Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia 1345

Choroba lokomacyjna jakiej jeszcze nie widzieliście.

Polecane posty

Gość Kasia 1345

Witam! Mam straszną chorobę lokomocyjną. W podróży autokarem do Wielkiej Brytanii cały czas potrafiłam wymiotować. Nie pomagają mi żadne leki, wypróbowałam: Aviomarin, dużo angielskich leków (nie pamiętam nazw) i jakieś niemieckie gumy i wiele "domowych" sposobów - zaklejanie pępka, żucie kawałka imbiru, opaski uciskowe na nadgarstki. I nic z tych rzeczy mi nie pomogło! Najgorsze jest to, że co roku na wakacje wyjeżdżam za granicę na długie podróże. Czy mieliście może taką chorobę lokomocyjną jak ja? Jak sobie z nią poradziliście? Może słyszeliście o jakichś silnie działających lekach tylko na receptę, które poradziłyby sobie z moją dolegliwością? A jak nie mocne leki to co jeszcze mogę wypróbować, co mogłoby mi pomóc? Bardzo proszę o pomoc. PS- Moja choroba lokomocyjna objawia się w każdym środku transportu- oprócz pociągu. Latałam samolotem i też mam problem z moją chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciebie trzeba leczyć
tak jak leczyli Baracusa z drużyny A ;D, nieswiadomka przed podroza i budzisz sie na miejscu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostań kierowcą. Mówię poważnie. Mnie to świństwo męczyło od małego...dopiero jak siadłam za kółko coś mi się przestawiło i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie jestes sama. moja choroba lokomocyjna jest chyba najgorsza z najgorszych. mam ja od zawsze. zdarzalo mi sie swego czasu jezdzenie do anglii busami czy autokarem i po polgodziny jazdy czasem zaczynalam wymiotowac. dojezdzajac do celu bylam skrajnie wycienczona. masakra;/ pozniej latalam samolotem, tam nie rzygalam ale malo brakowalo. czulam sie okropnie. na statku rzygalam straszliwie. w pociągu tez. no i w osobówkach. probowalam wszystkiego. nic nie pomoglo. od jakichs 2 lat nie jezdzilam nigdzie daleko, ale watpie zeby mi to minelo. jestem kierowca i za kierownica moge jechac i jechac. ja mysle ze to jest troche tez w sychice zakorzenione bo, kiedy nawet widze taki ladny wycieczkowy autokar albo bus i poczuje nie daj boze spaliny z niego, chce mi sie rzygac. w brzydkim starym samochodzie albo autobusie, takim zwyklym "autosanie" moge jechac, ale jak do czegos lepszego wsiade to jest strasznie.;/ wszystkie wycieczki szkolne przerzygalam, wszystkie wyjazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×