcji. moim zdaniem nie bylas w ciazy:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czego to badanie?
aby móc coś powiedzieć na temat cyklu na podstawie temperatury należy ją mierzyć przez cały cykl o tej samej porze. Najlepiej rano przed wstaniem z łóżka. Twoje pomiary nie sa więc wiele warte. Skoro test wyszedł negatywnie to moim zdaniem to nie ciąża tylko spóźniony okres. Co do orgazmów to zdrowej ciąży nie zaszkodzą więc bez obaw. Okres ci się spóźnił i tyle. Nie ma co więcej gdybać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
moze jeszcze jakies odpowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
moze jeszcze ktos cos powiem, bardzo prosze :( ja cały czas się zamawrtwiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
no juz wole byc tepa niz miec swiadomosc, ze przez to moglam poronic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czego to badanie?
a co ci da ta świadomość? Nic na to nie poradzisz. "Co szósta ciąża kończy się poronieniem. Czasem dochodzi do niego tak wcześnie, że kobieta bierze pojawiające się krwawienie za spóźnioną miesiączkę. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
no tak, ale nie chciałabym myslec, ze to przeze mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
ze mogłam np cos zrobic, albo czegos nie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie trzymajcie mnie
te tematy tutaj są coraz durniejsze, a myślałam, że kilka dni temu czytałam najdurniejszy, gdy panna upierała się, że jest w ciąży i twierdziła, że będzie robić kolejne testy pomimo, że testy były negatywne, pojawiła się @ itp.:O ale to tutaj chyba bije wszystkie te topiki na głowę:O idiotyzm do kwadratu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie mama 75
Do tej od "tępych": Od zapłodnienia do zagnieżdżenia się zapłodnionego jaja mija około 7 dni. To wbrew pozorom bardzo trudny proces. Skurcze macicy w czasie orgazmu mogą spowodować (chociaż nie muszą) wypłynięcie jaja, i proces ten sie nie uda. Statystyki podają bardzo różnie, ale mniej więcej na 100 zapłodnień w 40 dochodzi do samoistnych poronień, które nie są sprawdzalne klinicznie. Spóźniony okres może być skutkiem takiego poronienia. Pytanie autorki nie jest takie głupie jak by sie wydawało. Zajść w ciążę i utrzymać ją aż do porodu nie jest takie łatwe, zwłaszcza, że kolejne 30% to poronienia do końca 3 miesiąca ciąży i kolejne 10 - 20 % do końca 5 miesiąca mniej więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To na bank
Ale...tu jest mowa już o ciąży i spózniającym się okresie a nie o etapie zagnieżdżenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie mama czy zdajesz
sobie sprawę z tego, że ciąża, która nie utrzymała się z racji przebytego orgazmu nie miałaby szansy rozwijać się prawidłowo? prawidłowej ciąży nie jest w stanie zakłócić jeden czy drugi orgazm:O czy wiesz, że te 40 poczęć na 100, które zostają poronione czy wydalone jeszcze wraz z miesiączką są nieprawidłowe i dotyczą przeróżnych aberracji chromosomowych? gdyby każdy stosunek w okresie okołoowulacyjnym kończył się zdrową ciążę, to miejsca na ziemi dla nas wszystkich nie starczyłoby;) natura wie co robi choć niestety często się myli i rodzą się bardzo chore dzieci bądź tez całkowicie niezdolne do życia, czyli z tak zwanym wadami letalnymi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
ale myslicie ze test mogl wyjsc negatywnie, mimo ze bylabym w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
aa i ewentualne zaplodnienie moglo byc albo 4 albo 10 czerwca , wiec do 27 czerwca minelo przynajmniej 17 dni, wiec juz powinno byc po ewentualnym zagniezdzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie mama 75
Zdaje sobie sprawę. Wszystko o czym piszesz sie zgadza. Tylko że autorka nie pyta, czy ciąża w której mogła być rozwijała się nieprawidłowo. Zadała pytanie czy to mogło być poronienie. Więc odpowiadam, że mogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby zapłodnienie było
