czy wystarczajco dalam w prezencie na wesele kuzyna ??

mieszkam z narzeczonym, jechalismy do mojego kuzyna na wesele. dalam w kopercie 250 zł. nie mialam więcej , i tak zrobilam debet na koncie :-( narzeczony sie nie dolozyl/ w sensie nie prosilam go o to, sam nie proponowal. CZY POWINIEN SIE DOŁOZYC? mam mieszane uczucia, w koncu jechalismy do mojej rodziny. czy 250 zl to nie za malo?

Twój narzeczony powinien się dołożyć, albo przynajmniej zaproponować. Mój narzeczony zawsze jak idziemy do kogos z mojej strony to dokłada mi się, bo wie ze ciezko mam z kasa, natomiast jak idziemy na wesele do ludzi z jego strony to daje koperte za nas dwoje. Ogolnie kochany jest:)

wystarczająco

ja nigdy swojego faceta nie prosze by cos dorzucal jak idziemy na wesele do moich znajomych. Jak idziemy do jego, to ja tez sie nie dorzucam.

moim zdaniem powienien eczoraj bylismy na chrzcinach u dziecka mojej kuzynki i w koperte sie skladalismy mimo,ze to moja rodzina

A jakie to ma znaczenie, skoro już dałaś tą kasę?

powinien chociaz zaproponowac ze cos dlozy ... skoro wie ze masz malo kasy to tymbardziej powinien sie tym zainteresowac ...

Dajesz tyle ile masz. I mozesz. Teoretycznie nie POWINIEN sie dokladac, ale to bardzo zle swiadczy o jego empatii oraz szczodrobliwosci. p.s. dlaczego nie rozmawiasz z narzeczonym o waznych sprawach?

szczerze ja tez sadzilam ze powinien sie dolozyc, w sumie duzo wydal ogolnie, nie mial garnituru i specjalnie kupowal na ta okazje, ale zarabia i wogole... chcialam mu powiedziec by sie dolozyl, ale akurat sie poprztykalismy i nic nie powiedzialam. wiec dalam 250 zl i poidpisalam sie tylko za siebie w kartce.

a niby dlaczego nie powinien sie dokladac?

ale chcialam zauwazyc subtelna roznice miedzy chlopakiem a narzeczonym:P Na narzeczonych sie nie znam:P

to tez nieladnie zrobilas:O

wlasnie ja mam mieszane uczucia. niby nie jestesmy malzenstwem ale juz narzeczenstwem. gdyby to byl tylko moj chlopak to nie wymagala bym nic,.. a tak troche mi przykro bylo..

brzydula- ale dlaczego nie ladnie?

czywystarczajaco skoro to twoj narzeczony to powinnas mu wprost powiedziec... uwazaj bo moze wtedy wyjsc ze i po slubie kazdy bedzie placil za siebie :/

moze powinnam teraz z nim porozmawiac? wiem ze po fakcie, ale moze wplynie to na przyszlosc?

nieladnie bo sie nie dogadaliscie a Ty podkreslilas,ze to prezent tylko od Ciebie ja i parner to jednosc nawet jak sie poprztykamy to kupuje lub daje cos od nas a pozniej ewentualnie mu mowie,ze tak zrobilam i on sie rewanzuje mamy osone konta

jw

Zwyczajnie ustalam ile dajemy tak jak przed chrzcinami mowie ja moge dac tyle,ile Ty dajesz? akurat teraz dalismy po rowno;)

gdyby byl tylko chlopakiem to jjeszcze bym zrozumiala zeby sie nie dolozyla,le jako nrzeczony to dla mnie nie do zaakcpetowania.

"ja i parner to jednosc nawet jak sie poprztykamy to kupuje lub daje cos od nas a pozniej ewentualnie mu mowie,ze tak zrobilam i on sie rewanzuje mamy osone konta" my z mezem mamy wspolną kase i nie ma problemow :P

rozumiem, ale dla mnie 250 zl od dwoch doroslych osob to malo. wiec podpisalam siebie tylko. gdyby dwie osoby sie skladaly to powinno byc minimum 300 zl

zona i oki:) my zawsze bedziemy miec osobne i tez zyjemy:) nawet sie w tym zgadzamy:)

powinnam z nim pogadac??

daliscie za malo 250 zl na dwie osoby to wstyd o weselu wie sie duzo wczewsniej a narzeczony to osraniec skoro nawet nie zaproponowa ze sie dorzuci wiesniak

i tez problemow z tym nie mamy:P

i co z tego ze sie sama podpisalas na kopercie jak ten darmozjad byl zarl i bawil sie za friko posozyt

oczywiscie,ze powinnas to sa tematy,ktorych nie unikniesz

czywystarczajaco ale o czym Ty chcesz teraz z nim gadac? No sorry,ale już po ptokach.

tak, ale nadal mnie to zastanawia, poza tym na przyszlosc bedzie wiedzial, ze mi sie to nie podoba.