Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaa11111

Z tesciowa pod jednym dachem

Polecane posty

Gość smutnaaaa11111

Dopiero od trzech miesiecy mieszka z nami tesciowa, a ja juz mam dosyc jej wtracania,niby spokojnie siedzi caly dzien, ale jak ktos sie pojawi to nie napomkni dodac,ze np. moja corcia jest niewystarczajaco ubrana,ze powinna jej gotowac to a nie tamto,ze powinnam zmienic troche kuchnie,ze powinnam ubierac sie inaczej,a najgorzej wkurza mnie,ze wtraca sie kiedy przyjda goscie.Ja jeszcze nie zdaze sie zapytac czego sie napija, a ona szepcze juz mojemu mezowi do ucha, ze trzeba zrobic herbate czy kawe i przyniesc cos slodkiego. To mnie przerasta,pozalilam sie mezowi, a on powiedzial, ze jego mama tez jest pania domu. Zalamka,jakies rady????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsdssadfa
W sumie mąż ma rację. Ona też jest panią domu. Z tym że dwie panie domu pod jednym dachem, a zwłaszcza synowa i teściowa to pomyłka. Ty już to widzisz, a mąż niewiadomo czy kiedykolwiek zobaczy. Po prostu trzeba zamieszkać oddzielnie albo przyzwyczaić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaa11111
Napisalam tutaj,aby sie wyzalic, bo tak naprawde nie mam komu, w mezu nie mam oparcia,zawsze bedzie trzymal strone swojej mamy,kiedys mi nawet powiedzial ze jest najwazniejsza osoba w jego zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsdssadfa
Wiem o czym piszesz. Męża nie mam, ale przez lata patrzyłam na moją mamę i jej teściową. Totalna porażka. Babcia była wredną osobą. Ludzie to widzieli i tak o niej mówili. Ale mój ojciec zawsze stał po jej stronie. A jak się na dodatek mieszka razem to można sobie syna okręcić wokół palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy od tego
u mnie niedawno teściowa się gościła 3 tygodnie i baaardzo się cieszę, że już wróciła do domu :) nie dałabym rady z nią mieszkać. niby tak jak Twoja siedziała, ale zawsze coś musiała napomknąć...:O tyle, że mój mąż też już miał powoli dosyć jej zachowania i rozumiał mnie. jedyna dobra rada to jak najszybciej iść na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urocza czarownicaa
mieszka z wami u was czy wy, tz.ty u niej mieszkasz??jak to jest ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×