moja kobieta nie ma ambicji..a jest zdolna

ja zarabiam malo ale zmieniam rpace zeby nam sie lepiej zylo..Ona nie zamirza..nie mamy gdzie mieszkac,nie mamy mieszkania.Ona mieszka sobie u rodziców w domu w podpiwniczeniu mowi ze nic jej wiecej do szczescia nie trzeba i ze mam cos "wykompinować"jak chce z nia mieszkac.Zarabia 2tys na reke w banku,a ja ja namwiam zeby poszla na doradce to ona nie chce bo sie trzeba "szarpac"ale kasy mialaby wiecej jezdzi sobie samochodzikiem yariską tez ja namwiam ze jak bedzie miala lepsza prace kupi cos lepszego..ale tez nie chce.Jej caly swiat to dom rodzicow kominek i jej kot:O Ach zapomnialbym podroze..jeszcze podroze na ktore trwoni kase hiszpania,portugalia..I jeszcze taniec,jaazda konna...A mieszkanie i inne dobra to ona ma gdzies..A ma 25lat!!:O

98

89

Bardzo fajna dziewczyna! I ma kota. Przestań jej zawracać dupę :D

i

[p;

Pamiętaj tylko facet musi byc ambitny i zaradny. Kobieta jak pracuje to już jest to postrzegane jako bonus.

ależ ona ma ambicje - chce żyć ciekawie. a ty jesteś nudny i banalny, pewnie niedługo ona cię rzuci i problem sam się rozwiąże :D

Faktycznie zycie z rodzicami i kotem jest wręcz pasjonujące. :D Facet zostałby nazwany nudziarzem.

i podrozuje uprawia sport konie..ma pasje..na cholere ma sie szarpac klepiac biede z jakims niezaradnym kolesiem skoro ona ma gdzie miszkac..Skoro on chce mieszkac znia powinien jej zapewnic to co ma u rodzicow a nie kazac i zmuszac ja do szukania pracy w doradctwie(sama wiem jaki to ciezko kawalek chleba)

Życie z kotem jest o wiele ciekawsze, niż z marudzącym mężczyzną/kobietą. Myślę, że żółw będzie lepszym towarzyszem niż ktoś, kto nas urabia na swój obraz. Bardzo fajna dziewczyna, nie będzie zanudzała małżeństwem :D

"ja zarabiam malo ale zmieniam rpace zeby nam sie lepiej zylo..Ona nie zamirza..nie mamy gdzie mieszkac,nie mamy mieszkania.Ona mieszka sobie u rodziców w domu w podpiwniczeniu mowi ze nic jej wiecej do szczescia nie trzeba i ze mam cos "wykompinować"jak chce z nia mieszkac.Zarabia 2tys na reke w banku,a ja ja namwiam zeby poszla na doradce to ona nie chce bo sie trzeba "szarpac"ale kasy mialaby wiecej jezdzi sobie samochodzikiem yariską tez ja namwiam ze jak bedzie miala lepsza prace kupi cos lepszego..ale tez nie chce.Jej caly swiat to dom rodzicow kominek i jej kot Ach zapomnialbym podroze..jeszcze podroze na ktore trwoni kase hiszpania,portugalia..I jeszcze taniec,jaazda konna...A mieszkanie i inne dobra to ona ma gdzies..A ma 25lat!!" rozumiem ze nie masz , samochodu, zarabiasz mniej, wynajmujesz albo masz z dupy rodziców i juz nie chcesz z nimi mieszkac, nie masz pasji (taniec, jazda konna) i nigdzie nie wyjezdzasz dlatego cie to wkurza :)

frajer

zgadza się... -> sedno sprawy :)