Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ieofuuuuu

odeszłam choć kocham.

Polecane posty

teraz przeczytalam reszte twoich postow hmmm twoje rady sa na inny temat :D my nie mamy takich problemow jak ty myslisz dzieki ale nie zrozumiales chyba o co mi chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ta chwile ok nawet bardzo ok ile my gadalismy w ten weekend lo matko :) najlepsze jest to ze on wie ze glupoty gada bo wie jak bardzo ja go kocham i jakies mu bzdury bez sensu przychodza do glowy niczym nieuzasadnione i plecie on to wszystko wie w nerwach oczywiscie plakal przepraszal itd mysle ze powodem tego ze on taki jest jest to ze jestem jego pierwsza ze sie bardzo zakochal i ze boi sie mnie stracic tylko ten strach jest irracjonalny :) i teraz robimy tak on jak tylko zacznie cos znowu cos plesc to mam nim potrzasnac typu hej hej znowu to robisz itd i on sie ogarnie i juz wczoraj tak bylo zaczal mowic a bedziemy ze soba na zawsze itd i juz go zapewnilam ze oczywiscie i doprowadzilam do pionu i sie ogarnal i mowi oj nie nie znowu tak gadam oki juz przestaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
dawno mnie nie bylo weszlam na starym nicku bo nie pamietam tamtego nowego :D u mnie naprawde wszystko super moj chlopak byl juz 3 raz dzis na terapii i az ciezko uwierzyc ale on juz jest inny :) spokojniejszy widzi swoje bledy zaluje kaja sie zlosci na siebie itd :) a ja oczywiscie go uspokajam bo najwazniejsze ze naprawia swoj problem jest cudnie spokojnie milo tak jak powinno byc jestem najszczesliwsza osoba na swiecie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
ieofuuuuu co u ciebie? wrocilas do niego? napisz co i jak sie dzieje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej anika_33 fajnie że się pojawiłaś! to super że wam sie układa. W ogóle masz szczęście, że on tam poszedł.. mało kto by sie dał namówić, musi mu na prawdę bardzo zależeć... wiesz.. u mnie :( dupa jak nic. chciał wrócić, żałował.. gdy wreszcie odebrałam telefon, zaczął mnie obwiniać, powiedział że ma mnie dosć. ogólnie strasznie, wczoraj to nie wiedziałam, aż co mam z sobą zrobić ;( jak tak można? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
ale za co obwinia ze odeszlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obwinia za to że ja nie mam prawa być zła o to że mnie źle potraktował. chore nie ? nie mam prawa nic powiedzieć. bo od razu jest zły, od razu mnie obwinia , że to wysztsko moja wina. odwaraca kota ogonem, robi z siebie ofriarę, potrafi pisać że to ja go nie kocham, że to ja jego zraniłam strasznie mocno . ciekawe czym. szkoda słów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
szok !!!!!! on naprawde ma powazne problemy ze soba nie czeka cie nic dobrego z nim to jakas psychoza co zamierzasz dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
ja jutro rano jade z chlopakiem na wycieczke na 2 tyg :) ale odezwie sie jak wroce :)trzymaj sie kochana i nie daj sie mu !!!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
hej wrocilam, jest zle miedzy nami znowu, dlugo by pisac, mysle ze juz nigdy nie bedzie dobrze, to nie ma sensu, poddaje sie, co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to źle???? co się stało ?????? u mnie? ... raz słońce raz deszcz.. teraz deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
ano niestety jak mu zwracam uwage ze znowu mu jakies glupoty do glowy przychodza i staram sie mu pomoc to wychodzi na to ze to wszystko moja wina i on juz nerwowo nie wytrzymuje tego ze go ciagle krytykuje gada ze sie stara a ja tylko narzekam, tak stara sie ale to kropla w morzu , bylo super potem tragicznie potem znowu super potem znowu beznadzieja, i tak wkolko, mam dosc i mam juz wielkiego agresora na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
