Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lydamana

obojętność w małżeńśtwie

Polecane posty

Gość lydamana
w takiej sytuacji chciałabym żeby go nie było. Jak byłam dzieckiem to rodzice mieli mnie gdzieś, stawiali tylko wysokie wymagania, a teraz znów to samo!!! Boże na dodatek jestem sfrustrowana seksualnie :( Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tam sobie
do autorki przeczytaj sobie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4858110&start=810 Może to da ci do myślenia :-) i pomoże też. To naprawdę działa i o takim postępowaniu chyba pisze aczemunie. Wiem. Facet po prostu się wyłącza, gdy do niego mówisz, a im bardziej się starasz tym mniej on cię szanuje. Musi czuć, że masz swoją godność, szacunek do samej siebie i nie pozwolisz się źle traktować. Musisz mu to pokazać a nie powiedzieć. Gadanie nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
Nie wiem też, po co jesteśmy razem, skoro on nie chce dzieci (ze mną). Ja teraz też nie chce, ale ogólnie planuję. To straszne wiedzieć, że to nie ja jestem tą odpowiednią osobą, z którą chciałby mieć dzieci. Nie rozmawiamy o tym, na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile ci tych studiow jeszcze zostalo? bo cos mi sie wydaje,ze on czuje,ze ma cie w garsci.moze zalatw sobie jakas prace na wakacje,zeby tyle nie myslec.poznasz ludzi, troche ci nerwy puszcza.pod wplywem emocji nie ma sensu podejmowac zadnych decyzji. gadaniem nic nie zdzialasz.badz mila,ale asertywna:) choc ja bym sie naprawde zaczela zastanawiac co dalej,jestyes mloda,wiec jeszcze mozesz sobie ulozyc zycie drugie raz i miec rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
jeszcze rok studiów. Beznadziejnym człowiekiem jestem, nic mi nie wychodzi, nawet relacje z kimś, kto jest dla mnie najwazniejszy. Może znacie jakiegoś terapeutę z Wrocławia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczekaj ten rok bez wchodzenia mu w tylek. potem znajdziesz prace i bedziesz mogla pomyslec co dalej. terapeuta ci niepotrzebny,tylko troche wiecej wiary w siebie,a wlasnie praca ci ja da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
Boże teraz jak nad tym pomyślę, to zawsze z nikim sie nie umawiałam, jak wiedziałam, że mąż ma wtedy wrócić do domu z pracy. Jak on wraca to ja za nim wydzwaniam gdzie jest, bo mi powiedział, że lubi, jak obiad ma ciepły na stole jak przychodzi. A w zamian nic, kompletnie nic, ani nawet zupy :((((((( jak jest sesja :(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn on powiedzial ci że w ogóle nie chce dzieci, czy że nie chce dzieci z Tobą ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
mówi, że my nie nadajemy się do tego, by je miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo nie wiem ... mi się zdaje że on Cię nie kocha... i nie chce dzieci bo wtedy będzie trudniej się rozstać jak spotka kogoś ...po ile lat macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę Julią
witam w klubie niedowartościowanych żon Skąd ja to znam .....ja też prałam ,sprzątałam ,gotowałam obiadki codziennie inny ,codziennie świeży, punktualnie na czas ani minuty się nie spóźniłam i co zawsze słyszałam jak zapytałam się czy mu smakował ..,,może być ,, zawsze ważne były jego potrzeby , jego marzenia , jego hobby, chciałam byc najlepszą zoną na świecie ......a nigdy nie usłyszałam jednego miłego słowa że obiad dobry że ładnie wyglądam itp itp i nagle jak w końcu przestałam dogadzać i podstawiać pod nos to dopiero mąż szoku doznał i myśli że ja to złośliwie robię a ja twardo trzymam się i przestałam kłaniać się w pas, zaczęłam więcej czasu poświęcać sobie a jego szlag trafia bo mu służąca strajk zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
Właśnie się dowiedziałam od mojego męża, że mnie też się zdarza zapominać o obiedzie (a nie było nigdy takiej sytuacji). Właśnie na tym polegają nasze rozmowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
