Szok- moja mama zjechala zza granicy do Polski i...

nie moze sie otrzepac od ofert pracy! za granica tyrala za marne grosze, ja ja musialam przekonac by wrocila mimo ze wszyscy jej to odradzali- a bo w Polsce bieda, kryzys itp. Kilka dni temu wrocilysmy, zrobilam mamie sama CV, podzwonila, pochodzila i ma kilka ofert pracy za 3000zl najmniej, jest ich 3 i nie wie ktora wybrac z tego wszystkiego- a ma tylko ukonczone liceum, z tym ze zna perfekt 3 jezyki i ma doswiadczenie w kilka branzach ale.. szok! Nie spodziewalam sie tego po Polsce, a tym bardziej po naszym miescie (ok. 35tys mieszkancow) i jestem mile zaskoczona. a tak sie balam ze bedzie jej zle, jak za granica.. wyglada na to ze ten powrot to byl najlepszy pomysl :) (dodam ze mama nie chciala wrocic do "szarej Polski"). Sorry za brak polskich znakow.. I zaraz pewnie beda teksty ze co to kogo obchodzi- no ale tyle sie naczytalam ze powrot do polski to najgorsze co mozna zrobic, a tu prosze... wiedzialam ze bedzie dobrze :)

taaa. jasne... zna 3 jezyki , ma liceum i pewnie bedzie wykladac na uniwersytecie:P ups...sory...na 3 uniwerkach!!!

serio ;p Zna niemiecki, hiszpanski i angielski... ma 43 lata.

pewnie zna jedynie komunikatywnie ale nie uwierze ze zna perfekt

a czemu ma nie znać? jak siedziala kilka lat za granica.. no kurwa :D

no to gratuluję , moja mam awansowała na stanowisko kierownika, kobiety po 40stce robią furore

Pracowala w niemczech okolo 10 lat, w Hiszpanii 7 lat, w Anglii byla 3 lata i robila sporo kursow na doskonalenie jezyka- ma latwosc do jezykow.

No tak, rzeczywiscie chyba robia furore ;p Tylko teraz to ja nie moge znalezc zadnej pracy :D

to powinna zarabiać więcej niż 3000 pln

o no proszę mamusia pracowała 20 lat za granica, a kto Ciebie niiiiiikkkkkka wychowywał w tym czasie ?????

na poczatek proponuja jej 3000 na reke, z mozliwoscia awansowania. to i tak duzo... zreszta w tych pracach patrza przede wszystkim na jezyk niemiecki.

moze co najwyzej znac dobrze te jezyki ale nie perfekt :-)

oczywiscie 3tys zloty, oczy otworzy przy drugiej wyplacie,gdy ja oszukaja na kilka tysiecy jako kierowniczke sklepu, i zaplaci raczej odda co zarobila i wyjdzie na zero, takie sa prace w pl, oszukuja w polscy pracodawcy,ale powodzenia moze sa cuda, ale juz sie szykuje topik,, kolezanka ukradla z kasy 10tys zloty a ja musze oddac,, a tak naprawde wlasciciel sklepu ukradl, by wyjsc na swoje stary kawal handlowcow,heee a jeszcze moja znajoma dostala kierownicze stanowisko w sklepie z butami, a co sie okazalo za rok renament a tu same puste kartony butow nie bylo,ale jej doliczyli 35 tys zloty, ale co zarabiala 5 tys na miesiac:-P :-P MIALA Z CZEGO ODDAC; PRACOWALA POTEM ZA 2 zys na miesiac by splacic manko;HAHAHAHA TE WYSOKIE ZARABKI ;I STANOWISKA KIEROWNICZE ;:HEEE podpucha pracodawcow,tak jak by oni nie moglibyc kierownikiem swego sklepu,ale co lepiej niech obca bedzie za towar odpowiedzialna

Caly czas ona nas wychowywala z bratem. Tzn. jak pracowala w niemczech to praktycznie tam codziennie dojezdzala bo mieszkalismy blisko granicy. W Anglii i Hiszpanii bylismy z nią, teraz wrocilismy na stale (brat juz 2 lata wczesniej).

o juz sie nie czepiajcie tych jezykow. Skoro mieszkala kilka lat zagranica to na pewno umie w takim stopniu ,ze jej to wystarczy i da sobie rade w razie co . A wy jak zwykle musicie sie do czegos przyczepic. A co za roznica czy perfekt czy bardzo dobrze ??? Dobrze ,ze zna , ze umie sie porozumiec , rozmawiac w tych jezykach .

Hmm no mam nadzieje że nie trafi na oszustow... bo co tu wiecej mowic. Ale to nie robota w zadnym sklepie tylko w firmie. Czyli co, jak malo placa to znaczy ze nie oszukaja? W rzeczywistosci w jednej z prac musialaby wyjezdzac do niemczech w delegacje na dwa tyg- dwa tygodnie tu, dwa tyg tam- a 3000 w pln.

razem z nia siedzieliscie w niemczech, Hiszpanii i Anglii i co? wy tych języków to już nie umiecie? bo pisalas, ze ty to juz pracy nie mozesz znalesc. no i chyba 3 tyś brutto nie? :D ahaha

Napisalam dokladnie, wystarczy dobrze przeczytac. Poza tym czego mialabym pisac te durne prowokacje? :D Angielski i Hiszpanski z bratem znamy, niemieckiego nie, bo mama przez 10 lat dojezdzala do pracy bo mieszkalismy blisko granicy (w Polsce). 3tys na reke, rowniez pisalam.

Poza tym to az takie niemozliwe ze wyjezdzacie mi tu z prowo? :D Fajnie, tym bardziej sie ciesze ze jej sie udalo :D

haha strasznie śmieszne jest to, co piszecie o znajomości języków obcych. ja mam 23 lata i znam perfekt francuski, rewelacyjnie angielski (na tyle, że bez słownika czytam książki po angielsku i piszę prace na kilkanaście stron), niemiecki i włoski na poziomie średnio-zaawansowanym, a dodatkowo umiem mówić i czytać po słowacku. można? można :D jak ktoś się uczy języków obcych po trzy godziny tygodniowo w szkole czy na studiach, to rzeczywiście gówno umie i może nie dowierzać, że inni są dwu- czy nawet trzyjęzyczni.

Dokładnie, poza tym osobiscie znam osobę ktora zna 6 jezykow.. Po prostu mamy latwosc do jezykow. Ja potrafie biegle pisac i rozmawiac po angielsku, hiszpansku, katalonsku i polsku (w PL nie ucze sie od wielu lat). Mam 18 lat.

i sytuacja porównywalna: ja po studiach znalazłam świetną pracę, w której cały dzień rozmawiam po francusku/angielsku, a moi znajomi ze studiów pokończyli jako kelnerzy czy popychadła w biurowcach. więc nie dziwię się, że twoja mama jest rozchwytywana :)