Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znalazlam krolika ktory jest

królik miniaturka - pytanie

Polecane posty

Gość znalazlam krolika ktory jest

miesiac temu znalazlam krolika przed domem. przypuszczam, ze ktos go wyrzucil. postanowilismy z mezem, ze u nas zostanie.kupilismy klatke, wszystko co potrzebne. dbamy o niego. jedzenia ma pod dostatkiem. pozwalamy mu biegac po mieszkaniu. wydaje mi sie, ze przez 4 tygodnie powinien sie juz chociaz troche przyzwyczaic. a on po prostu dalej zachowuje sie jak dziki. ucieka przed nami, nie da sie w ogole dotknac, chowa sie za meblami i siedzi tam godzinami.czy on w ogole sie zmieni? bo troche drazni mnie ta sutuacja. najgorzej jest, gdy potrzebuje wyjsc i zeby go wlozyc do klatki musze urzadzic pol godzinny rajd po mieszkaniu, bo on spieprza jakbym go conajmniej z tasakiem gonila. zadne z nas mu nie zrobilo zadnej krzywdy, a on spierdziela przed nami jak przed zlem wcielonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewkka222
Może spróbuj przekupić go kolbami do jedzenia, uwielbiają to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
jak bysmy byli zlymi ludzmi, to bysmy go zostawili na tej ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
ale ja mu kupuje kolby. rozne:miodowe, orzechowe, z popcornem. i inne krolicze smakoloki.kupilam mu nawet dropsy dla krolikow zeby go jakos przekupic. marcheweczki, jabluszka do tego i sianko. moj maz sie juz zaczyna wkurzac, ze tyle kasy na tego gryzonia wydaje, a on nawet sie poglaskac nie daje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królik, to nie kot czy pies. Króliki długo się oswajają, przyzwyczajają. Mój jednego dnia leży ze mną na łóżku, rozkłada się do głaskania, a drugiego ucieka i chowa się za łóżkiem. Zamykaj futrzaka w klatce, kiedy sam do niej wejdzie. Nie zaganiaj, bo jeszcze bardziej będzie się bał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to się niestety nie zmieni. Ja mam królika od kilku lat i od początku mi się tak zachowuje. Żadnej krzywdy mu nikt nie zrobił (jest u nas od początku). Ja już się przyzwyczaiłam do jego zachowania. Takie są króliki - to nie psy, które lubią towarzystwo ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę dziś szczera, jak nigdy
Pewnie dlatego go wywalili, że taki dziki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie poprzedni właściciele go nie oswoili, bo albo nie mieli na to czasu albo on sie nie dał, może taki ma charakter. koleżanka też pomimo szczerych chęci nie była w stanie oswoić królika, gryzł wszystkiego bał się. w końcu po roku go oddała. może z twoim było tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
ja go nie wpycham do klatki na sile. biega po domu, ale gdy wychodzimy to niemoge go zostawic. juz nam przegryzl kabel od kompa, dlatego musi byc w klatce pod nasza nieobecnosc. powiem wam,ze masakra z tym krolikiem. podsuwam mu smakolyki pod nos, a on ucieka i tylko bobki po nim zostaja. zalamaliscie mnie, ze to sie juz nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arla 24
Ja również miałam królika miniaturę i powiem ci ze było dokładnie tak samo jak u Ciebie . Zanim wyszłam musiałam łapać go z dobre 20 minut a po wypuszczeniu z klatki chowała się za meblami i nigdy z nich nie wychodził .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
wicie co ? chyba ja też go wypuszcze gdzieś w parku - może tam będzie mu lepiej jak u mnie ma zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
prosze bez podszywow. w parku powinni ciebie wypuscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu musi sobie trochę pobiegać. Króliki tego ptrzebują. Daj mu się wybiegać i nie rób problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
wiesz co, jakby biegal to by bylo nawet fajnie, ale chyba nie doczytales, ze on sie chowa za meblami i siedzi tam calymi godzinami - wczoraj bite 6 godzin za naroznikiem. biegnie tylko w tedy gdy my sie zblizamy. dlugo nie biegnie, bo do najblizszego kąta i znow tam siedzi godzinami, wiec nie pisz mi, ze sie musi wybiegac. krolika albo nie widze w ogole (bo sie chowa), albo widze tylko jego uiekajacy tyl...:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ma jakieś traumatyczne doświadczenia z przeszłości. Zresztą króliki lubią siedzieć za i pod różnymi meblami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
