18 lat, monotonne życie na własne życzenie?

masz przyjaciółkę, ona chłopaka, na pewno chodzą na jakieś imprezy, zabierz sie z nimi :)

raczej też nie chodzą na żadne imprezy,...wolą na przykład wyjechać nad jezioro

kinky- wreszcie jakaś mądra rada :D

karotka- też mam mało rozrywkową koleżankę, jezuuu jak tu z takimi wytrzymać, mnie by było pełno wszędzie gdybym miała z kim..

podsumowując, nie macie dla mnie żadnej rady poza pójściem na imprezę.

wyjedź z nimi :) a nad tym jeziorem na pewno znajdziesz jakiś miłych młodych, wysportowanych chłopców :P

inna rada ? internet... ale to już tak przy jakimś załamaniu, gdybys już rzeczywiscie eksplodowała ;) może jakies wesele ? nie wybierasz się czasem ?

niestety nie...ogólnie co dzień to samo...;/

z takim nastawieniem i tak nic nie zmienisz, szkoda zachodu Miłego wekendu :)

mam dokladne jak Ty.. z tym,ze nie mialam nigdy szczescia do znajomych, bo pedzej czy pozniej zostawalam sama.. tez jestem niesmiala w stosunku do nowo poznanych osob i unikam spotkania z nimi:( czego efektem jest przesiadywanie w domu.. nawet rodzice nie daja mi zyc z tego powodu. smutno mi sie robi gdy gadaja, ze przesiaduje przed komputerem calymi dniami i i nie mam zadnych znajomych. a miec mam, ale sama sie izoluje.. a jak mam ochote gdzies wyjsc na miasto, to jak zwykle przyjaciolka nie moze;/ i przyznam, ze z tego powodu zrywalam z chlopakami poniewaz boje sie, ze odkryje to ze nie mam znajomych :( wstyd mi z tego powodu, strasznie:(

jedyna rada to wzbogacic swoje zycie i zmienic nastawienie zainteresowac sieczymsi czynnie uczestniczyc w zyciu jakiejs grupy, ktora interesuje sie tymsamym od razu sa znajomi i jest co robic, o czym gadac :) zmiana nastawienia: uaaa, jaka ja biedna, nie mam co ze soba zrobic na: co da sie z tym zrobic? (szukanie odpowiedzi) inaczej do konca zycia bedziesz przegrancem

Ja mam podobny problem jak autorka tego tematu, tyle że jestem 6 lat starsza. Może wypowiada się tu ktoś z Lubelskiego ? Brzydka pogoda ale można by gdzieś wyskoczyć :)

szkoda, jestem z radomia :\

No szkoda, ale może więcej osób zostawiło by tu nazwy swoich miast ? Zapraszam :)

A wiesz, jakie monotonne jest spotykanie się z przyjaciółmi? Polega on na ciągłym spotykaniu się z przyjaciółmi, i tak w kółko, i w kółko macieju.

Heh mam dokładnie tak samo jak karotka tyle że jestem chłopakiem. Mam 19 lat jakąś godzine temu koledzy mnie namawiali na impreze ale oczywiscie odmówiłem (teraz troche żałuje) w domu straszna nuda internet ledwo chodzi co zmusiło mnie już do czytania forum czego nigdy wczesniej nie robiłem

Szkoda, że tak spora różnica wieku osiemnastko, bo chętnie zaprosiłbym Cię na drinka.

dgftrt- ja jestem z lubelskiego, mam 19 lat

Ola, a Ty jestes z Radomia dokąłdnie czy okolic? Skoro Twoim problemem jest niesmiałość to najpierw musisz się z niej wyleczyć czyli jak amsz te koleżanki to przełam sie i wychodź z nimi. Ja m.in. tak przynjamniej trochę zmniejszyłam tę swoją nieśmiałość

nellyii, tyle że ja mam 24 lata :) Jesteśmy trochę na innych etapach w życiu, nie wiem czy znalazłybyśmy wspólny język.

pocieszający jest fakt że przynajmniej w tej samotności nie jestem sama/.....a może ktoś z łodzi się tu wypowiada?

też nie wiem;) mało osób się tu wypowiada kurcze korci mnie żeby napisać do chłopaka który podobni nie chce ze mną być :(