Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lydamana

obojętność w małżeńśtwie

Polecane posty

Gość lydamana

Jak to się wszystko zmienia... :( Ja dla niego: sałatki do pracy, deserki na zimno, ciasta. On: zapomina śniadania z pracy. Ja: jadę na rowerze do piekarni, potem idę do sklepu, a potem na rowerze jadę do jego pracy z chałką, kminkowymi bułkami, konfiturą wiśniową, masełkiem, szynką parmeńską, sokiem pomarańczowym i zielonymi jabłkami. Ja: proszę żeby zrobił mi obiad, bo nie mam czasu Potem: wracam do domu po 20, nic nie jest zrobione. Jem obiad o 23. Ja: wpadam w szał. On na to: przesadzasz. Potem w łóżku: namawiam go na seks. On: nie chce. Ja: odwracam się plecami i wpadam w panikę :((((( Jestem seksualnie sfrustrowana - naprawdę :((((((( Kiedyś: często kupował mi kwiaty. Teraz: nie pamiętam kiedy to było :(((((( Jesteśmy po ślubie dopiero dwa lata :((((((((( Wiem, że to okropne, ale myślę o zdradzie, chcę się poczuć dobrze, chcę być szczęśliwa. Teraz czuję się jak ściera do podłogi. Żyć mi się nie chce :(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgrsxh
Mam to samo i też taki staż malzenstwa. Smutne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
jak zdradzisz to dopiero wtedy się poczujesz jak ściera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhem
mam tak samo :/ 2 lata po slubie 11 lat w ziazku do tego 6 miesieczne dziecko czuje sie nieszczesliwa i niedowartosciowana :( a jak cokolwiek powiem (bo przeciez facetowi trzeba w prost) to slysze "czepiasz sie" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata00
kobieto z kurzyłaś się to tak masz po jaką cholerę mu dogadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
studiuję dziennie, plus pracuję na zlecenie, też mamy 11 lat stażu, ale jesteśmy bez dzieci, bo on ze mną nie chce ich mieć. Nie chce mi się żyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczemunie_____
........... Za bardzo się starasz!!!!!!! Na rowerze po chleb.. na rowerze do jego pracy. Koszmar kobieto! W ogóle nie wiesz, jak traktować faceta! Rozumiem, że go kochasz i Ci zależy, ale facet nie lubi mieć wszystkiego podanego na tacy. Przestań tak myśleć o nim! Zajmij się sobą. Czasem zapomnij zrobić śniadania. Nie pójdź do piekarni - jak zapyta czemu nie ma chleba to powiedz, że zmęczona się czułaś. Czasem nie zrób obiadu, kolacji. Jak on wraca z pracy to czasem nie powinno Cię być z domu. On wtedy zadzwoni a Ty możesz powiedzieć, że jesteś właśnie na kawie w mieście z koleżanką. Nie możesz być taka dostępna zawsze i wszędzie.. Też miałam z tym problem, ale aż tak nie przesadzałam jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhem
u nas jest inaczej, bo ja przez to, ze on ma wszystko gdzies to ja tez mam :/ nikt dla nikogo nie lata po chleb :P no chyba ze czasem ktores z nas ma jakis przeblysk i zrobi dla drugiego cos milego, ale rzadko tak jest, czesciej sie sprzeczamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczemunie_____
Ktoś tu napisał, że z facetem to trzeba wprost! Guzik prawda! Jak się facetowi coś mówi to on uważa, że przesadzasz. Na niego działa tylko zachowanie. I niech mi nikt nie mówi, że do faceta trzeba wprost mówić. No może jedynie do faceta trzeba mówić konkretnie, jeśli np wybieracie lodówkę do domu, to wtedy musisz operować argumentami. Ale w codziennym życiu z facetem nie gada się o tym, że on jest nie czuły i takie tam. To do niego nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
Mam teraz sesję, przyszłam wczoraj po całym dniu wieczorem i gdyby nie to, że w mieszkaniu była moja kuzynka, to naprawdę nie wiem, jak bardzo źle bym zareagowała. Puszczają mi nerwy, naprawdę czasami mam ochotę go uderzyć, nie radzę sobie już ze sobą. Naprawdę nie chce mi się żyć!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozpiscilas go, teraz dla neigo to norma, jak nei ma obiadu to jest to dla niego dziwne, bo to przeciez Twoj obowiazek itp. niestety to jest tylko i wylacznie Twoja wina, ze go tak nauczylas. teraz musisz nim porozmawiac, wytlumaczyc, co Cie boli i ustalic koniecznie zakres obowiazkow - tzn podzial, ale taki staly. np, ze on w weekendy gotuje obiady, a Ty w tygodniu itp. takie aby co tydzien byly neimienne i takie amo. a jesli chodzi o jedzenie do pracy to kazdy sobie sam o to musi zadbac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalas tez o dzieciach, ze on nei chce, a TY? bo jesli Ty chcesz to ja nie widze przyszlosci dla Was - bo zawsze ktos bedzie nieszczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhem
