Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co ja mam zrobic?????

Jak mam pomoc mojej mamie??????jakies pomysly?????

Polecane posty

Gość co ja mam zrobic?????

Problem jest dosc nietypowy.Chodzi o to ze moja mama wciagnela sie w hazard.Wlasciwie ww zdrapki i lotto.Ja rozumiem puscic raz na tydzien lotka i kupic jedna zdrapke ale dowiedzialam sie ze przegrala wszystkie swoje pieniadze. Mama miala odlozone pieniadze na koncie,na nic nigdy jej nie brakowalo.Miala na ubrania,na wyjazdy itp.Miesiac temu zadzwonila bo doprowadzila do tego ze nie miala na chleb.Kazala przyzec ze nie powiem siostrze i ojcu i przyznala sie ze wszystko przegrala.Ze nawet raz wydala 2000zl w jeden dzien na zdrapki.Pogadalysmy i obiecala ze juz nie bedzie,ze bedzie oszczedzac ale znowu to samo.Dzisiaj dzwonila i tez chciala pozyczyc bo nie ma a wyplate miala w tamtym tyg i to dosyc duza.Nie placi za jedzenie,ani za czynsz bo maja dom. Spytalam sie co zrbila z pieniedzmi,i czy dalej gra i zaczela sie smiac. Teraz nie wiem co zrobic bo powiedziec ojcu boje sie.On jest alkoholikiem,zle traktuje i ja jak i nas i wiem ze jesli powiem w mama bedzie miec w domu pieklo na ziemi. Dlatego prosze was o pomoc.Nigdy nie mialam doczynienia z hazardem i nie mam pojecia co zrobic.Czy z tym sie idzie do lekarza?Naprawde sie martwie bo ona juz przegina totalnie i nie moge na to tak sobie z boku patrzec chociaz z drugiej strony nie chce sie wtracac bo sama na to pracuje i ona sie nie wtraca w moje zycie.Co byscie zrobili na moim miejscu? Dodam ze z nia nie mieszkam i nie mam kontroli nad tym gdzie wychodzi ani co robi.Widuje ja dwa razy w tyg i tyle.Myslalam ze bedzie juz ok ale sie chyba pomylilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic?????
z tym chlebem to chodzilo mi tak symbolicznie,ze nie miala juz nawet 2zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko jest pomóc takiej osobie... ona sama musi zrozumiec do czego doprowadza i podjąc jakieś kroki w tym leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic?????
tak tylko ze ona uwaza ze nic sie nie dzieje,ze sobie tylko gra,i wygra bo dwie wrozki jej przepowiedzialo ze bedzie bardzo bogata. Mama dawniej byla wesola,miala na to czy tamto a teraz wogole nie chodzi na zakupy,nie uzywa kosmetykow,co dzien wyglada gorzej i jak jej powiedzialam ze przelicza wszystko na zdrapki to tez sie smiac zaczela. Tylko ze to juz przestalo byc smieszne.Najgorsze jest to ze tylko ja wiem o wszystkim bo musiala sie przyznac bo nie miala nawet zlotowki a musiala cos zaplacic.Rodzice maja pieniadze osobno.Moj ojciec daje na rzeczy do domu ale mama placi chyba prad i ma na swoje.Na poczatku myslalam ze jej przejdzie,ze oprzytomniala po tym jak sie skapnela ze przepuscila kilkadziesiat tysiecy na zdrapki i zostala bez kasy ale niestety przeliczylam sie.dalej gra,dalej nie ma i najgorsze jest to ze zaczela pozyczac>Ratowalam ja z trzy razy ale dzis pwoiedzialam ze nic z tego>nie bede na to bezczynnie patrzec wiec pozyczyla od siostry bo ona nie ma pojecia.Mowilam jej ze powiem im co ona robi ale mi powiedziala ze ona ma to gdzies.Wiem ze nie ma ale boje sie ze zafunduje jej masakre w domu bo wiem co moj ojciec potrafi jak wypije.Najbardziej szkoda mi ze pracuje calymi dniami,po to aby wszystko wydac i normalnie nie wiem co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic?????
a co myslicie o tym pomysle???? Wymyslilam zeby zalozyc jej konto do ktorego ma i ona dostep i ja i po prostu po wyplacie zawozic ja do banku zeby wplacila i kontrolowac na necie kiedy wybiera i jakie sumy. To mi sie wydaje jedynym rozwiazeniem ale jak ja przekonac :/ i czy to wypada tak sprawdzac mame?No ale juz chyba wyjscia nie mam. Czuje sie tak jakbym to ja ja musiala wchowywac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że jest tak jak mówisz powinnaś ją kontrolowac i powiedziec innym. Kryjąc ją nie pomagasz jej przestac a wrecz przeciwnie dajesz przykrywkę do dalszej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem po części jak to jest bo mój brat potrafił przegrac całą wypłatę... i jeszcze narobic sobie długów tylko dlatego, że chciał się odegrac. Przestawał grac dopiero wtedy gdy brakowało mu na to środków i pomysłów na to jak je zdobyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic?????
ddzieki za pomoc i wiem ze ty tez massz racje ze musze powiedziec ale boje sie strasznie bo mam z mama spoko kontakt,i napewno bedzie na mnie obrazona itp.Poza tym moj ojciec....az boje sie myslec :/ Kurcze moze narazie powiem tylko siostrze zeby jej nie pozyczala i zaloze to konto i ja jakos zmusze zeby ta kase tam wplacala i bede sobie sprawdzac codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic?????
