Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ieofuuuuu

odeszłam choć kocham.

Polecane posty

Gość anika33__
tak ale jest ciezko, jak sie planuje z kims zycie zarecza sie i nie wyobraza ze moze byc inaczej ciezko zaczac od zera i samemu, marzenia plany wszystko na nic, ciagle mi do glowy przychodzi jak mialo byc co planowalismy, nigdy nie przypuszczalam ze to sie tak skonczy, on juz sie ze mna nie kontaktuje milczy wiem ze juz nigdy nie bedziemy miec kontaktu wiem ze to zaakceptowal a to oznacza ze mnie nie kochal nigdy bo jak sie kocha to sie o kogos walczy, poza tym jak bylismy razem pewne rzeczy odnosnie tego co mowil nie byly spojne mialam pewne watpliwosci ze mnie z roznymi rzeczami oklamuje ale czlowiek ktory kocha jest w stanie uwierzyc nawet w bzdury niz pomyslec ze jest oszukiwany przez ukochana osobe, dzis wiem ze bylam oszukiwana w wielu sprawach, sprawdzilam w ciagu ostatnich dni pare rzeczy, mam potwierdzenie ze mnie oklamywal, wiem to na 100 % , doznalam szoku, czuje ze oddalam komus cala siebie a on z tego zadrwil zabawil sie zniszczyl , te mile slowka te obietnice zapewnienia deklaracje to wszystko klamstwo czuje sie jakby ktos wyrwal mi serce i je zdeptal jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anika_33 hmm.. ale przeciez on walczyl.. chcial, prosil i przepraszal. szczerze, zdziwilas mnie teraz tym co napisałaś, że CIe okłamywal w pewnych sprawach :///// ech. jak tak można.. a teraz jak jest? odzywał się coś ? czy dalej jest miedzy wami jedno wielkie milczenie ? ?? u mnie? jakoś leci.. on się stara.. było parę przebojów, ale to jakieś 2 tygodnie temu.. na razie spokój i cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuuuuu
zagląda ktos tu jeszcze/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33_
czesc, mialam tu zajrzec wiele razy ale jakos nie moglam, co u ciebie?u mnie bardzo zle po m-cach naprawiania starania on mnie zostawil od kilku tygodni bylo zle mniej sie ze mna kontaktowal byl inny ale od wczoraj wiem ze on mnie juz nie chce zostawil mnie zyc mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było go annika
zostawić za pierwszym razem. miałaś miękkie serce- miej twardą dupę. może to cię nauczy szcunku do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieofuuu
Anika_33 co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojo oj tam oj tam
Oj dziewczyny:(Ja mam też taką sytuację.Odeszłam choć kocham dupka nad życie.Mało tego jesteśmy małżeństwem i mamy dziecko i niestety nie mogę urwać z nim kontaktu choć staram się bo nie widzieliśmy się już od 2 miesięcy ale niestety niedługo pewnie bedziemy musieli się zobaczyć.Boli jak cholera.Nawet niewiem jak mam się zachowywać jak go zobaczę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anika33_
ieofuuu co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ieofuuu co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karcia0007
Kobietki, potrzebuję pomocy, odeszłam choć kocham. Potrzebuję Waszej rady i wsparcia, bo wariuje. Zaczęło się tak, to ja walczyłam o niego, starałam się, chciałam być blisko. Ja mam studia, jestem po sesji, widywalismy się raz na dwa tygodnie. Bylismy miesiąc ze sobą. Ostatnio pokłóciłam sie z nim. Mieliśmy się spotkac, on mnie okłamał, twierdził, że jest chory , a opijał nowa prace z kolegami. A ja tak tęskniłam za nim. Czy sądzicie, ze powinnam mu to wybaczyć? To ja czesto wybuchałam, on nie chciał sie kłócić. Sądząc po jego zachowaniu, chciał żebym przeprosiła. Napisałam mu, ze to nie ma sensu skoro on nie chce poswięcić mi swojego czasu. Po kilu dniach zmiękłam i znowu napisałam sms, ze nie chce tego przekreślać, a on napisał, że chce to skończyć, nie ma to sensu, chce zebysmy zostali przyjaciółmi. Ja nie chciałam rozstania, po prostu nerwy mi puściły, myślałam, że będzie chciał mi to jakoś wytłumaczyć. Potem napisałam na fb, żebyśmy pozostali na relacji koleżeńskiej i że ja się już nie zamierzam starać. Oceńcie, czy dobrze zrobiłam, czy mozna to naprawić, czy niedostepnośc mi coś da, czy wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że jest takie forum...nie jest się samemu...ja też mogę wejść w to grono...mój były kocha mnie bardzo nieba by mi przychylił...ale za chwilę wkłada inna maskę której nie znoszę...wszystko zaczęło się rok temu...kiedy założyłam minimonitoring na komp. umawiał się z panienkami...prosł błagał,płakał że to ja jestem ta jedyna...