Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AlexandruniaK

Zasypianie bez smoczka ?!

Polecane posty

Witam. Mam wielki problem i bardzo liczę na pomoc doświadczonych mam. Moja córeczka ma rok i 7 m-cy od poniedziałku (27.06) odebrałam jej smoka, którego defakto miała tylko zawsze do zasypiania ale zasypianie z nim stało się bardzo czasochłonne i mała zaczeła się do niego co raz bardziej przywiązywać, bo wołała go w dzień (oczywiście go nie dostawała). Poniedziałek, wtorek i środa - masakra :/ Histeria, płacz w końcowym efekcie zasypiała na rękach :/ Niestety tak jest do dziś :( Córka zastąpiła smoka mną-swoją mamą. Muszę z nią chodzić, bo inaczej nie uśnie :( Niestety jest to dla mnie wielki i bolesny problem, gdyż córeczka waży 13,5kg, a ja jestem z chyba mikrych czyli 160cm i 49kg w dodatku kręgosłup mnie strasznie boli gdy ją już odłożę do łóżeczka :( Nie wiem niestety gdzie tkwi problem :( Chciałam ją usypiać tak jak zawsze usypiała ale ona się strasznie wręcz drze - to nie jest płacz tylko ryk :( Ostatecznie smoka faktycznie nie woła ale nadal strasznie płacze przed zaśnięciem. Przed zabraniem smoka usypiała w 10 minut teraz trwa to min.godzinę :( Proszę o pomoc - jestem na skraju załamania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.....
z jednej skrajności przechodzisz w drugą. Żle że dziecko zasypia ze smoczkiem, jeszcze gorzej na rękach. Z dwojga złego lepszy ten smok. Ja bym radziła poczytać o sposobach usypiania np. 3-6-9. Może brutalne, ale skuteczne. Jedna, dwie noce będą ciężkie, ale później już raj ;) Musisz być konsekwentna. Ja tę metodę stosowałam na roczniaku i w jedną noc pojął, o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujcbycccccccccccnjk
Moje dziecko w wieku twojego tez mialo smoka tylko do spania. Tez glowilam sie, jak by tu go odstawic, az problem sam sie rozwiazal-mala zapodziala gdzies smoczek i poszla spac bez. Troche dluzej trwaalo zanim zasnela, ale obylo sie bez placzu i histerii :) Rano wstala troszke wczesniej (normalnie to smoks w buzke i spala dalej), ale to nic. Znalazlam smok podczas sprzatania, ale szybko wyrzucilam, zanim mala zdazyla zauwazyc. Nastepne noce byly w porzadku-nawet sie nie upominala. Nie jest dobre, ze Ty dziecko teraz nosisz, zeby zasnelo. Poloz je, niech lezy, ale badz obok. Pomarudzi, poplacze i zmeczone zasnie. Kilka takich wieczorow ekstremalnych bedzie, ale w koncu jej minie a o smoczku zapomni. Ale nie popuszczaj, nie dawaj smoka i nie nos na rekach-badz konsekwentna, nie daj odczuc dziecku ze moze Toba mabnipulowac, ze i tak zrobisz, co ono bedziee chcialo. niestety, chyba innego wyjscia nie masz . Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpisy. Faktycznie przeszło mi przez myśl aby z powrotem jej dać smoczka - ale w końcu ona go nie woła, więc po co :/ Serce mi pęka jak ona tak się tłucze i wyje w tym łóżeczku, a że jej łóżeczko to jest przedłużenie naszego łóżka dlatego ona wchodzi do mnie i gramoli się na mnie jak niemowlak na tzw.małpkę :/ A może są jakieś zastępcze "rzeczy" zamiast smoka? Może powinnam jej coś takowego kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke z innej beczki ale
moze tez doradzicie. Moja mała ma juz prawie 12 miesiecy i zasypia jedynie przy piersi. Juz kilka razy probowalam ja odczyc ale konczy sie taka histeria ze ja sama na koniec placze, a ona i tak nie zasnie. Wczoraj az sie trzesla z placzu, nic nie pomagalo, ani przytulenie, ani jak mąz ja wział. Szarpala sie, az w koncu po 20 minutach mialam dosc i dalam jej piers. I zasnela w ciagu 2 minut, ale jeszcze dlugo potem przez sen miała taka jakby czkawke z placzu. Juz nie wiem jak ja oduczyc. Chcialabym ja po malu odstawic od piersi, ale dopoki nie nauczy sie sama zasypiac to sie nie uda. Dla wszystkich to ogromny stres. W nocy budzi sie kilka razy i tez odrazu chce piers. Ogolnie bardzo malo spala zawsze, i ja z wlasnej glupoty ja nauczylam ze zasypia przy piersi, ale jak przez kilka miesiecy spala po 6-7h na dobe, a ja jeszcze mniej, to juz mi bylo obojetnw jak, aby tylko zasnela. No a teraz mam powazny kłopot. Moze sa tu mamy, ktore przechodzily przez cos takiego? Prosze o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujcbycccccccccccnjk
