wracajac do tych co nie zdali matury z matematyki

matury...to jest niewiarygodne, przeciez poziom jest katastrofalnie niski, no koorwa mac zeby nie zdobyc 30% z poziomu podstawowego, to jest niewiarygodne. wiem co pisze bo sam zdawalem pare lat temu nowa mature i wiem jaki jest zalosny poziom na poziomie podstawowym. powiem tylko tyle ze zdawalem np. fizyke do ktorej do przygotowani nie poswiecilem nawet jendnej godziny, bo sie okazalo ze nie byla mi potrzebna na swiadectwie, ale skoro juz wpisalem to poszedlem, nie uczac sie zdalem poiom podstawoy na 66%, rozszerzoy- 40%. .... jezeli ktos nie potrafi zdac dzisiejszej matury z matematyki na poziomie postawowm na 30% to oznacza ze jest tak niessamowicie tępy, ze nie zasluguje na mature...taka prwda, pogodzcie sie z tym...hehehe i pomyslec ze 15-20lat temu matura byla nieporownywalnie trudnijsza, szook jak ten narod staje sie oraz glupszy, nie dlugo siegniemy dna czyli poziomu ameryki i zachodu aha i powiedzcie mi dlaczego niby to ze matma sie stala obowiazkowa jest nie w porzadku????????bo koorwa nie rozumiem tego skoro polski jest obowiazkowy od zawsze. w takim razie badzmy konsekwentni, skoro matma mailaby nie byc obowiazkowa to tak samo powinno byc z jezykiem polskim, tez jej nie powino byc wsrod obowiazkowyh bo nie kazdy ma glowe do tych glupot. teraz w koncu jest sprawiedliwie, bo matma tez jest obowiazkowa. ja np. chodzilem do klasy mat-fiz i musialem zdawac polski pomimo ze bylem zawsze cienki z niego, zawsze mialem w liceum z polaka 2/3....a zdalem poziom podstawowy pisemny na 80%...no wiec nie wiem jakim trzeba byc glabem zeby nie osiagnac tych zalosnych 30% z matmy....

jaki widzisz sens w powtarzaniu się?

mam bardzo elastyczny odbyt

Ja jeszcze rozumiem polskiego nie zdac :O ale matematyki przecież to najważniejszy przedmiot :O

jak czytam to forum to w sumie nie dziwię się tym wynikom, banda debilek :D

na maturze wszystkie są ważne, nie zdasz polskiego i matury nie masz

a możesz jeszcze napisać jaki widzisz sens w powtarzaniu się? a no taki ze temat nie zostal zakonczony, dopiero sie rozwijal a jakas idiotka pewnie go zglosila i modek usunal

Ja nie zdałam matmy. Poprostu przyznaję, zawsze byłam tępa z tego przedmiotu. Resztę zdałam na 80, matmy niestety nie dałam rady wyciągnąć na te głupie 30... no cóż, możecie mówić że jestem tępa. Może i tak jest. Jedni są dobrzy w tym, inni w tamtym... takie życie

Matematyka to nie wszystko... A co jeżeli ktoś oblał matmę, bo brakło mu 2 pkt? A wszystko inne zdał bardzo dobrze? To jest głąbem? Jedni mają smykałkę do matematyki a inni np do j.obcych... A poza tym, kiedy weszło, że ma być matematyka na maturze? Czy nauczyciele potrafili do niej przygotować? Co niektórzy mieli przez 3 lata szkoły zmienianego nauczyciela 3 razy... Jak się matematyki nauczyć w takiej sytuacji?

Andzia nie jesteś tępa... po prostu przedmiot Ci nie wchodzi albo miałaś chujowego nauczyciela i tyle.... Mozilla cwaniakuje bo akurat miał smykałkę do tego przedmiotu... Skoro nie zdało matmy tyle osób to to nie znaczy, że są tępi tylko na to złożyło się kilka rzeczy...

kobieto, zeby napisac mature z matematyki czy kazdego innego przedmiotu na 30% z poziomu podstawowego, to wogole nie trzeba chodzic do szkoly i tracic czasu na nauczycieli, zwyczajnie wystarczy otworzyc ksiazke i samemu sie pouczyc i porozwiazywac zadnaia, przeciez one sa tak banalne na poziomie podstawowym, ze wydaje mi sie to niewiarygodne zeby nie osiagnac 30%. nprawde poziom podstawowy jest przerazajaco latwy, i to tylko 30% trzeba z niego zdoby, nie 80 albo 90

jakby porownywac dzisiejsza mature z matematyki z pozoimu podstawowego z matura pisana jakies 15-20lat temu to by wyszlo mniej wiecej jak porownywanie poziomu matematyki w dzisiejszym gimnazjum a na studiach technicznych.. roznica jest niesamowita

Zgadzam się z autorem, zgadzam się w 200%. Nie ma co dyskutować, to oczywista oczywistość

Mozilla masz maturę to się ciesz... Nie ujeżdżaj po maturzystach, którzy nie dali rady... Dałeś radę? Super, gratulacje, może jeszcze Cię geniuszu po rękach całować co? Dla Ciebie to jest prosty przedmiot, dla innych nie musi...

oczywista oczywistość jak to, że jestem gejowatą maupę