"Albo cnota albo pieniądze" - tak Komorowski zachęca młodych do prostytucji

Tak na spotkaniu z młodymi ludźmi zażartował jaśnie obrażony Prezydent

po tym wieśniaku (z obycia) wszystkiego można się spodziewać.

KIEPSKI ŻART TO BYŁ i wyjątjkowo nie smaczny w dzisiejszej polskiej rzeczywistości

Skąd on te żarty bierze, z wiejskiego wesela?

Obawiam się, że to jednak nie był żart. On w tym powiedzeniu zawarł swoje doświadczenia życiowe. Chciał powiedzieć przez to, że pozbyl się swoich "cnót" w zamian za kasę. Cnota, to dla tych co mają tylko na myśli "dziewictwo" to także inne zalety np. uczciwość, pracowitość, skromność itd, itp.

umarlabym ze wstydu gdybym zaliczyla chociaz polowe tych gaf wsrod znajomych nie wspomne ze na niego patrzy caly narod:o

Ja wiem ale tak czy siak metafora niesmaczna, a chodziło mu chyba o to że choć jesteś magister to śmigaj na zmywaku w Irlandii, albo oszukuj Urząd Skarbowy - taka interpretacja tez możliwa. On traktuje naród jak ćwoków, a jak ktoś z jaśniepana zadrwi a ma ku temu podstawy to nasyła ABW

No i tak to jest. Nawet już nasz wybrany jasnie pan prezydent nie owija w bawełnę i mówi jasno do narodu, że jest głupią masą, to i tak nadal ten naród wybierze tych co zwykle.

"a chodziło mu chyba o to że choć jesteś magister to śmigaj na zmywaku w Irlandii" przecież Tusku-Tusku obiecał, że u nas będzie druga Irlandia :D

he he he no, Irlandię mamy, jak najbardziej jeszcze tylko troszeczkę i będziemy drugą Grecją :D to byłoby śmieszne, gdyby nie było tak tragiczne

juz jednego takiego prezydenta przezylismy co nie ? jeden niechcial ale musial drugi nie musi ale chce...wiadomo czego wstyd na cały świat ! może i temu Nobla przyznają :) żeby nie wyszło na to że do rzadzenia wybieramy .........., wkazdym razie jakos wybielic takich trzeba, więc i tym razem cos wymyslą

To nawiązywanie do Irlandii zawsze wydawało mi się idiotyczne. Kraj to przez stulecia biedny, ledwo niedawno podniósł się z dziadostwa i to w sposób w znacznej mierze niesamodzielny bo za pieniądze z UE i nietrwały. W ogóle Irlandia nie może być dla Polski żadnym przykładem, ze względu na różnice w potencjałach gospodarczych, liczbie ludności. Poważnej, znaczącej gospodarki oni tam nigdy nie zbudują. Naprawdę dobrym przykładem sukcesu jest Korea Południowa. A o tej sprzedajnej miernocie, nie chce mi się mówić :O