A coreczka ma moze jakas swoja ulubiona maskotke-przytulanke? Jesli ni, to moze kup jakas i potem wieczorem powiedz na przyklad: Misio jest zmeczony, chce spac, chcialby sie do Ciebie przytulic i zasnac z Toba... Wiem, ze te placze i krzyki wyglada zalosnie, ze Ci zal, ale sama wiesz, ze to na skutek braku smoczka i ze mala probuje na Tobie rozne rzeczy wymusic, np. zasypianie na rekach... Nie daj sie zzmanipulowac, kladz ja i tlumacz, ze maa swoje sliczne lozeczko, ze takie duze dziewczynki spia w swoich lozeczkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujcbycccccccccccnjk
troszke z innej beczki---- nie wiem, co doradzic, w sumie fakt-przyzwyczailas dziecko do usypiania przy piersi, dodatkowo piers to tak jakby uspokajacz tez-bo dziecko sie budzi w nocy. Ja rozumiem, ze zeby w koncu odpoczac, roozne rzeczy sie robi dla swietego spokoju, tylko potem pojawia sie problem-bo dziecko wyczuwa i sie przyzwyczaja. nie wiem, moze sprobowalabys z przytulanka albo chociaz ten nieszczesny smok na jakis czas, zeby tylko od piersi dziecka uwage odwrocic.... Ja szybko przeszlam na mm, mala spala po nim 4 godz. i w sumie jak miala 4 miesiace to juz cala noc przesypiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszke z innej beczki ale
problem w tym ze ona smocza nie akceptowala od samego poczatku, dlatego tez butelka nie dala sie nigdy nakarmic. Potrafila kilka ladnych godzin nic nie jesc jak ja musialam gdzies wyjsc na dluzej. Wiedzialam ze jest glodna, ale nie dala sie nakarmic butelka. Teraz i smoczek i butelka to dla niej zabawka, possie z butelki chwile, ale raczej dla zabawy niz zeby sie najesc czy napic (pije z kubeczka, butelka nam niepotrzebna). Teraz juz wiem ze zrobiłam błąd pozwalając jej zasypiac przy piersi, ale mądry czlowiek po szkodzie:( przy drugim dziecku juz bede wiedziala jakich bledow nie popełniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylęgarnia18
Twoj dziecko przyzwyczaiło się do uspokajacza tak jak wiele dzieci w jej wieku więc to może trochę potrwać. Ona raczej nie zrozumie dlaczego nagle odebrałaś jej ukochanego smoka więc nie masię co dziwić:) ale z tego co przeczytałam kiedyś na podobnym temacie to matki radzą sobie w ten sposób że obcinają czubek smoczka i ponoć dziecko po czasie samo rezygnuje, możesz też kupić małej świecącą maskotkę na noc, tak żeby nie czuła się samotna. Możesz też nacierać smoczek solą i podać małej a to może ją zniechęcić z tym że chyba nie rozwiąże problemu bo ona zwyczajnie potrzebuje czegoś co ją uspokoi i tu na pewno dobre było by nie noszenie jej (podziwiam twoje poświęcenie:D) tylko zakupić małej jakąś maskotkę przytulankę albo tak jak pisałam obciąć smokowi czubek i wtedy nie żałować małej i podawać go na noc licząc że sama zrezygnuje a w dzień możesz jej tłumaczyć że moczek jest popsuty bo już "jesteś dużą dziewczynką i smoczuś jest już zuzyty i do wyrzucenia" ale nie odbierać jej go, niech ciumka taki obcięty:) . Może to i dobra rada a może nie ale warto spóbować bo niektóre dzieci na to idą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmamusia
Spróbuj jej przedziurawić smoczka, mój brat tak nauczył swoją prawie 2 letnią córeczkę od spania ze smoczkiem. Przeciął go i po kłopocie :) Ona go nie chciała wziąść do buzi, więc z nim spała. Trzymała go w ręce i spała z nim przez 2 m-ce. Miała swojego przyjaciela, ale nie był już taki jak kiedyś, więc go nie brała do buzi, czasem jak go pocyckała, zaraz wypluwała ;) ale się oduczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeremia
a co zlego jest w zasypianiu ze smoczkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sARKAQ
no wlasnie.. moj synek ma 18 m-cy i tez zasypia ze smokiem, zasypia w ciagu kilku minut i potem od razu go wypluwa. Samo z czasem mu przejdzie, nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSDFDLATEGO
DOBRZE JEST WCZESNIEJ DZIECKO ODUCZYC BO POTEM JEST CIEZKO MOZE WPROWADZ JAKIE RYTUALY SPACER POTEM KAPIEL BAJKA KOLACJA MUZYCZKA DO SPANIA NIE WIEM POMYSL COS CO ONA PONOS JA CHWILKE UCALUJ WYJDZ Z POKOJU JAK ZAPLACZE WROC POCALUJ POWIEDZ ZE MUSI SPAC ITD MUSI SIE WRESZCZE NAUCZYC SAMA ZASYPIAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derbe be
z tymi smoczkami to jest masakra...ja jedno dziecko oduczylam smoka i w tym czasie urodzilo sie drugie...to to strasze widzac, ze male ma smoka tez chcialo...w koncu wkurzylam sie, bo co to jest zeby dziecko ponad 3 letnie ( strasze) mialo smoka do zasypiania...i je bylo ciezko, ale je odluczylam obydwoje na raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien dobry wakacje