ale to juz jego problem , moja cierpliwosc sie juz skonczyla, nie jest lepiej, nawet moge powiedziec ze gorzej chyba byc nie moze, ja odpuscilam nie chce go juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozstałaś się \z nim ? ? ? kurde , a myślałam, że u Was wreszcie był przełom......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruszek zycia
weszlam na ten topik bo dosc pasuje do mojej sytuacji. chcialam zerwac z chlopakiem gdyz ciagle mialam wrazenie, ze on nie potrzebuje partnerki, tylko matki. wciaz mial do mnie pretensje, ze go nie obudzialam rano, ze przeze mnie nie szuka pracy itd. w czasie naszego dwuletniewgo zwiazku popadlam w depresje, na kolejne jego wyzwiska reagowalam juz tylko placzem probowalam odejsc wiele razy, ale nie mialam sily. i w koncu on zerwal ze mna, bo stwierdzil ze ma dosc mojego czepiania sie. pomimo tego wszystkiego nadal go kocham, ale gdyby teraz probowal wrocic mam tyle sily, ze nie przyjelabym go. tylko jak uwierzyc, ze nastepnym razem bedzie inaczej? mam dwadziescia osiem lat i troche przeraza mnie zaczynanie wszystkiego od nowa. moze to glupie pytanie, ale jakie sa wasze doswiadczenia wychodzenia z takiej toksycznej milosci? ile to moze potrwac? pierwszy raz ktos mnie zranil i jest mi z tym trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
tak zerwalam z nim, choc on oczywiscie nie daje za wygrana i mysle za dlugo bedzie zabiegal bym wrocila , placze obiecuje itd ale mam juz dosc, nawet juz nie cierpie nie jestem smutna chyba doszlam do takiego momentu ze moj limit cierlpiwosci dla niego sie skonczyl , wiadomo przykre ze tak wyszlo ale zlosc do niego jest tak silna ze odpoczywam od niego psychicznie i juz do niego nie wroce, mial wiele szans naprawienia swoich bledow nie skorzystal z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anika_33 widzę że twarda z Ciebie babka.. on chodzi na tą terapie dalej ? ? chyba to musi trochę potrwać zanim będzie czuł się wartościowy i chyba w takim przypadku te jego huśtawki to trochę normalne ;/ .. no ale bez przesady. wychodzi na to , że sytuacja się znów powtórzyła :/ .. znów płacze, obiecywanie.. bez sensu. definitywny koniec ? okruszek zycia, jak sobie radzisz ? wiesz, wydaje mi się , że najlepszy jest brak kontaktu... choć depresja dopada po takim przeżyciu.. życie jakoś leci, obok, ale zawsze do przodu. bo kiedyś może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
tak definitywnie koniec mam juz serdecznie dosc !!!!!! nie wiem czy chodzi na terapie bo jak wrocilismy z w-cji to bylo juz bardzo zle a czy poszedl po przyjezdzie na terapie czy nie to nie wiem i juz mnie to nie interesuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli znow poczul sie bezpiecznie, nie musial pracowac nad soba i zaczelo sie od nowa? bez sensu.. mial swoja szanse. kolejna. nie wykorzystal znow. Teraz tylko w tym wytrwać, ale u Ciebie to raczej nie problem.. a miało być tak pięknie. jak czujesz do niego złość, to jest łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
powiem ci ze mam na niego takie nerwy i taki wstret ze wcale nie jest mi trudno psychicznie odpoczywam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiał nieźle Cię wkurzyć.. Jestem ciekawa jak będzie za tydzień/dwa, czy zmiękniesz jeśli dalej będzie Cię prosił o powrót.. a może sam zamilknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33__
nie zmiekne na pewno, doszlam do takiego etapu ze nie jestem juz slaba a kolejna klotnia spowodowala ze nabralam sily i pewnosci ze nie ma juz co ratowac przemyslalam to nie zerwalam z nim w afekcie to swiadomie podjeta decyzja, jest mi teraz bardzo dobrze i spokojnie :)on oczywiscie nie daje za wygrana dzwoni pisze obiecuje itd itd srata tata to co zawsze jest zalosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bed
Chyba każdy facet to egoista.. oni inaczej nie potrafią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bed
Chyba kazdy facet to egoista.. oni inaczej nie potrafią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×