nie mogę spać - zrobiłam to z szefem

nie mogę spać, nie wiem czy z wrażenia czy z wyrzutów sumienia. przespałam się dziś z szefem, a raczej był to seks u niego w biurze. sama nie wiem jak do tego doszło. nikogo już nie było bo zostałam po godzinach. samo jakoś poszło. a teraz nie wiem jak mam się jutro zachować w pracy. mam wrażenie, że wszyscy się jakimś sposobem dowiedzą... ;(

No nic zrobisz mu loda rano i po krzyku

no bardzo śmieszne...

najgorsze właśnie, że się spodobało i to bardzo...

orgazm był?

Myślałam, że to czas odległy i sprawdziłam na http:// poznajdate.com i dowiedziałam się, że to już niedługo.

a masz kogos czy wolna jesres?

Na pewno nie zwierzaj się z tego przyjaciółce. Takie rzeczy zachowuje się dla TYLKO dla siebie. Masz trzymac język na kłódkę. Jemu pewnie też zależy na milczeniu.

zonaty?

a masz kogos czy wolna jestes?

A teraz zaczniecie dywagacje, że ona głupia i naiwna, że on kawał chuja, bo w domu żona i dziecko. Standard. Same szlachetne dusze się znajdą. Że wy nigdy, przenigdy nie pozwoliły bysie na takie coś. Hipokryci.

chjsdghcjsdcsdbc zgadzam się:D

ma kogos? a ty masz kogos?

dobrze ci radze- chocby nie wiem jak bardzo cie korciło, nie zwierzaj sie NIKOMU. NI=KO=MU, rozumiesz? Nawet nie mow tego na glos do lustra. Mnie tez sie wydawalo ze nie ma szans aby sekret wyplynął na wierzch (choc ja nie spalam z nim, tylko sie calowalam). Twoj stres i to ze ty bedziesz o tym non stop myslec, mimochodem o nim gdzies tam wspominac, pytac o niego sprawi ze ludzie nabiora podejrzen. Ja do dzisiaj nie wiem kto wiedzial o nas a kto nie. Druga rada- zakoncz to jak najszybciej. Kiedy u mnie si "zaczynalo", mowilam ze nie potrafie sie powstrzymac, ze cos do niego czuje, ze to ideal faceta itd itp. I choc wiedzialam ze to zle, nie potrafilam tego zakonczyc. Ale takie historie ZAWSZE zle sie koncza, rozumiesz..? Mozesz byc pewna ze kres twojej pracy w tej firmie jest bliski. Nie dlatego ze on cie zwolni, choc to prawdopodobne, ale tez dlatego ze ty mozesz tego nie wytrzymac. Sama widzisz, podobalo ci sie, chcialabym jeszcze..? Gwarantuje ci, ze pozniej chce sie jeszcze wiecej i wiecej. I zapamietaj- ON NIE ZOSTAWI ZONY:) NIGDY:) Jesli tylko poczuje ze jestes zagrozeniem dla ich zwiazku, kopnie cie w tylek. I wierz mi, jesli kiedys przyjdzie ci do glowy ze go kochasz, najlepiej bedzie dla ciebie, jak zawiniesz sie w ciagu kilku minut i poszukasz innej pracy.

nie, nie jest żonaty ani dzieciaty. powód, dla którego się martwię to to, że od przyszłego tygodnia awansuję (co było ustalone już jakiś czas temu) i zrównam się z nim na pozycji zawodowej, choć pod sobą to ja będę miała więcej ludzi. i jedynym powodem zmartwień jest to, że nie chcę plotek o awansie przez łóżko, że w młodym wieku to tylko tak się awansuje. do tego jeszcze dziś znowu zostaliśmy sam na sam a on zaczął robić aluzję do powtórki. a co do tego, że mi się podobało to owszem, ale nie w sensie uczuciowym tylko w sensie, że sex był fajny. jakiś czas temu zakończyłam związek i nie mam ochoty na kolejne uniesienia miłosne. tylko sport ;)

Polecam przeniesc sie na forum uczuciowe i poczytac podobne tematy ;) Jesli jednak pragniesz zostac takze tutaj to: 1. Jakie sa Twoje seksualne potrzeby? Posiadasz spore libido? 2. Kokietowalas go? - jak to sie stalo, ze tak skonczyliscie? 3. Co preferujesz podczas seksu?

HE HE i zamkla autorka wszystkim lochom geby:D:D:D

akurat mój wczorajszy sex nie ma nic wspólnego z uczuciami bo oprócz tego, że facet jest inteligentny i ma ładne ciało to nic kompletnie do niego nie czuję. odpowiadając na pytania: 1. moje libido jest chyba w normie. nie jakieś na niskim poziomie ani nie rozbuchane 2. nie kokietowałam go. rozmawiałam z nim jak z każdym innym facetem, żartowałam jak to w pracy - czasem z klasą a czasem żarty typowo podwórkowe, czasem klepnęłam w ramię w ramach żartu. no tak normalnie. fakt, myślałam kilka razy o sexie z nim bo mi się fizycznie podobał ale nigdy nie zrobiłam aluzji. a sam sex wyszedł z jego inicjatywy, choć nie powiem żebym zbytnio się opierała. 3. preferuję różnorodność i brak nudy - całość w jednej pozycji albo leżenie jak kłoda to zdecydowanie nie dla mnie

Prowo 2.5/10

nie prowo

a do buzi już mu dałaś...?

masz ochote na kolejny raz?

właściwie to tak, tylko muszę poważnie rozważyć ewentualne konsekwencje

Kuźwa ty nie zrobiłaś tego z szefem tylko z kumplem, wielkie mi halo :-P

Tam gdzie się mieszka i pracuje tam się dupą nie wojuje! Zawsze powstaje kwas! No, tak ruchanie to zajebista sprawa, ale bzyka się z głową ;-) a nie chujem, .....wiem, wiem łatwo rzec jak ruchanie to magia nie do odparcia.

Rozumiem Twój problem - też często mi się zdarza, że nie mogę zasnąć. Dobrze robi melisa przed snem, spanie w cienkich skarpetkach oraz unikanie jedzenia i używek już od popołudnia. U mnie działa - napisz czy Tobie pomoże.

Byłaś znużona po całym dniu pracy. Chwila nieuwagi, a on to wykorzystał.

Spanie w skarpetkach? :D

Co chcesz, nei_nei - czasem jak stopy nie mogą się rozgrzać to nie można zasnąć. Często taki drobiazg działa cuda! Chciałem tylko pomóc biednej, bezsennej dziewczynie.

A na nieoczekiwany brak cukru masz jakis sposob? Gorzka kawa to przeklenstwo ;/