Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga aga aga aga

Cholera ryczeć mi się chce, kto ze mną pogada? jest tu ktoś miły?

Polecane posty

Gość Aga aga aga aga

hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1890brutto
podaj gg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też Aga
ja z Tobą pogadam:) Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
wolałabym na forum bo kretyni się mogą odzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ryczę co dzień
i mam już dość wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawaj, facet, praca, kasa?
bo mi facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisza123
Uśmiecham się do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uśmiech jak kombinerki
Witaj Aga ! Co Cię dręczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztyk33
wyżal sie nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halalala
hahahah kto jest brutto? ja jestem bella hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też Aga
ja się jakoś trzymam.. choć też mi się chce wyć chwilami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też Aga
jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
heh, nic w sumie wielkiego się nie stało....ale płacz mam dosłownie na końcu dupy cały dzień:(:( Zacznę od początku. Za dwa dni wyjeżdżam do Uk, tam pracuję przez wakacje. W swoim zawodzie, będę uczyć obcokrajowców angielskiego na pewnym kursie w pewnej szkole językowej. Bardzo fajna praca i bardzo ją lubię. Problem leży w czym innym. Mój chłopak poleciał do anglii w poniedziałek. Też miał mieć zaklepaną pracę (w restauracji) w pewnym miasteczku, w którym mieszka jego siostra. Chłopak jest z zawodu informatykiem, mniejsza o to, na razie w polsce tutaj w zawodzie nie pracuje. Jednak po przyjeździe okazało się, że zaklepana praca wcale nie jest taka zaklepana. Szuka czegoś nowego ale różnie to wygląda i z tym szukaniem i z tym znajdywaniem. Chce mi się płakać bo słyszę że on jest tym faktem załamany. Mieliśmy spędzić miłe chwile w anglii (weekedny, podczas gdy oboje mielibyśmy wolne). Na ten czas wypadają moje urodziny i nasza pierwsza rocznica. A on....tymcasem, pewnie gdy niczego nie znajdzie to będzie musiał wracać do polski. Ja zostaję tam sześć tygodni. Nastawiłam się już po prostu na co innego, dlatego jest mi źle. Wkurzyłam się dzisiaj o to, ze moim zdaniem za mało intensywnie szukał tej pracy i liczył tylko na tą jedną która miała być, ale od początku wydawała się niepewna. jego siostra nie potrafi mu załatwić nic konkretnego......moi rodzice sugeruja mi że chyba jest mało operatywny.. kocham go bardzo i martwię się tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czym ty się przejmujesz
gdybym ja miała takie problemy, byłabym co najmniej szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deefty
Eee tam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
pocieszam się perspektywą opciągania hinduskich i muzułmańskich kiełbach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
spieprzaj podszywie pocieszcie mnie jakoś dobrzy ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
informatyk zawsze znajdzie prace :) niech tylko tam siedzi, bo skoro w Polsce niczego nie znalazł, to powrót mu niczego nie zmieni... niech tam siedzi.. a ty się nie zmartwiaj na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
on tam nie chce znaleźć pracy jako informatyk (przynajmniej na razie) chodzi mu o znalezienie jakiejkolwiek na okres wakacyjny (podczas gdy ja tam będę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
Wiem, że jestem głupia. Możecie mi nawymyślać, w sumie to jest mi wszystko jedno. Jest mi przykro bo w głowie umyśliłam sobie ciekawe plany, jak razem spędzamy wolny czas. Gdy jeszze myślałam, że praca do której jedzie jest pewna i że będzie tak jak ja również do końca wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
A teraz może wszystko strzecić szlag. Boję się że się od siebie oddalimy, wakacje przeważnie sprzyjają związkom a my....nie dość że widujemy się i tak rzadko podczas roku (mieszkamy w innych miastach). On mnie kocha, przynajmniej tak mówi, wierzę mu. Boję się o to wszystko, boję się jak to będzie, wiem że są poważniejsze zmartwienia, że dla niektórych taka głupota nie byłaby w ogóle zmartwieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
i słyszę przez telefon że jest zmarwiony...ech nie wytrzymam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga aga aga aga
daje już chyba po prostu za wygraną, co ma być to będzie. Może nawet jeśli spędzimy te wakacje osobno, cóż nie będę miała na to żadnego wpływu. Nie mam już sily się zamartwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uspokój się, może coś znajdzie, nie zawsze jest łatwo. Sama sobie rwę włosy z głowy bo mój facet ma problemy ze znalezieniem pracy i nie może wyrobić sobie cholernej licencji, więc jest praktycznie bez funta do końca lipca :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×