Kotka sie drapie

Moja kotka od kilku tyg bardzo sie drapie, w roznych miejscach, ale nie zauwazylam na skorze zadnych zmian. Ogolnie wyglada na zdrowa. Co to moze byc? Jaies uczulenie? moze od miesa, moja matka daje jej 2razy w tyg. surowe mieso; wolowine, piers z kurczaka, bo ona bardzo to lubi, ale prosilam zeby najpierw je wyparzyla, bo nie wiadomo co tam na tym miesie za bakterie siedza, a ona tylko je myje pod birzaca woda. Powinnam isc z tym do weta?

a dostaje mleko do picia?

Może złapała pchły?

A w jakim jest wieku?? może faktyczne załapał pchły, albo może podałaś jej jakiś specyfik na pchły...obroża, kropelki albo coś innego??

mleko dostaje bardzo rzadko, raz na 2mies. Czasami jak robie sobie na sniadanie platki z mlekiem to jej nalewam troszeczke do miseczki. Głownie wode pije Nie moze miec pchel bo to kot domowy, nie wychodzi na dwor. Psa nie mam jakby co

sprawdx czy grzybica, to najbardziej prawdopodobne. Wet będzie się upierał, że alergia, ale najpierw przeleczcie ją na grzybicę. Nic jej się nie stanie a oszczędzić kotu bólu. Mój kot sobie wydrapał skóre do mięsa i "weterynarz" upieral się, że alergia pokaromowa. Po czym sama kotka zdiagnozowałam, podałam ludzki lek na grzybicę (10g na kilogram ciała), 5 dni i zdrowy jak rydz.

Ma 3lata, nie dostaje zadnych kropelek, nic na pchły. Ale, czasami daje jej jedna tab. promonVet jak ma ruje, na uspokojenie...No i nie byla nigdy szczepiona

Nie musi wychodzic na dwór, żeby dostać pcheł, te cholery potrafią się przenieść np. na twoim bucie z klatki, albo od kogos innego kto ma zwierzaka. One potrafia składać jaja w najbardziej ciasnych miejscach np. w szparkach od paneli itp. Powiem Tobie przykład... ja miałam psa dużego, mieszańca owczarka niemieckiego i kota w domu, i któregos razy przychodzi do mnie sąsiadka z pretensjami, że od mojego kota do jej domu przeszły pchły...i , żę ma ich całą gromadę...tylko jej problem polegał na ty, że moje zwierzaki nie miały ani jednej pchły, a co sie okazało, to ona ma rodziców na wsi, a tam trzy psy przy budzie...a ona pchły miała nawet w samochodzie.

To fajnie ze sama go wylczylas:)A co to byl za lek? W sumie to ja sie boje ja sama leczyc, narazie nie jest tak zle z nia, wole nie eksperymentowac. Pojde moze najpierw do weta i zobacze co on powie.

Jeśli ma jasne futro, pchłę łatwo odnaleźć. Gdy się drapie szybko rozgarnij futerko i szukaj . Gorzej z buraską lub czarną... A pchły są wszędzie. Na klatkach schodowych,w piwnicach, na trawniku (lubią ciepłe,zacienione miejsca). Łatwo taką przewieźć ''na gapę'' do domu...

Magnolia Flower Ciekawe z tymi pchlami, nie wiedzialam ze to takie sprytne skubance. Tez mam psa zapchlonego u dziadkow na wsi, moze i sie przynioslo pare ze soba. Dobra, najpierw kupie jej cos na pchły, zobaczymy czy pomoze, jak nie to do weta, jak nie pomoga lekarstwa przez niego zapisane to podam jej to cos na grzybice:) Dzieki wszystkim

Na pchły są dobre krople FIPREX, kosztuja około 12zł, w zależności w jakim mieście, te same ma wet tylko jakies 5 zł droższe niż w sklepach, a sama bardzo łatwo je zaaplikujesz na skórę między łopatkami, tak żeby potem sobie nie sięgnął i nie wylizał...tylko muszisz to dać na skórę a nie sierść!

A i dobrze wypierz legowisko i odkurz bardzo porządnie kąty tak na wszelki wypadek.

Tak zrobie Magnolio, zaraz wychodze to przy okazji skocze do zoologicznego, dzieki za pomoc

może po prostu jest przebiałkowana, spróbuj podawać jej więcej witamin. Moja kotka jadła kukurydzę z puszki aż warczała sobie przy tym

W takim wypadku rzeczywiscie musisz utrzymywac porzadek przy kotku czy kotce. Ale kup tez fiprex jest bezpieczny i działą abrdzo syzbko.