nie wiem, może rzeczywiście mnie nie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę Julią
to jest taki gatunek niereformowany moja droga ,wiem co mówię ,musisz się mu postawić i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
od dzisiaj koniec tego, zostawiam dom w takim stanie, w jakim jest i idę uczyć się do znajomych, niech zgnije!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Satrasa
Nie wiem czy to coś da... bo jak ja sie wku.... i zostawiam wszystko co robie dla męzusia to tak zostaje , na drugi, i na tzreci dzień a na czwarty przewracam się w burdelniku i zaczynam robić , tyle że bardzije sobie niz jemu, a jak nie ugotuję obiadu to sobie robi chińska zupkę... i tyle mu wystarcza do szczęcia, nie pomogły rozmowy, sugestie wprost i obchody go do okoła, a seksu nie ma w naszym małżeństiw od ubiegłego roku.... jak sie wszystko pierd... tak se to lezy a mnie to powiewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tak ze wiele kobiet nadskakuje dla swojego meza tak jak to widac na przykladzie autorki i zrozumiale ze facet sie wypiol na Ciebie po co mu nadskakujesz?? ma dwie rece chce jesc niech sobie zrobi albo ugotujcie razem kurde kobiety ja was nie rozumiem ja nigdy od zadnej dziewczyny z która bylem w zwiazku nie wymagalem nadgorliwosci powiem wiecej : denerwowalo mnie to My faceci nie jestesmy uposledzeni nie trzeba przy nas skakac za to zawsze podziwialem kobiety silne ambitne te ktore maja swoje cele swoje pasje a nie tylko dom gary zakupy:/ co w tym fajnego ?? to jest nudne i po prostu niepociagajace a zamiast gotowac idz sobie na kawe do kolerzanki, idz na spacer do kosmetyczki, kurde skup sie na sobie Uslugiwalas mezowi ktory byc moze wcale tego nie potrzebowal i przestalas myslec o sobie :/ i nie obrazajcie sie ja wiem ze to co pisze nie jest norma, ale rozmawiam z kumplami i kazdy z nich mysli podobnie a wiec cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
Nie wiem po co to robiłam? Może dlatego, że go po prostu kocham? Może dlatego, że chciałabym, żeby się odwdzięczył czasami? Bo chciałabym wzajemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lydamana
Nie wiem, bo ludzie jak kochają, to robia takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmorela
Ja też nie rozumiem jak laski żądają gloryfikacji za kanapkę lub kotleta. Postępując tak same robicie ze swoich facetów niedojdy. Może by zrobił ten obiad ale po co skoro Ty już od tym od rana myślisz. Normalne kobiety same robią z siebie służące i po co? Co myślicie, że facet sobie nie poradzi...poradzi sobie. Jak nie dostanie śniadania to sobie kupi jakąś bułkę, zjeść dobry obiad to można i na mieście, pranie też umieją do pralki włożyć nie mówiąc o odkurzaniu, myciu naczyń. Wielu moich kolegów jest samych i dają radę. Czemu niektórzy tego nie robią bo wiedzą że ich kobiety obrały sobie taką misję żyć i myślą, że jak są dobrą kurą domową to są jakieś szczególne. A tak naprawdę nudzą swoich facetów tymi głupotami ja zrobiłam obiad wczoraj a Ty nic, ja posprzątałam a Ty nic i teraz ryczę bo jesteś zły. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Związek nie zaczyna się i nie kończy na sprzątaniu domu. faceci lubią wyzwania a cenią kobiety, które są niezależne, pracują, mają pasję i znajomych a nie dno garnka im życie przysłania. Związek będzie udany jeśli każdy ma trochę wolności i może się realizować nie tylko w domu przy garach. Jak nie chcesz to nie rób w tym domu tyle i nie gadaj potem. Przecież on Cię nie zmusza a potem musi wysłuchiwać. Nie zawali się jak nie posprzątasz a zamiast tego wyjdź gdzieś do ludzi bo gadasz jak mężatka z 25 letnim stażem a nie młoda, zadowolona z siebie dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Firanka
Ja jak zwykle zgadzam sie z Michaszkiem :] swoja droga Michaszko to ty chyba status z wolnego na zajety zmieniles ??? a szkoda :(( bo fajny z Ciebie facet przynajmniej tak mysle po tym co czytam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×