na jakie studia z trzęsącymi się rękami i ogólnym zakompleksieniem?

nie śmiejcie się. już nie wiem jak sobie radzić, poszłam na germanistykę i to był błąd, ja nie lubię za dużo gadać, a tam trzeba:O nawet siebie nie widzę po tych studiach. chcę iść na dietetykę za rok, teraz czytam na kafe o technice dentystycznej, myślę, że ta praca to strzał w dziesiątkę, sama robisz protezy, w ciszy i spokoju, ale studia? trzeba pracować dużo dłońmi, ale trzeba to robić na praktycznych zajęciach, czy tylko w domu? zdolności manualne mam i nawet precyzję, ale nie przy świadkach. doradźcie!!!

Może najpierw wizyta u osychologa/psychiatry?

hehe

może zostań szalonym naukowcem

warunki wstępne, trzęsące się ręce i ogólne zakompleksienie, idealne dla lekarza o specjalności patolog, gdzie pacjenci, raczej nie będą się uskarżać, jak im np wytniesz boja wiem, oko?

w prosektorium tam nikt nie będzie Ci patrzył na ręce.

wiem, że to zabawne. byłam już u psychologa i u psychiatry, dość dlugo brałam leki, ale dalej nie potrafię sobie poradzić.

idz na awf:P

jak trafić do prosektorium? znaczy się nie żeby tam leżeć na stole:P co trzeba skończyć?

akademie medyczną.

awf? nigdy wf to moja trauma życiowa.

dziwaczkaaaa Wiem co czujesz...Jestem w prawie takiej samej sytuacji.Masakra...moje zycie wyglada nie tak jakbym tego chciala.

chyba, że w domu pogrzebowym będziesz trupy malowała, to wedy też w prosektorium. :) Zdolności artystyczne też się przydadzą!!!!!!!!

chodzi mi o studia gdzie nie trzeba robić czegoś przy tablicy, nie trzeba gadać za dużo, no wiecie wypowiadać się na forum klasy i jeszcze żeby nie było pracy w grupach, gdzie trzeba używać rąk, w domu mogę wszystko robić:P

o ja pierdoleee ale masz problem,wspolczucia pierdol studia,otworz swoj interes

do ciebie xyz moje życie to nie życie, to obawa przed wszystkim i porażka. szkoda takich jak ja, mają bardzo źle.

jaki biznes? bez kasy, doświadczenia, bez pewności siebie, co ja założę z postawą przepraszam, że żyję, brak pewności ze mnie wypływa na każdym kroku.

to na stomatologię

do tego prosektorium to trzeba skończyć lekarski, to nie dla mnie. malować trupy, fajna sprawa, jak się wkręcić?

dziwaczka? to jak Ty sobie dziewczyno w szkole radzilas???

bo tamten chyba był do niczego

nie radziłam sobie, co ja przeżyłam to się w głowie nie mieści:O do podstawówki było ok, brak lęków, potem w gimnazjum było już gorzej, ludzie się ze mnie nabijali, ja zamykałam się jeszcze bardziej, liceum też nieciekawie, ale było lepiej niż na studiach, teraz to jest strasznie. wiem, że mi się dłonie trzęsą, a ludzie mi jeszcze na to uwagę zwracają, oni myślą, że ja tego nie czuję? dorośli ludzie, którzy powinni mieć trochę taktu:O

ksiegowosc, rachunkowosc, cokolwiek, bedziesz siedziala przy kompie i liczyla, zestawiala, gadanie z ludzmi niewielkie

dziwaczka?? fobia społeczna???

56% z matury podstawowej z matmy, jest sens na rachunkowość?

chyba fobia, psycholog mówił, że na początku przyszłam z objawami fobii, bo na początku nie znałam faceta i trudno było mi z nim gadać, potem było lepiej, mówił też coś o nerwicy, w sumie jakiejś diagnozy nie postawił wprost, psychiatra jeszcze dodał depresję.

idz na pedagogike:) robota np w przedszkolu jak dla ciebie bylaby chyba niezla:)

nie nie, chcę uniknąć zgromadzeń.

a moze fizjoterapia?

współczuje, bardzo współczuje ale to jakiś lipny ten psycholog