ja czasami bym wolala zeby nie wracal z pracy, bo nawet sam widok mnie denerwuje... paradoksalnie nadal go bardzo kocham, tylko wkradla nam sie do zwiazku jakas taka obojetnosc i nawet jak o tym pogadamy i stwierdzimy ze musismy sie zaczac oboje starac o ten zwiazek to dobrze jest dzien dwa... a pozniej znowu to samo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczemunie_____
dżoANA_96 - a potem się dziwić, że kobiety czują się nie kochane w związku.. Niech się wk***. Oczywiście, że jak zobaczy nie ugotowany obiad czy coś nie zrobione to nie powie: Kochanie jak fajnie, że nie ma co jeść. O to chodzi. Niech się wkurzy. I kobieta w tym momencie nie może mu przytakiwać. Ale miło i z uśmiechem/klasą powiedzieć: Kochanie. Jesteś taki mądry, że na pewno ugotujesz sam. Ja byłam zmęczona. Chore to, ale to działa. Kobieta nie może dać się wyprowadzić z równowagi ;) Facet trochę się wkurzy a potem pomyśli: jaką ja mam fajną kobietę. I nawet nie zauważy, kiedy zacznie się bardziej starać. Faceci szanują kobiety, które maja własne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
A najgorsze jest to, że nie umiem go przekonać żadnym argumentem, wszystko obraca przeciwko mnie, że przesadzam, że jestem wariatką, żebym poszła się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczemunie_____
Dobra idę.. bo widać nie dociera. Zapamiętaj: do facetów nie docierają argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
boże siedzę teraz, nie mam z kim porozmawiać. Muszę się uczyć, a siedzę i ryczę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
Nie idź, dzisiaj stwierdziłam, że nie posprzatam po nim, nie wyrzucę śmieci, nie zrobię prania. Serce mnie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczemunie_____
Kolejna radzi, żeby pogadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
gadałam z nim tysiące razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczemunie_____
To nie posprzątaj. Przecież się uczysz. Powiedz, że byłaś załamana, bo ciężko Ci nauka idzie. Tylko jak wróci z pracy i to zobaczy to nie możesz pokazywać, że Ci przykro czy jesteś wkurzona. On pewnie będzie wkurzony, ale nie daj się wyprowadzić z równowagi i nie reaguj. I nie mów jakiś uwag. On musi widzieć, że zachowujesz się normalnie, uśmiechasz się. Możesz powiedzieć: Kochanie.. Przecież robisz takie pyszne kanapki (jeśli kiedyś coś przygotowywał do jedzenia). Może zrób sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelajjjda
inaczej dziewczyny..... każdy robi tak by być szczęśliwym jeśli facet jest super a po latach znajomosci staje sie ostatniom skurwys**** to to jest najzwyczajniej w zyciu oszustwo. jesli chodzi o zdrade to, tak jest to nie moralne, ale sory jak facet ma ja w dupie i potrzebuje tylko gosposi to niech moze zacznie ci placic.bo co ty z tego masz a z reszta chcesz sexu iiii co???? to jego psi obowiazek jestes czlowiekiem masz potrzeby i jesli po dłuższym czasie on nie bedzie dbal o ciebie i nawet sexu nie bedzie to sajonara.amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z duzymi jajami
Mam tak samo tylko w druga strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skaczesz za bardzo,to na pewno.powiedz mi po co robisz doroslemu facetowi sniadanie do pracy?rece mu urwalo? chodzice na zakupy razem, niech on myje po obiedzie i przejmie czesc domowych obowiazkow.bedzie ciezko i dluga droga przed toba.licz sie,ze musisz nad nim pracowac conajmniej 2 lata,ale wydaje mi sie,ze nawet wiecej. ja mam na tyle szczescie,ze moja tesciowa wychowala synka w poszanowaniu dla czyjejs pracy i jak mu doslownie 2 razy w roku zrobie kanapki albo pozmywam za niego,bo ma tyle pracy ze ledwo zyje,to sie cieszy jakbym mu gwiazdke z nieba dala:) na codzien ja gotuje,on zmywa,ja robie lzjesze prace,on majsterkowanie. ogolnie zacznij sie szanowac i jesli ewidentnie bedziesz widziec,ze olewa twoje uczucia,to do zadnego sexu nie namawiaj,a wrecz odmow,bo "czujesz,ze mu nie zalezy i nie jestes lalka". kup wibrator.w perspektywie calego zycia te 2 lata to bardzo malo,a moga potem super owocowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ci w oczy powiedzial,ze z toba nie chce miec dzieci? !!!!!!!! to jaki ma sens to malzenstwo? znam takiego jednego,tez powiedzial,ze z nia dzieci miec nie chce.potem sie rozwiedli,ona ma dziecko z jakims innym,on zostal sam,ale- najgorsze,ze mial racje,to byla taka syfiara nieogarnieta,ale to mial troche wladcze podejscie. a tak szczerze-moze za bardzo na nim siadasz codziennie? za duzo wymagasz na raz?jakby ci ktos ciagle trul nad glowa to tez bys miala dosyc chyba.pomysl,moze tez robisz cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×