Ja mam w rodzinie takich ale oni przepijali cala wyplate.Moja mama zawsze im moraly prawila a teraz robi to samo tylko w inny sposob. Ona ma stala prace i wyplate co dwa tyg.Tylko ze dwa dni po niej juz jej nie ma.Boje sie ze jak nic nie zrobie to ona jeszcze sobie cos zrobi albo cos bo widze przeciez ze jest inna.Znam ja i wiem ze udaje taka cool majaca to gdzies,a w srodku ma dosyc ze nie ma na nic,ze przegrala kilka lat pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uzależnienie od hazardu jest choroba tak jak alkoholizm. To sie leczy. Terapeuta, terapia grupowa. Żebys nie wiem jak kontrolowała alkoholika, hazrdzistę czy narkomana zawsze znajdzie sposób aby cie oszukac jak tylko bedzie chciał bo to jest silniejsze od niego. Poszukaj przychodni gdzie możesz się zgłosić z mamą, jeśli oczywiście ona zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja mojemu bratu nie pomagałam, bo zawsze były z nim problemy, różnego rodzaju. Trudno nadarzyć tym bardziej, że on nie pozwalał sobie pomóc. Z czasem przestał grac sam, gdy funduszy mu nie starczało... a gdy nie miał pieniędzy to nawet było na rękę bo już nie biegał pic z kolegami i na chwilę stawał się normalny...zresztą nie da się pomóc gdy on nie chce tej pomocy.... Pogadaj z siostrą wymyślcie coś razem i wesprzyjcie jakoś mamę wytłumaczcie jej na spokojnie. Ale nie ułatwiajcie popadania w nałóg dając pieniądze. Załóż to konto i rozliczaj mamę. Mama też człowiek i też ma prawo do słabości. Będzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi się leczyć
Ja znam problem hazardu z autopsji, tzn. członek mojej najbliższej rodziny się z tym boryka i powiem Ci, że jedyna droga to: mama musi sobie uświadomić, że ma problem i iść na leczenie, jak najszybciej. Powiem Ci, że to jest problem taki jak alkoholizm albo i gorszy, uzależnienie jest silne. Żadne osobne konta i kontrola nie pomogą, bo jak ona chce grać to i spod ziemi pieniądze wydobędzie, a jak będzie już tragicznie to i ukradnie z pracy, albo weźmie pożyczkę u lichwiarzy typu provident. Jedyna droga to leczenie, najlepiej niech idzie się leczyć razem z mężem, bo dwie patologie, o przepraszam - dysfunkcje - w jednym domu to trochę za dużo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi się leczyć
No właśnie, ruda ma rację. osoby najbliższe muszą zrozumieć jedną rzecz - nie mogą dać się wciągnąć w ten nałóg, nie mogą swojego życia poświęcić na kontrolowanie osoby uzależnionej, ja dopiero niedawno to zrozumiałam. Wiem, że to jest silne, taka potrzeba kontrolowania, ale na zdrowy rozum musiałabyś za mamą chodzić 24 h/dobę, a to jest niemożliwe. Mówię Ci, hazardzista jak potrzebuje pieniędzy to ukradnie, pożyczy na koszmarny procent - to się dla niego nie liczy, bo przecież on wygra! Tylko że tacy hazardziści nigdy nie wygrywają, a nawet jeśli to i tak za chwilę wszystko przegrywają.... Niestety, ale trzeba po rodzinie i znajomych powiedzieć, żeby nie pożyczali mamie pieniędzy, ale niekoniecznie wdawać się w szczegóły. I namówić mamę, a raczej przekonać żeby zrozumiała, że MA problem, bo MA I TO DUŻY. I że powinna się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam zrobic?????
macie racje dziewczyny z tym wszystkim. Wogole to wam powiem ze jestem zla ze mam takich rodzicow.Nigdy nie mialam z ich strony zadnego wsparcia,ojciec pil,mama miala zawsze swoj swiat,nie interesowala sie nami,nigdy z nami o niczym nie rozmawiala.Wlasciwie to cale zycie nie bylo jej w domu.Do tego zawsze byla posluszna ojcu.On robila awantury,ona plakala,robila co chcial. ja na to patrzec nie moglam ale co ja tu bede pisac o DDA.Kto nie przezy ten nie wie. Wlasciwie to od dziecka czulam sie jakbym nie mila rodzicow,jakbym sie sama wychowywala.Nigdy nie uslyszalam od nich kocham cie,ani raz przez 28lat. Wyprowadzilam sie z domu jak mialam 20lat i od tego czasu sama sobie daje rade,nikt mi w niczym nie pomaga.Wyrobilam sobie niezly charakterek tzn nic mnie z rownowagi nie wyprowadzi i zawsze bylam i jestem silna,nie placze,nie uzalam sie,zawsze stawiam czola problemom.Ale mam zal ze jestem z takiej dysfunkcyjnej rodziny gdzie to ja musze uczyc swoich rodzicow jak zyc i sie zachowywac.Mamy dawniej niecierpialam za to ze dawala sie tak pomiatac,zenigdy nic nie zrobila ale od kilku lat mamy ok kontakt.W sumie to mi jej teraz szkoda,i jeszcze sie znowu w to wpakowala i wszystko znowu na mojej glowie :/ Zazdroszcze ludziom ktorzy maja normalne rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×