Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia cze-kasia

Potraficie zwrócić uwagę koleżance, komuś z rodziny, że źle zajmuje się dzieckie

Polecane posty

Gość bukaaa
Gdybys zamiast "brata" napisała "siostry", to myślałabym, ze piszesz o mojej :D Ale, o dziwo, siostry dzieci, jak tylko rodzice są daleko, są fajnymi i rozgarniętymi dzieciakami. Przy rodzicach zmieniają się w chodzące koszmary. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole mnie nie interesuje
jak kto wychowuje swoje dzieci. Jedyna rzecza, na ktora na pewno zwrocilabym uwage to gdybym widziala, ze dziecko jest bite, albo w ktorejs rodzinie w ogole jest przemoc w obec dziecka (czy psychiczna czy fizyczna) A tak, to nie moja sprawa jak kto wychowuje swoje dzieci, tak samo niczyja sprawa jak ja wychowuje swoje :) Najlepsze jest to, ze na temat wychowania dzieci najwiecej zawsze maja osoby bezdzietne i zawsze im sie wydaje, ze one robilyby by wszystko lepiej i madrzej :) A ta kolezanka wyzej z pacierzem to mnie po prostu rozbroila...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
bukaaa, u mnie podobnie z dziećmi drugiego brata, jak rodziców nie ma super fajne dzieciaki, a właściwie już młodzież :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
w ogole, rożnie z tym jest, czasem nawet osoby bezdzietne maja duze wyczucie...i tez jestem zdania, że jakiś szczegółów, to nie ma co się doszukiwać i robić afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole mnie nie interesuje
kuukułeczkaa * że ludzie biorą ślub kościelny. Dla mnie to pie**olone kołtuny i podwójna moralność" No kolezanko, widze, ze reprezentujesz typowa katoliczke. Nie wiem czy twoi rodzice byliby z ciebie dumni wiedzac, ze znasz pacierz i umiesz sie przezegnac, a slownikiem polskim wladasz takim, jakbys wychowala sie w ulicznych slumsach :o Piekny jezyk, niczym moherowe babcie po mszy :o CHyba rozumiesz, ze takim zachowaniem tylko potwierdzasz opinie o typowym katoliku, mimo, ze dla wielu "normalnych" jest to krzywdzace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
No ale też mi się zdaje, że np. powiedzenie coś najbliższej rodzinie, że chyba źle coś robi, to czasem też obowiązek, oczywiście w odpowiedni sposób, nie jakies ostre jechanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja się będę wtrącać
Mnie denerwuje dziecko chodzące cały dzień w chodziku, czy sadzanie na siłę 2-3 miesięcznego dziecka, ale staram się przemilczeć:-P Jedynie siostrze zwróciłam uwagę, że mała nie może całego dnia spędzić w chodziku, że to niezdrowe, że pediatrzy odradzają, że są na ten temat badania i artykuły, ale tak czy siak jak grochem o ścianę. Ludzie i tak robią po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Poza tym czasem człowiek zaślepiony emocjonalność, po prostu nie widzi, ze robi źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole mnie nie interesuje
anooo w ogole, rożnie z tym jest, czasem nawet osoby bezdzietne maja duze wyczucie... No i dobrze, niech maja, ale czesto teoria ma sie nijak do praktyki i ktos, kto nie ma dzieci nigdy nie zrozumie matki i ojca chociazby dlatego, ze u nich czasem emocje przewyzszaja racjonalne myslenie, co osobom z boku (np. takim bezdzietnym) moze sie wydawac, ze dziecko jest potwornie rozpuszczane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
w ogle, no tak tak, to też prawda, ale wiesz jakoś wiele rodzicom udaje się nie zwariować i podchodzić rozsądnie do dziecka ;), ale fakt to chyba kwestia charakteru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuukułeczkaa
żalosne jest dla mnie to co piszecie, chociaż faktycznie moje słownictwo nie świdczy o niczym pozytywnym i przesadziłam to jednak uważam że ludzie są naprawde obłudni. tak to biorą sluby, chrzczą dzieci żeby nie byli na językach a tak to dziecka nie potrafila nauczyć przyżegnania się? I skoro tak na mnie wjeżdzacie to moze nauczcie sie czytac najpierw ze zrozumienie bo napisałam: Nie podoba mi się wiele rzeczy np że dziecko nie zna pacierza. nie potrafi się przyżegnać. Ale to wina rodziców i w to wtrącac sie nie mam prawa przydatna rzecz w zyciu. Prawda jest taka ze osoby ktore pisza te wsyztskie wjazdy na mnie to os nie wierzące ateisci. Ale ja nic nie mam do takich ludzi bo jeżeli ktoś nie wierzy to ma do tego pełne prawo, mi chodzi o osoby ktore tak jak juz mowilam odznaczają sie podwójną moralnością. A to ze ktos nie wierzy i np nie chrzci dziecka to jego sprawa nie interesuje mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
W każdym razie koleżankom, to w ogole nawet nie wprost nie zwracam uwagi, bo nie czuję się uprawiona. Ale rodzinie to chyba czasem trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuukułeczkaa
i smiesza mnie naprawde te wjazdy, wielkie oburzenie. Uderz w stół a nożyce się odezwą - tyle w tym temacie. A co prawda w oczy kole? Ja tez nie zwracam nikomu uwagi nawet rodzinie ale nie podoba mi sie to, pozatym pisalam juz, jak ktos czyta ze zrozumieniem to wie, w kwestiach wychowania dzieci nie bede sie wtracac do rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole mnie nie interesuje
Annooo, zgadzam sie z toba. Ja np. w mojej rodzinie jestem uznawana za "siekiere", bo np. moj dwulatek wie co mu wolno, czego nie i ja nie wiem co to jest ten slynny bunt dwulatka, natomiast w oczach mojej rodziny jestem bardzo ostra i wymagajaca matka i tu wlasnie zwracaja mi regularnie uwage :) (Dlaczego on spi od urodzenia sam, przeciez powinien z wami? Dlaczego pracujesz, a jego targasz do niani i jeszcze raz w tygodniu do tego zlobka! Powinnas siedziec z nim w domu dopoki nie skonczy przynajmniej 3 lat!Dlaczego nie dajesz mu telefonu albo pilota do zabawy? Przeciez ci nie popsuje! Dlaczego chodzi spac o 20.00, daj mu pobiegac do 22.00, niech sie bawi! Dlaczego dajesz mu normalne obiady? I co to zamo moda, zeby takie male dziecko jadlo krewetki? Ugotuj mu kaszke!) I tak w kolko macieju...Na szczescie mieszkaja daleko...;) A moj synek jest zdrowym, bardzo wesolym, rozgadanym, radosnym i rozesmianym chlopcem, z ktorym spokojnie mozna isc za raczke do sklepu, do kolezanki czy wyjechac na wczasy, bo wie co mu wolno, a czego nie, a jak ma jakis wybryk to za kare siedzi na schodach w holu (co tez jest widziane jako tragedia, bo przeciez on maly i wszystko powinno mu byc wolno) Ot taki przyklad z zycia wziety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole mnie nie interesuje
Takze chcialam tylko dodac, ze to, ze ktos "zle" zajmuje sie dzieckiem w oczach obserwujacego wcale nie znaczy, ze tak jest naprawde. Wierzcie mi, ze nie zawsze warto i powinno sie oceniac ludzi po sobie, bo kazdy jest inny, inaczej zyje, wyznaje inne wartosci i inaczej wychowuje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ni zwracam uwagi. Mam jedną znajomą, która tuczy okropnie dziecko. Twierdzi, że jest grube od żelaza, które kiedyś brał i że przecież on tak malutko je... ( zaznaczę, że to dziecko je tyle, że szok... ile razy go nie widzę to coś ciapie. Do tego zjada 3 obiady dziennie- dosłownie, bo ona gotuje 2 dania i jeszcze pizze non stop zamawiają ( bo kolacja też musi być na ciepło). Chłopiec ten ma wzrost 5latka a nawet lepiej ( wyższy jest od mojej 5letniej córki) a ma 3 lata. Waga na oko... ze 30kg. Jak słyszę, ze on z tego wyrośnie- przytakuje :D Bo po co mam sobie wroga z niej robić? