czemu faceci robią na złość...

Napisałam do kolegi w piątek, że chcę się z nim spotkać, on na początku napisał, że nie da rady i zapytał czy może być sobota. Potem jednak mu się odmieniło i wyleciał, że chce jednak w tym samym dniu, ja już zmieniłam plany i napisałam mu, że jeśli woli sobotę to ok, i nie chcę mu zmieniać planów. Wieczorem kolejny raz napisał do mnie czy mi dziś pasuje, ja napisałam, że nie bo idę na piwo. Na drugi dzień napisałam mu czy się widzimy, a on na to, że nie może.... Wkurzyłam się, wiem, że to banalne ale nie daje mi spokoju czy on po prostu chciał mi zrobić na złość? czy faceci tak mają? Dodam, że on ma ponad 30 lat więc nie powinien się tak dziecinnie zachowywać....

Nie mów, że faceci tak mają, bo nie wszyscy mają w sobie jakąś wrodzoną złośliwość, ten Twój kolega to jakiś debil, fochuje się jak 15-latek.