My też mamy królika miniaturkę i też jest znaleziony.Fakt , nie da się tak oswoić jak psa lub kota ale nie jest najgorzej.Też lubi się chować , zwłaszcza jak czuje się zagrożony ale też leży na boczku za fotelem i możemy go oglądać.Często biega po mieszkaniu i robi takie śmieszne podskoki i piruety , że my z niego boki zrywamy tak się śmiejemy. Wyskakuje jak piłeczka na wersalkę i podstawia nosek , żeby go głaskać , uwielbia to i siedzi grzecznie bardzo długo. Nie lubi siedzieć na kolanach !!! Wynosimy go na dwór , żeby sobie pobiegał i po kopał w ziemi , co uwielbia robić i wcale nie jest trudno go z powrotem złapać. Nie biegamy za nim , nie straszymy go , tylko dochodzimy , lekko go głaszczemy i bierzemy na ręce.Nie lubi być noszony i strasznie mocno bije mu serducho , tak się boi. Boi się także , obcych ludzi , głośnych rozmów , trzasków nieznanego pochodzenia.Lubi swoje miejsce , swoje ścieżki biegowe jak mu coś nie pasuje to głośno tupie ale jest strasznie przez nas kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
anisss - po jakim czasie poczul sie u was w miare dobrze? zle mnie zrozumialas, my nie probujemy go oswoic na sile. nie bierzemy go na rece, nie przytulamy, ani nie kladziemy sila na kolanach. podchodzimy do niego spokojnie, mowimy lagodnym glosem, ale wystarczy, ze on widzi nas katem oka i juz ucieka. nasz krolik sie nie oswaja. jest wrecz coraz bardziej "dziki". wczoraj wszedl w kat gdzie sa kable i wszystko poprzegryzal - kabel od netu zmasakrowal tak, ze nie bylo co skladac. gdy to zauwazylam i chcialam go wyciagnac, zaczal warczec i mnie zaatakowal. po prostu sie rzucil z zebami i gryzl i drapal na oslep. teraz to sie go boje i boje sie go puszczac po mieszkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
Królik jest u nas 15 miesięcy a ma podobno 2 lata , tak przynajmniej stwierdził weterynarz.Na początku też był bardzo dziki ale nie wiemy jak był traktowany i dlaczego go ktoś porzucił. U nas też przegryzł ładowarkę od telefonu i kabel od myszki.Mamy po prostu zastawione i nie puszczamy go za telewizor ani za komputer. Mnie też ugryzł parę razy ale to z tego powodu , że czuł się zagrożony, bo królik nie widzi wprost , jak człowiek tylko tak bokiem.On się po prostu przestraszył i dlatego mnie zaatakował. Natomiast uwielbia moją córkę , nigdy ją nie ugryzł, poznaje ją po głosie i wszędzie chce z nią iść , do kuchni , do łazienki. Jest taką jego dziewczyną , bo jak się mu chce seksu , to biega w koło niej robiąc kółeczka a jak mu da rękę , to on no wiesz co próbuje z nią robić.No ma taką potrzebę jak każe żyjące stworzenie a nie ma samiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odppppppppppppp
Podobno samce królików są bardzo nieśmiałe, może Twój królik z natury jest taki + przeżył jakąż traumę... Króliki to bardzo bojaźliwe zwierzęta. Mogą dostać ataku serca ze strachu. Ja mam samicę baranka miniaturki i ona od pierwszych godzin od przybycia do domu była bardzo ufna, chrumkała od pieszczot ząbkami i zasypiała na rękach. Ale i tak minęło kilka miesięcy dobrego, czułego traktowania zanim oswoiła się zupełnie, tak że nie zrywa się jak kichnę itd. Twój królik też przywyknie, trzeba trochę cierpliwości i czułości. Gadajcie do niego dużo:) To będzie zupełnie inne zwierzę niż teraz. Dodam że kupiłam świnkę morską kilka miesięcy temu, samca i miałam ten sam problem co Ty, strasznie się bał ręki ludzkiej, a ja przecież pielęgnuję go od małego, karmię, pieszczę, czule gadam jak jakas idiotka, leczyłam go z chorób, które przywlekł ze sklepu zoologicznego, z "hodowli"... I też trochę mnie to denerwowało że mi nie ufa, a ja tak mu okazuję przyjaźń:) a królika od pierwszego spotkania się nie boi i lgnie do niego jak ćma... Tak że trochę cierpliwości, kilka miesięcy i będzie dobrze. P.S. Mój królik jak był mały sikał wszędzi, na łóżko, na mnie, gdzie popadnie, teraz tylko w klatce i dodatkowej kuwecie. Powodzenia w oswajaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj forum o królikach? tam ci na pewno odpowiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazlam krolika ktory jest
od jakiegos czasu ciagle czytam o krolikach. ale teoria to jedno, a praktyka to drugie. z moim krolikiem to jest strasznie ciezki przypadek. ciezko jest miec zwierzatko, ktore Ciebie nie lubi... nie oczekuje, ze on wskoczy mi na kolana i bedzie sie domagal pieszczot, ale zeby chociaz nie warczal. bo on od tamtego ataku, to ciagle na mnie warczy, gdy sie zblizam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
To troszkę dziwnie się zachowuje.Może bardzo przestraszył się twojego zachowania jak go wyciągałaś spod tych kabli.One są takie płochliwe , myślę że mu z czasem przejdzie. Spróbuj mówić do niego pieszczotliwym głosem, wypuść go z klatki i dużo go głaskaj.Daj mu jakiś przysmak , sucharka albo trochę sałaty lodowej, będzie ci łatwiej nawiązać z nim kontakt.Musisz mieć dużo cierpliwości , do króliki są mało ufne i trzeba dużo czasu aby choć trochę nas polubiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam królika, żył 5 lat i tak do końca się nie oswoił. Tzn. dał się głaskać i w ogóle ale czasami miał jakieś dzikie zagrania. A na początku też trochę czasu minęło zanim się przyzwyczaił. Trzeba cierpliwości. Nie wykonywać gwałtownych ruchów bo są płochliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×