Czy mam powody do zamartwiania się o moją siostrę?

Witam.Moja starsza siostra,która studiuje pielęgniarstwo i ma niecałe 21 lat ostatnio natarczywie poszukiwała na internecie jakichś ofert pracy. Dała ogłoszenie wraz z numerem komórki,że może pełnić nad osobą starszą opiekę. No i dobra. Już po 3 godzinach zadzwoniła jakaś babka,że w sprawie ogłoszenia. Mówiła,że poszukuje osób z branży medycznej,od 22 lat,które potrafią się porozumiewać po niemiecku. Zadała mojej siostrze pare pytań w stylu: Was kochst du zu Mittag? Was machst du am Freitag? itp. po czym oznajmiła mojej siostrze,że jeśli chciałaby zajmować się chorą osobą w Niemczech,to niech przyjedzie za kilka dni na rozmowę kwalifikacyjną,która odbędzie się w jakiejś mieścinie Lubaczów na Podkarpaciu (do wyboru były jeszcze Gliwice i Katowice). Strona internetowa tej filii: www.promedica24.pl. Mi nie pasuje to,że ta siedziba nie znajduje się gdzieś w dużych miastach,tylko na jakimś zadupiu (mówię tu o Lubaczowie). To raz. Drugi raz,moja siostra prawie wcale nie zna niemieckiego. Trzeci raz wydaje mi się trochę dziwne,że same kliniki i niemieckie szpitale nie szukają sobie pracowników,tylko za pośrednictwem jakiejś polskiej strony internetowej. Po czwarte:na owej stronie internetowej nie ma adresów owych klinik i szpitali. A wy co o tym sądzicie? Boję się,że moja siostra mogłaby trafić do jakiegoś burdelu zamiast szpitala,bo tu nic jasne nie jest.