Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prosze o pomoc :(

PROBLEM Z KOTAMI :(

Polecane posty

Gość Prosze o pomoc :(

Mieszkam na wsi, moi dalsi sąsiedzi "mnożą" koty i ich nie karmią. Czesc kotów zdziczala inne sa w miare oswojone. Nie jestem w stanie ich wszystkich wykarmic, zaopiekowalam sie 3 z nich został jeden obecnie w ciazy, pozostałe juz nie przychodzą. Dzis pojawił sie u mnie malutki kotek max 2 miesiace, pytam wśród znajomych ale nikt go nie chce wziac do siebie :(. Juz nie wytrzymuje nerwowo. Nienawidzę tych ludzi, jak mozna byc takimi bestiami. GDZIE MOGE ZGLOSIC TA SPRAWĘ? Zaznaczam, ze nie ma w mojej okolicy straży miejskiej, straży dla zwierząt, oddziału towarzystwa opieki nad zwierzętami, a policja nie chce sie tym zajac. Juz nie mam sił, nie wiem co robic:( sama przeciez nie zlape tych dzikich kotów i nie zawióze do schroniska:( doradzcie cos prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nic nie da sie zrobić można złapać kocice i wysterylizować, ale raz, że to spory koszt, dwa - że trzeba je gdzieś przetrzymać w zamknięciu i dobrych warunkach do zdjęcia szwów czasem są prowadzone akcie bezpłatnej sterylki, ale to raz na ruskie 10 lat :( mam podobnie, z tym, że w pracy wszyscy mają koty ale nikt nie myśli o nich, żeby było im dobrze chorują, mnożą się, zdychają płakac mi sie chce, jak słucham, jak ich bachory męczą male kociaki, jak one chorują i nie są leczone, jak zdychają, albo "gdzies się podziewają" nic nie moge zrobić to bardzo przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalafiordynia
Gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze o pomoc :(
Okolice Mielca, podkarpacie. Koleżanka ma swoją babcię zapytac i moze wezmie tego malutkiego który sie dzis pojawił. Nie rozumiem tych ludzi, zero odpowiedzialnosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wardrobe
Szkoda, że tak daleko :( bo chętnie bym przygarnęła kotka, ostatnio wzięłam jednego podrzuconego kotka, najchętniej zaopiekowałabym się tymi wszystkimi biednymi kociakami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
Ja mieszkam na obrzeżach miasta i często zdarza się, ze ludzie wyrzucają swoje niechciane juz zwierzaki. Tak je poprostu wywożą i wyrzucają z samochodów. Sama przygarnęłam taką psinę, a inne psy i koty dokarmiam. Sąsiadom nie bardo się to podoba, bo nie lubią zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze o pomoc :(
Strasznie szkoda:(. Ja też chce chociaz znaleść domy tym oswojonym, bo pomoc zdziczalym nie jestem w stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wardrobe
Może w Internecie umieść ogłoszenia np. na Morusek.pl Ja właśnie mam zamiar zaadoptować jakiegoś zwierzakaz ogłoszeń z tej stronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wardrobe
kajka----> skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze o pomoc :(
Dzieki za stronkę, jesli babcia kolezanki nie wezmie tego malutkiego to dam ogłoszenie, no i moja kotka bedzie miala wkrótce młode wiec bede musiala im domy znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wardrobe
Trzymam kciuki :) Bo szkoda kociaków. Jak byłam mała to pamiętam że na wsi u mojej babci topili takie maluchy :( Dowiadywałam się dopiero po fakcie, ale i tak wtedy nie mogłabym nic zrobić..Najlepiej jest sterylizowac kotki chociaż niestety trochę to kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
jestem z lubelskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wardrobe
jakbyś miała jakieś kocięta to mogłabym je wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka123
Ja obecnie mam już tylko kocurka i suczkę, która szczepię co pół roku. Jak coś się przyplącze to dokarmiam( póki sąsiedzi nie zastrzelą albo nie otrują). To nie żart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalafiordynia
Napisałam do Fundacji Niechciane i Zapomniane. Oni mieszczą się w Łodzi ale działają dosyć prężnie i może będą w stanie kogoś w skazać z podkarpacia. Dam znać jak mi odpiszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryśka32
co za problem , wziąć z dwa zabić obedrzeć i uprużyć, mięso jak każde inne trochę jak kurczak, ktoś powie że zwariowałam ale jak ktoś nie zna biedy to mnie nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały i łysy
ja pierdziu to trzeba mieć nasrane we łbie żeby koty jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pypciok
a smaczne chociaż są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze o pomoc :(
Kalafiordynia- dzieki, bede tu zaglądała w razie gdybys uzyskała jakies informacje. A co do jedzenia kotów, to jednak w naszej kulturze nie jest to normalne niezależnie od statusu materialnego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze o pomoc :(
kajkal23- wspolczuje sąsiadow, u mnie na szczęście do takich sytuacji nie dochodzi. Czasami mysle, ze ludzie którzy nie potrafią okazać serca zwierzęciu nie maja go wcale. I tacy ludzie maja dzieci, pozniej do sieci trafiają filmy jak małe dzieci znecaja sie nad zwierzętami, ale czemu sie dziwić przeciez to rodzice je tak wychowują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×