czy pieluchy tetrowe przed 1 uzyciem tez trzeba wyprac

tak jak ubranka+ jesli tak to w jakiej temp

Ja tam nie prałam i nie piorę. Dziecko żyje i ma się dobrze. Dziś spi w nowym rapersie - NIE WYPRANYM. Ale mi się zaraz oberwie:)

a do czego masz zamiar używać- jako pieluchy tak- bo ma kontakt ze skórą, jako chusteczka, do wycierania ulanej buzi- tak bo ma kontakt ze skórą, jako szmatę do podłogi - Nie

ze sklepu jak wybierzesz i wypłuczesz będą przyjemniejsze. ja tam prałam, przecież za wiele roboty przy ty nie ma

a jak kupujesz sobie nowe majtki to je pierzesz?? - pytanie retoryczne... Ja pralam wszysciutko, lacznie z ochraniaczem na szczebelki, baldachimem i falbanka pod materacyk...

maj one suyzc , do buzi , do ulewania, jako podkladka na materac

jak juz ci sie nie chce ich prac, to chociaz je przeprasuj na najwyzszej temperaturze:O

ja tam prałam ,przecież to zapieprza jakąś chemią ,wszystko prałam przecież to ohydne ubrać małe dziecko w nowy nie wyprany ciuch ,tysiące łap dotyka ,nie raz spadło mi nawet w sklepie z wieszaka a podłogę a wcześniej na tej podłodze była kupa z pod czyjegoś buta,pierz wszystko .

no jak do buzi kobieto, to chyba normalne ze powinno sie wyprac..to noworodek a nie dorosły z normalna odpornoscia:O

hehe, też właśnie zamierzałam spytać ją o te majty. niektórzy to są jednak obleśni, żałują chyba wody i proszku żeby sprać tę chemię i bakterie, nawet z ciuszków niemowlaka...

Ola - wiem, że pytanie było retoryczne, ale nie mogę się powstrzymać od odpowiedzi. Nie, nie piorę. A co do prania nowych rzeczy to one jakieś takie nie nowe robią się po praniu. Nigdy niczego nie piorę przed pierwszym użyciem. Co najwyżej prasuję.

Ja prałam wszystko- pieluchy tetrowe, ubranka, ręczniki, nawet pokrowiec z nowego materacyka (tak, tak, wiem że przesada :) ). Kupiłam proszek do prania dla dzidziusiów (tak cudnie pachnie, jakby dzidziuś już był w domu), do pralki na 30 st. i na słoneczko. Córeczce przez pierwszy miesiąc pieluchy po każdym praniu prasowałam (miała je tylko do wycierania buzi przy ulewaniu itd). Teraz jestem w 33 tyg. ciąży i aż oko cieszy ten pachnący i odprasowany stosik rzeczy dla malucha. Absolutnie jednak nie polecam nadmiaru proszków, płynów itd. I broń Boże żadnych chusteczek bakteriobójczych czy do dezynfekcji rąk!

Po pierwsze- kazdy robi jak uwaza. ja nie wyobrazam sobie zalozyc cos nie pranego dziecku. owszem, mi samej zdarzy sie, ale to jakas bluzke, spodnie. Kurtek nigdy nie piore, zwlaszcza zimowych.