Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaacóki

OBAWY PRZED POSŁANIEM DZIECKA DO PRZEDSZKOLA-KTO JESZCZE ?

Polecane posty

Gość mamaacóki

Moja córka od wrzesnia idzie do przedszkola, bedzie miała wtedy 2 lata i 9 miesiecy.... mam straszne obawy jak to bedzie i czy soboe poradzi. Przede wszystkim dlatego ze nie jeste jeszcze calkiem samodzielna ; chodzi jeszcze w pieluszcze ( mam nadzieje ze przez wakacje sie to zmieni bo coraz lepsze postępy ) nie umie sama pić z kubeczka ( to akurat wplyw babci która z nią siedzi i boi sie o zakrztuszenie wiec dwulatce daje caly czas pic w butelce! ), ma dosyć ciężką mowę. Ja sie z nią dogadm ale ona sama jeszcze nie mówi płynnie oprócz pojedynczych prostych słów. W przedszkolu bedą dzieci trzyletnie i starsze, boje sie ze moją bedzie tam zagubona bo nie dogada sie z dziecmi i nic nie bedzie jadla bo nie dodalam ze jest totalnym niejadkiem.... Do wrzesnia juz 2 miesiace a ja sie strasznie stresuje, tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asjdkasds
To normalne, że masz takie obawy. Ale mogę cię pocieszyć - po pierwsze dzieci w towarzystwie chętniej jedzą, syn w przedszkolu jadł nawet szpinak. :) Po drugie dzieci bez problemu dogadują się ze sobą i rozumieją nawet kompletnie niezrozumiałą mowę, a przedszkole często dopinguje dzieci do lepszego mówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asjdkasds
To normalne, że masz takie obawy. Ale mogę cię pocieszyć - po pierwsze dzieci w towarzystwie chętniej jedzą, syn w przedszkolu jadł nawet szpinak. :) Po drugie dzieci bez problemu dogadują się ze sobą i rozumieją nawet kompletnie niezrozumiałą mowę, a przedszkole często dopinguje dzieci do lepszego mówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musi sobie poradzić, a może się okazać, że córka w przeciwieństwie do Ciebie odnajdzie się nawet lepiej w przedszkolu. 2 miesiące na pieluszkę powinno starczyć, a z butelką to też szybciutko na bidon chociaż, czy picie ze słomki, butelki po kubusiu takie z ustnikiem i też nadrabiać przez te 2 miesiące "braki". A co do mowy to dzieci na prawdę bardzo różnie mówią, Pamiętam chłopca z przedszkola z grupy starszej córki (grupa 4-5 latków), którego za chiny nie rozumiałam, mówił piszcząc się a oprócz tego niewyraźnie. Panie zawsze się dogadają, bądź dobrej myśli. Moja córka jest z następnego rocznika i niestety jeszcze się nie łapie na przedszkole w tym roku, a bardzo bym chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
moja córka miała 2lata i 8 miesięcy jak poszła do przedszkola, fakt, była trochę bardziej samodzielna, nie używała pieluch od dawna, jadła i piła bezproblemowo, no i dobrze mówiła całymi zdaniami, w przedszkolu się świetnie i szybciutko zaaklimatyzowała, nie miała żadnych problemów, pewnie w dużej mierze dzięki świetnym paniom przedszkolankom-przedszkole państwowe, w grupie 28dzieci a panie naprawdę cudowne, myślę, że musisz spróbować, po pierwszych tygodniach zobaczysz czy córa jest gotowa na przedszkole, często i starsze dzieci nie są, i w razie czego dać jej jeszcze trochę czasu,w końcu to jeszcze małe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musi sobie poradzić, a może się okazać, że córka w przeciwieństwie do Ciebie odnajdzie się nawet lepiej w przedszkolu. 2 miesiące na pieluszkę powinno starczyć, a z butelką to też szybciutko na bidon chociaż, czy picie ze słomki, butelki po kubusiu takie z ustnikiem i też nadrabiać przez te 2 miesiące "braki". A co do mowy to dzieci na prawdę bardzo różnie mówią, Pamiętam chłopca z przedszkola z grupy starszej córki (grupa 4-5 latków), którego za chiny nie rozumiałam, mówił piszcząc się a oprócz tego niewyraźnie. Panie zawsze się dogadają, bądź dobrej myśli. Moja córka jest z następnego rocznika i niestety jeszcze się nie łapie na przedszkole w tym roku, a bardzo bym chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoje dziecko ma juz prawie
3 latka i jeszcze robi w pieluche, pije z butelki? Moj skonczyl niedawno 2 latka i sam wola siku i kupe , potrafi sobie sam wziasc picie i sam tez pije, mowi tylko pare slow ale to dopiero 2 latek a 3 jak Twoja corcia. Moim zdaniem Twoje dziecko jest zbyt niesamodzielne zeby isc do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfsdzrvgrvdgrfdv
kazda mama ma obawy przed posłaniem dziecka do przedszkola, też je miałam :) Moja pół roku ryczała i ogólnie nie lubiła chodzić do niego i bawić się z dziecmi. Musiałam zmienić przedszkole, nowe baaardzo polubiła. No niestety musisz ją nauczyć samodzielności bo będzie jej ciężko. Dzieci które potrafią więcej łatwiej się aklimatyzują i nie czują się takie niezaradne. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak to się stało, że ci przyjęli w ogóle do przedszkola dziecko, które jeszcze chodzi w pieluszce i zasadniczo bez pomocy nic samo nie zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s sss ss s
Co jak to sie stalo-pewnie nie wspomniala slowem, ze dziecko w zasadzie samodzielne nie jest-wszystko tylko po to, zeby dzieciak sie dostal.... A teraz, gdy sie dostal, to strach, czy sobie maluch poradzi---trzeba bylo szybciej myslec o uczeniu dziecka samodzielnosci... Co do tesciowej-Twoja wina i glupie tlumaczenia---ze dziecko sie udlawi... Sa Kubusie i inne soki z ustnikiem dla dzieci chociaz albo do kubeczka troche picia i dziecko powolutku sie nauczy---ale Ciebie zdominowala tesciowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to przy zapisywaniu
do przedszkola ktos pyta o samodzielnosc dziecka? MNnie niekt nie pytał a ja nie miałam obowiązku opowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirasynka
mój synek ma 6 lat chodził do przedszkola i powiem szcerze ze gdybym miała drugie dziecko nigdy bym go tam nie dała ;/ ech moej dziecko tlyko przez nich cierpi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie sprawdzają
u mnie w mieście w większości przedszkoli pytają o samodzielność, zwłaszcza w tych państwowych, w których jest zazwyczaj więcej dzieci na jednego opiekuna, niż w prywatnych. logiczne, że nikt nie chce dzieciaka, przy którym trzeba zrobić wszystko od a do z, bo cierpią na tym inne, bardziej samodzielne dzieci, dla których opiekun nie ma już tyle czasu a zabawę itp. są ankiety przed przyjęciem, ale jak to jest potem weryfikowane - nie wiem. taki malec 3letni, który sam nie zje, nie wypije i nawet od czasu do czasu na nocnik nie robi, to kula u nogi - dziwię się autorce, że dla swojej wygody dziecka samodzielności nie uczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×