PRAWKO

cholercia,podchodzilam dzis 1 raz do egz prawa jazdy i oblalam.....pierdyknelam w pacholek, nawet nie wyjechalam na miasto;/// jestem powdojnie wkurzona ,bo łuk to byl dla mnie pryszcz! Idealnie zawsze go robilam . Po ile razy zdawaliscie prawko na auto? jakie bledy Wam sie przytrafialy?

Za 3 zdałam, raz się jebłam na mieście, raz na łuku:O Tego łuku sobie nie moge wybaczyć, nie wyczułam auta i trochę mi za linię wyjechało:O A na mieście podobno wymusiłam pierwszeństwo. No, ale w końcu się udało:)

bałam się jazdy po łuku do tyłu jakoś mi to marni szło ale zdałam za pierwszym podejściem może dlatego że kilka lat jeżdziłam samochodem a dopiero później zrobiłam prawo jazdy

Ja zdawałam już 4 razy 3 razy oblalam na łuku i myślałam że jest on nie do przejechania dla mnie, ale po wykupieniu dodatkowych godzin w innej szkole uważam że łuk i górka to banał. Gorzej z miastem. Za 4 razem udało mi się wyjechać z placu ale zostałam obtrabiona na światłach i koniec za blokowanie ruchu. Teraz robię sobie przerwę bo jestem w 8 miesiącu i boję się trochę.

napiszę o sobie, też miałam kłopot z łukiem, 3-4razy oblałam właśnie na łuku, jak w końcu udało mi się wyjechać na miasto, też nie było lepiej, i tak do 8razu, całkowicie zrezygnowana, mama mnie namawiała ze jeszcze raz, ostatni raz spróbowac zgodziłam się, ale jednocześnie znalazłam osobe która pomaga w zdaniu prawka, dużo mnie to nie kosztowało, (600zł) zdałam od razu, za 9razem, dzieki pewnemu panu, dziewczyny głowa do góry, w końcu zdacie, ja mam prawo jazdy od 3lat, pozdrawiam was

1 egz. porażka na łuku z powodu stresu, kamiennych nóg i niewyczucia auta, za 2 razem sukces i zdany egzamin