Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ann1909

Śląskie wesele

Polecane posty

Gość ann1909

Witam! Mam takie pytanie, bo w tradycji śląskiego wesela (przed weselem) rozdaje się kołacz gościom, sąsiadom itp. Koleżanka(przyszła panna młoda) zawozi w ten sam dzień rozwożenia kołaczu, swojemu przyszłemu mężowi tort. Co on ma oznaczać bo nie bardzo rozumiem. Czy ktoś może mi wyjaśnić czy ten tor trzeba dla pana młodego czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie ze względu na
pierdylion głupich zwyczajów, nie chciałam "śląskiego" wesela - teściowie chcieli wyprawić przaśno-ludowy cyrk, z ceremonią o 10.00 rano, pieczeniem prosiaka, kołoczem, kopami, kremami i beczką wódki!!!!!!!!!! postawiliśmy z mężem skromną, kameralną ceremonię i jesteśmy bbbb zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ze Śląska
wesele miałam śląskie ale o torcie to pierwszy raz teraz czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również ze Śląska
Również ze Śląska i o torcie nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa piwonia
kołacze sie daje a nie tort, dawniej sie piekło je samemu teraz cukiernia z reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprawa życia lub śmierci
w ostateczności, gdy brakuje kołaczy przyszła panna młoda może zrobić loda, ale koniecznie z połykiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ze Śląska
w śląskiej tradycji nie ma pieczenia prosiaków ani beczek wódki. A ślub najwcześniej jest ok 11-12 godziny a nie o 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie byłam
na ślubie czy weselu poza Śląskiem i nigdy tez nie słyszałam o slubie o 10. :o Najczęstsza pora to 13-14 A o torcie tez nie słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann1909
Ja już właśnie pare razy o torcie słyszałam, a mieszkam w opolskim, panna młoda bardziej pod wieczór go zawozi, ale może zależy od miejscowości jakie znowu tradycje wymyślili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe mają tam
poltry i trzaskają porcelaną i szkłem gdzie popadnie zachowując się przy tym jak ludzie niespełna umysłu : http://www.travelscopia.com/wp-content/uploads/2011/05/Polterabend.jpg mega radocha z takiego syfu piją przy tym i śpiewają do rana ale cóż :O ja rozumiem, widziałam na śląsku śluby o 8-9 rano ok niech sobie mają różne tam tradycje ale tego trzaskania porcelany nie zrozumiem nigdy. Nie muszę mówić że w bloku też tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytajcie starszych o te
zwycvzaje. P.S. Na śląsku wesela zaczynają sie o 11:00, to nie bujda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Po pierwsze nie trzaska się szkła, bo to przynosi pecha, po drugie nie pije się i nie śpiewa do rana tylko kulturalnie zwija po godzinie. Oczywiście są też patologiczne sytuacje, ale tacy ludzie piją i bez okazji i to nie tylko na Śląsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam lubie trzaskanie. Zawsze jest zabawnie. Ale nigdy nie trwa to do rana. Trzaskanie jest w piątek przed samym ślubem, więc wszyscy się zmywają 22-22.30, bo wiadomo, że młodzi muszą się wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffff1
przestań spamować idiotko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plamkaaa
Tak, jest taki zwyczaj, aczkolwiek usłyszałam o nim od mamy dopiero przed samym slubem, jak się mnie zapytała czy ma mi zamówić ciasto dla pana młodego:) Podobno kiedys panny młode wiozły ciasto czy tort czy cos tam własnoręcznie zrobione, w podziekowaniu rodzicom pana młodego za wychowanie:) Jakoś tak. A kołocz sąsiadom i przyjaciołom rodziny niezaproszonym na wesele lub tym co nie mogli przyjsc:) Ja osobiście tez zawiozłam, uważam że to było zabawne bardzo:D Teściowie byli wzruszeni więc chyba im się podobało hehe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm noo ja to byłam świadkiem że panna młoda przed ślubem zawoziła przyszłym teściom mini torcik jako "wykupienie " syna a zn ów jej przyszły mąż jej rodzicom dawał identyczny torcik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza

Ja jestem zachwycona śląskim weselem. Nie dość, że klimat był rewelacyjny to jeszcze miejsce przepiękne. Nawet na weekendy polecam Wam Restaurację Hotel Biały Dom w Czerwionce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×