do "troszke z innej beczki ale" -miałam ten sam problem,dosłownie identyczna sytuacja- mała zrobiła sobie z piersi smoka, zasypiała tylko przy piersi, w nocy budziła się dosłownie co chwilę, do tego nie akceptowała smoka od poczatku, tak samo butli,nie było o tym mowy, strasznie mnie to męczyło,ale jakos dawałam radę,ażgdy miała 9 miesięcy musiałam iśc do pracy i wrócić na studia,więc musiałam postapić radykalnie,mianowicie: wzięłam tabletki wstrzymujące pokarm(mojej córki nie mogłam karmic raz butla, a raz piesią, bo jak wspomniałam w ogóle nie chciała butelki). Te tabletki były konieczne,bo bez nich bym na pewno sie złamała i w koncu podałą perś, dwie piersze noce były tragiczne,płakała strasznie,zasnęła ze zmęcenia, a gdy budziła się w nocy to ją tuliłam,ale była twarda i cyca nie dałam,dodam,że córka długo nic nie jadła,strasznie było mi jej szkoda,ale nastepnego dnia, wypiła cała butle mleka(!)to był sla mnie sko, bo wcześniej za ic nie chciała nawet pociagnąc i tak po ok 5 dniach piła już regularnir butlę i przy niej zasypiała. Trochę zagmatwane ta moja opowieść,ale trochę się spieszyłam,mam nadzieję,że Ci chociaż trochę pomogę, bo znam ten ból,musisz byc konsekwenta, a dziecko sie nauczy,ja tez byłam zrezygnowana i uważałam,że moja nigdy, a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze smoczkiem to już jest przeszłość - Mała sama go po 2 dniach znalazła i wyrzuciła do kosza i od tamtej pory już o nim nie wspomina. Problem jest teraz natury usypiania :( Jeszcze parę tyg. temu dostawała smoczka i max.10-15 min. i zasypiała. Ostatnie mi czasy zaczynała się nim bawić i zasypiać nawet po 40 min. stąd moja decyzja o zabraniu smoczka. NIestety teraz zasypia po min. godzinie :( Mówię Wam - szlag mnie trafia jak ona się tłucze w tym łóżeczku i nie zasypia :( Może znacie jakieś sposoby aby dziecko szybciej zasypiało po ostawieniu smoczka? Liczę się z tym i wiem, że odebrałam jej smoczka i to może być powód ale przecież to nienormalne chyba aby dziecko zasypiało min.godzinę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam podobny problem .Mój synus zgubił smoka i musiałam go jakos uspac był mrga płacz .był strasznie zmeczony tak chcoał spac ale ie umiał bez smoka.Wkoncu ja tezwyczerpana połozyłam sie koło niego i sie dopiero uspokoił i usnał i od tamtej pory nie potrzebuje juz wogule smoka do spania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bunia a ile tak średnio Ci zajmowanie uśpienie małego? Bo u nas tak jak piszę min.godzinę :( Załamuje i wykańcza mnie takie usypianie godzinne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariam
nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale ja też mam problem z usypianiem synka. Skończył już 6 miesięcy, a od ponad dwóch, może trzech miesięcy płacze przed każdym zaśnięciem, zarówno w dzień i w nocy. Zaczęło się to jak wróciłam na studia i dziecko zostawało pod opieką teściowej. Podejrzewam że gdy się budził z drzemki nikogo przy nim nie było i od tamtej pory boi się zasnąć, bo myśli że będzie sam. Zaczął się wręcz zachodzić przed usypianiem (jakby zapowietrzać, tracić oddech). Wcześniej kiedy byłam z nim 24h/dobę nie było takich problemów. Jak zaczynał marudzić - dawałam smoczka i od razu spał. Teraz nic nie pomaga, wręcz jest coraz gorzej. Jeszcze do niedawna zasypiał bujany na rękach po półgodzinnym płaczu lub wożony w wózku. Kiedy próbowałam usypiać go zanim bardziej się zmęczy (tak jak wyczytałam w poradnikach) było jeszcze gorzej. Obrałam inną taktykę, gdy marudził - rozbawiałam go przez pół godziny do godziny i zasypiał sam, wręcz padał. W ciągu ostatnich kilku dni zasypiał bez problemów po włączeniu telewizora. Ale teraz już nic nie pomaga. Waży 8 kilogramów a ja go ciągle bujam, noszę, mój kręgosłup jest w opłakanym stanie, ja sama jestem okropnie zmęczona i szkoda mi dziecka. Najgorzej jak go coś z drzemki wybudzi i od nowa godzina marudzenia na przemian z płaczem. Jestem szczęśliwa gdy w ciągu dnia ma 3-4 40 minutowe drzemki, ale najczęściej jest to 7 drzemek po 15-20 minut. Przed każdą niesamowity płacz. Kiedy się wyśpi jest przecudownym aniołeczkiem, ale gdy zbliża się drzemka sama mam łzy w oczach. Poradźcie mi coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×