że był kretynem że nie wyobraża sobie życia bezemnie...uwierzyłam...pół roku później podobna sytuacja wyprowadziłam się...znowu zaczął walczyć...znowu uwierzyłam bo nie wyobrażałam sobie życia bez niego;( później problemy z alkoholem agresją...ile przykrych słów usłyszałam...że jestem nic nie warta...że jestem zerem...itp po przebudzeniu po imprezie oczywiście piękne przeprosiny...piękne słowa...tydz temu znowu się to wydarzyło impreza koledzy...i jeden wielki wstyd...nie wspomnę o upokorzeniu...wyprowadziłam się znalazłam mieszkanie...ile mogę stać w miejscu? mam 25 lat może to śmieszne ale uważam sie stara na to co z nim przeszłam byliśmy 4 lata...planowałam ślub,dzieko bo go kochałam...jeszcze parę dni temu skupiałam się na mieszkaniu...teraz mam je urządzone i znowu mnie wzieło na wspomnienia...na te dobre chwile...na to jaki był dobry jeżeli słuchał siebie a nie kolegów...no i oczywiście znowu zaczyna pisać...błagać..żę on już wszystko zrozumiał...żę nie potrzebuje kolegów...że będzie ok...a ja?? tak jak bardzo go kocham i tęsknie tak samo wiem że nie mogę....Dlaczego musiało zabrnąć to wszystko tak daleko??? dlaczego nie mógł się opamiętać w porę??? nie potrzebowałam nikogo innego!!! dlaczego nadal to za nim tęsknie? dlaczego nie wyobrażam sobie bez niego życia???!!!!! DLACZEGO!!! i jeszcze jego smsy że moje słowa kocham cie były puste...bo przecież skoro kocham to powinnam wrócić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA odeszlam choc kochalam Bo widzialam ze on mnie nie kocha ale chcial ze mna byc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie dzisiaj ostatecznie zakonczylam swoj 4 letni zwiazek. Byly lzy, nawet szarpanie z jego strony ale ja wiem, ze to juz koniec. Kocham, nawet bardzo ale nie moge zyc dluzej z kims kto mnie nie szanuje choc jak sam tez twierdzi bardzo kocha....To najgorsza chwila w moim zyciu bo z ta miloscia trace zludzenia, ze mogloby by byc pieknie. Jednak to tylko zludzenia a zycie to zycie....Nie wiem jak sobie z tym poradze ale podjelam decyzje i juz sie nie bede cofac. Teraz tylko to przetrwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Byłam nieszczęśliwa, myślałam o odejściu od prawie roku... a teraz kiedy w końcu odeszłam nie umiem sobie z tym poradzić. Byliśmy ze sobą kilka lat, kilka lat planów, kilka lat wspomnień, także tych cudownych... Nie wiem czy dam radę żyć sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłam choć nadal go kocham. Niestety byłam zbyt samotna w tej miłości. Do tanga trzeba dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 lat. Dwoje dzieci super życie a jednak tak samotne. Biznes męża wygrał. Wygrały pieniądze. Trudno przełknę to i stanę sama twarzą w twarz z przyszłością. Ból minie po czasie. Czas goi rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kasę na źycie masz ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znów desperatko piszesz sama ze sobą? :D Weź leki tłumoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też odeszłam, choć kocham. Podzielam ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochałam odeszłam on założył rodzinę A ja go nadal kocham i wszystkie piosenki o miłości przywołuja mi go myślę o nim choć nie widziałam go już długo tęsknię inny nie może mi go zastąpić staram się dawać szansę sobie z innym ale to już nie kochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłaś bo przede wszystkim chciałaś. To była decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×