Czy wypada iść na ten pogrzeb?

Zmarła przyjaciółka mojej mamy. Znałysmy się, ale rzadko chodziłam w odwiedziny do niej, i często mnie też w domu nie było gdy ona przechodziła. Tak przelotnie tylko, zadnego kontaktu nie mialysmy. I nie wiem czy iść czy nie wypada za bardzo? Bo mama pojdzie na pewno.

Nie ma opcji "nie wypada" Ja bym nie poszła, bo po co? Chcesz-idziesz nie chcesz- nie idziesz Co za wypada, nie nie wypada???

chodzi o to ze moja mama ma duzo znajomych ktorzy pewnie beda i moga sobie pomyslec ze z ciekawosci sie przypaletalam, mimo ze sie prawie nie znałysmy.i mogą to właśnie dziwnie odebrać. Wiadomo że nikt nie wygoni, no ale.. :o

ale do kościoła czy na stypę tez ? no do kościoła to chyba moze nawet isc ktoś kto znał ją tylko z widzenia , co to za różnica , jak chcesz to idz. z resztą jak mozna isc na pogrzeb z ciekawosci ?

a skad ona ma wiedziec?:P

chyba nikt kto jest normalny się czepiać nie będzie, że przyszłaś pożegnać kogoś... a jeśli ktoś będzie komentował... tego właśnie nie wypada robić na pogrzebach, komentować innych za ich plecami, a z tym spotykałem się często. Obserwowanie kto mocno płacze, kto udaje, dla mnie to jest prostactwo.

ludzie potrafia obsmarowac kogos doszczetnie wiec wiecie.. jesli chodzi o pogrzeby to - dokładnie tak,masz racje i tego sie troche obawiam. Bo plakac raczej nie powinnam. Jestem czlowiekiem ktory raczej nie okazuje smutku.. co nie znaczy ze mam serce z kamienia. aczkolwiek to nie tylko kosciol ale jeszcze do kaplicy i na cmentarz bym musiala pojsc.

Ja tez nie placze. Smutek tlumie w sobie.

skoro to była przyjaciółka mamy to idąc na ten pogrzeb okażesz szacunek swojej mamie ( że ją wspierasz i szanujesz jej znajomych ) Jeżeli czujesz taką potrzebę to idź i nie przejmuj się co kto pomyśli