po takim terminie jak piszesz to test napewno wykazałby ciążę. Sama robiłam test po ok. 3tyg. i wyszły dwie kreski i to wyraźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
ale ja robilam test wieczorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby zapłodnienie było
powiem tak, jeśli nadal jesteś nieprzekonana to zrób jutro z rana jeszcze jeden test. Jeśli poroniłaś to test i tak wyjdzie pozytywnie gdyż podwyższony poziom hcg utrzymuje się jeszcze przez pewien czas po poronieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie mama 75
Trzeba pamiętać, że każda kobieta jest indywidualnościa. Te 7 dni nie jest sztywną ramą czasową. Poza tym robiłaś test wieczorem co mogło sfałszować wynik. Nie bardzo tylko rozumiem po co Ci teraz taka wiedza. I tak sie nie dowiesz czy to była ciąża, czy tylko spóźniony okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie mama 75
Skoro samoistne poronienie nie jest sprawdzalne klinicznie, to nie ma tu jeszcze mowy o podwyższonym poziomie hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
po prostu nie chcialabym byc winna ewentualnemu poronieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
jak myslicie, jaka jest szansa ze to byla ciaza, skoro test mi pokazal wynik ujemny (ale test wieczorny) po 7 dniach od planowanego okresu, oraz mialam i mam nadal podwyzszona temp - rano 37 stopni, ale za to absolutnie nie bolaly mnie piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaoooooooeeeeeeeuuuuuiiiii
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiubździuuuu
rany, dziewczyno, ty już tu byłaś wczoraj i przedwczoraj.... zrób badanie krwi i daj sobie spokój z tymi domysłami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedlug mnie to nie byla ciaza tylko spozniony okres. Po tak dlugim czasie jak pisalas to test i wieczorem wyszedlby ci pozytywny. Ja test ciazowy zrobilam tez pozno po tym jak mi sie spozniala @. Zrobilam go wieczorem i wyszly dwie kreski. Miedzy czasie nie wiedzac o ciazy pare razy pilam alkohol, uprawialam seks (wiec i mialam orgazmy). Ciaza sie utrzymala i teraz mam coreczke. Autorko nawet jesli w twoim wypadku bylaby to ciaza ( w co bardzo watpie) to powodem jej poronienia byl raczej bardzo slaby zarodek ktory i tak by sie nie utrzymal. przeciez wiele kobiet dowiaduje sie o ciazy na etapie 2-3 miesiaca jej trwania i miedzyczasie prowadza normalne zycie, kochaja sie, pracuja, rowniez fizycznie. jak ciaza jest mocna to sie utrzymuje, jak zarodek ma jakies wady i jest slaby to byle co powoduje jego obumarcie i poronienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla to ciaza
poronilas swojego aniolka i teraz lec do szpitala niech ci wystawia akt zgonu , zarejestruj w urzedzie, postaw pomniczek i oplakuj przez najblizszy rok:D Dziewczyno czy ty naprawde nie masz innych zmartwien , ze na sile szukasz dziury w calym??? - Test wyszedl negatywnie, dostalas okresu troszek sie spoznil - bywa - czego ty sie w tym doszukujesz - poronienm dramatow, samoobwiniania - zapewniam cie, ze gdyby to byla ciaza i to zdrowa ciaza to mogalbys miec tych orgazmow nawet 100 w ciagi dnia i nic by sie nie stalo - tysiace kobiet na swiecie zachodzi w ciaze i malo ktora po 17 dniach juz wie, ze jest w ciazy - robia rozne rzeczy - kochaja sie, nosza ciezary, pija alkohol, biora leki, pala trawke, biegaja, plywaja, robia brzuszki, jedza sushi, skacza na trampolinie a zarodkom to zwisa i robia swoje - czyli sie rozwijaja, a po 9 miesiacach rodza sie dzieci:). Cale to twoje dramatyzowanie jest bez sensu - masz zwykly nieznacznie spozniony okres i tyle - nigdy dotychczas okres ci sie nie spoznial?? Ile ty masz lat 15?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×