odeszłam choć kocham.

pancia101 widac lubi sie kompromitować, ratuje ją fakt, ze jest anonimowa. W realu to ty jesteś sierotka marysia, a w necie pokazuje jakie to ma jaja. Jak taka harda na jaką pozujesz to miej odwagę odejść, tak jak masz odwagę bluzgać na forum.

dziwne rzeczy piszesz- nie wpieprzaj sie tu gdzie cie nie chca !!!! dziewczyny ide sie kapac i spac dobranoc trzymajcie sie bede tu wpadac !!!!! :*

pierdolcie sie scierwa. wlasnie zajmuje sie tym,zeby zmienic swoje zycie. w przeciwienstwie do was nie mam pieiedzy na tyle,zeby z dnia na dzie zorganizowac przeprowadzke,kupic wszystkie potrzebne sprzety i zaplacic czynsz i kaucje.

czyli jestes na jego utrzymaniu skoro groszem nie śmierdzisz...

a za neta płaci teściowa :D

jak bys przeczytala ,co napisalam to bys wiedziala,ze to ja go utrzymywalam ,kiedy byl bez pracy.to z czego mialam odlozyc? jebnij sie w leb

Pancia nie przejmuj się , olewajmy nieproszonych gości, nie daj się prowokować, te forum jest dla nas, anie dla idiotów-pseudo komentatorów.

Pancia błagam Cię nie pisz do nich to odczepią swe dupy, głupota zalewa kafeterię od dawna.

Mojego chuja poznałam w poprawczaku, jak dał mi szluga. Potem ujebał mi bachora w wieku 14 lat. Teraz siedzi chuj jebany bezrobotny, kiedys to przynajmniej puszki zbierał, teraz to ja muszę robić na tego chuja. Daje dupy na przystanku u nas we wsi, jebią mnie okoliczne żule, czasem im daje dupy za jabola.

Często odchodzi się od tych których kochamy. Najczęsciej wtedy, gdy nie potrafią uszanonować nas, naszej miłosci, nie potrafią przyjmować, lub nie mogą z jakichs powodów. Wtedy wiadomo,ze lepiej jest uśpić taką niechcianą,lub cierpiącą miłość aby ratowac siebie,aby dać sobie szansę na tę możliwą, prawdziwą jedyną.. trochę piszę wbrew sobie ale co tam..życie czasem boli, bo tak chce los. Ja tej szansy dać sobie nie chcę mimo iż mogę :( Pozdrawiam i przepraszam ze nie czytalam innych postow, to taka moja refleksja..

hej.. wróciłam. :( ale jest mi o wiele gorzej.. szkoda gadać, jestem wykończona. dobranoc wam ;* ;(

żyć mi się nie chce.. czy może być gorzej :( ..

zaczynam dzień płaczem, kończe dzień płaczem. tak bardzo go potrzebowałam.. a on mnie olał po prostu olał. boze w zyciu nie sadzilam ze na nim tak sie zawiode.. ;( to jakis koszmar..

eeeee tam :) życie jest piękne :D nawet pomimo tego że ktoś skrzywdzi czy porzuci Więcej pozytywnego myślenie ---> posłuchaj piosenki z mojej stopki :D

dobre..

wiem :D

kocham go bardzo ale mam do niego straszny zal:(

minie ;) nie warto żyć przeszłością

;( ..

ieofuuuuu "wiem, że dobrze zrobiłam.. kocham zwykłego sk**wiela. uwierzyłam mu.. a on się okazał zwykłym niedojrzałym ch*jem " Nie kochasz go

twoja opinia. moje uczucia.

dziewczynki dzien dobry :) wyspalam sie porzadnie i musze przyznac ze dzis patrze na wszystko zupelnie inaczej, ten idiota do mnie caly czas pisze martwi sie ze ja nie odpisuje itd ale ja jestem twarda nie reaguje i nie odpisze mu !!! wstalam z nowa swieza energia i wiem jedno-z mojej strony zrobilam wszystko co moglam cierpliwosc dawanie kolejnej szansy itd i koniec z tym ! bylam dla niego za dobra ! jasne zal mi ze tak sie to skonczylo bardzo zal ale glowa muru nie przebije to co zalezalo ode mnie to robilam na niego wplywu juz nie mialam, nie bede wiecej plakac uzalac sie rozmyslac tracic nerwy i zdrowie nie bede !!!! zycie sie ma jedno a teraz mam przynajmniej spokoj i bede robic co chce :) naprawde sama jestem zdziwiona ze tak mi dobrze nagle :):):) kochane sciskam was bede tu wpadac oczywiscie :) piszcie co u was!

Pozostaje pytanie czy wiesz co to miłość... Nie neguje Twoich uczuć Ja kiedyś kochałem zdradziła i potraktowała jak smiecia ale nigdy nie nazwałem jej suką,kurwą itp

kofekingston bredzisz !!!!! facet mnie zle traktuje i mam udawac ze jest ok moze zamiast mowic zlych slow mam mowic moj oprawca mnie katuje ale go kocham? tak mamy mowic o tych mendach co nas katuja fizycznie i psychicznie? pierdol sie z tymi bzdetami co wypisujesz bo nas tylko wkurwiasz to nasz topic facetow tym bardziej pojebanych facetow tu nie chcemy wyjazd!!!!!!!!

a ja żyję dalej... jak? nie wiem - od nie chcenia. Ale żyję. Córeczka u siostrzyczki mojej. Wieczorem będziemy opijać szczęście mojej siostry - udaną obronę. Ale ja nie wspomnę ni słowem - po prostu mi wstyd. Czy Wy też w rodzinie wstydzicie się tego? Tu nie chodzi o sam fakt rozejścia, choć też bardzo. Ale i o to również, że moich problemów z nim nikt nie bierze serio - przecież to ideał, no i jeszcze tyle tych rozstań za nami, że i te nie musi być ostatnim, a tym bardziej nie jest wiarygodne. Wstyd mi...

Proszę : http://www.naked-lindsey.com/?uid=914994

UUU i ja się podpisuje pod tym;p

ieofuuuuu co tam u ciebie ? odezwij sie !

anika33 "tak mamy mowic o tych mendach co nas katuja fizycznie i psychicznie? pie**ol sie z tymi bzdetami co wypisujesz bo nas tylko wk**wiasz to nasz topic facetow tym bardziej poj**anych facetow tu nie chcemy wyjazd!!!!!!!!" No to już wcale sie nie dziwie ze katuje Cie fizycznie i psychicznie. Tu pokazujesz charakter "jędzy" on Cie napierdala-normalnie sielanka:) Swój swojego zawsze znajdzie. Powodzenia w zyciu. Radze Ci popracować nad swoja asertywnością

moj mnie nigdy nie uderzyl najpierws przeczytaj wszystkie posty a potem sie wypowiadaj idioto :D tylko sie osmieszyles :D:D:D hm i jeszcze jedno naprawde twoje zycie jest tak nieudane ze musisz siedziec na babskim forum ? :D