Kobity - Skorpion - jakie jestesmy?

Cześć. Co sądzicie na temat kobiet spod znaku Skorpiona? Ja jestem jedną z nich i rzeczywiście można powiedzieć, że moja osobowość jest dość złożona i czasem chyba zbyt skomplikowana (nawet dla mnie samej). Ale nie uważam, żeby był to straszny znak dla kobiety. Myślę, że określa ogromną siłę wewnętrzną i umiejętność walki z przeciwnościami losu. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką - też Skorpionicą - i powiedziała mi, że uważa ten znak za najgorszy dla kobiety. Stąd moje pytanie - co wy sądzicie na temat Skorpionic?

generealnie paskudny znak mimo, że ma kilka zalet.

a jakie wady ma Skorpion?

przecież sama wiesz bo jesteś skorpionem.

chce zobaczyć to z punktu widzenia innej osoby. Jaka ja jestem wiem, ale nie wiem jak Skorpionice widzą inni

nie można wszystkich wrzucać dop jednego wora, każdy jest inny, nawet w obrębie tego samego zodiaku.

myślę że zalety można uznać wrażliwość,chęć pomocy słabszym,jak się zakocham to się zakocham;),o swoich najbliższych będę walczyć jak lwica,doceniam ludzi,którzy doceniają mnie,aha i nie jestem materialistką;) Wady-cholerna pamięć co do krzywd,nigdy nikomu nie zapomnę i w odpowiednim momencie potrafię wziąć odwet,kapryśność,czasem złośliwość(ale to jak ktoś mnie sprowokuje),czarnowidztwo za duże niektórych sytuacji.

lepiej nie podchodzić

Są brdzo pamietliwe i ze tak powiem wredne.są zakochane w sobie. I bardzo pewne siebie

Skorpionica we własnej osobie - a cechuje cię kłótliwość? Ja strasznie się kłócę, potem się denerwuję na siebie, że się pokłóciłam i przepraszam. Od diabełka, do aniołka :)

Zalety: uczciwe, zaradne, bardzo ambitne, jak kochają to na zabój i całą sobą, jak zawierają przyjaźń to na całe życie, namiętne i oddane Wady: pamiętliwe, zazdrosne, humorzaste, obrażają się, jak nienawidzą to też z całych sił, nie potrafią znosić porażek, bywają wredne

dużo tego negatywnego... No cóż, większość to prawda w moim wypadku...

Zimne, bezwzględne, wyrachowane.

będę się kłócić tylko w przypadku gdy wiem że mam 100% racji,a ktoś inny nie ma, w innym przypadku odpuszczam. Co jeszcze mi się nasunęło-nie potrafię wyrażać swoich uczuć wprost.

Ja się kłócę i na początku uznaję, że mam 100% racji. Po jakimś czasie stwierdzam, że może jednak mam 50, a po kłótni i przemyśleniu wszystkiego dochodzę do wniosku, że moze 10... Rzeczywiście, ciężko mi mówić o uczuciach, owinę wypowiedź w bawełnę do tego stopnia, że sama się gubię w tym, co powiedziałam. A mówienie "kocham Cię" albo nazywanie kogoś kotkiem, pieskiem, kochaniem jest dla mnie tak nienaturalne, jak spanie w basenie. Tylko czy te cechy nie są bardziej spowodowane sytuacją, w jakiej się wychowałam? U mnie w domu nie było wypowiadania uczuć, nigdy nie usłyszałam, że którekolwiek z rodziców mnie kocha. Więc na ile jest to cecha Skorpiona, a na ile brak umiejętności wyniesionych z dzieciństwa?

baaardzo pamietliwa szczera do bolu zlosliwa czesto kasajaca jadem zamknieta na ludzi-moze bardziej nie ufna nie lubie przyznac sie do bledu do porazki...

Z tym jadem to prawda... Słyszałam kiedyś stwierdzenie, że Skorpiony z końca znaku (od ogona) są najgorsze. Bo Skorpion zabija ogonem... Słyszałyście to? Ja jestem prawie z końca...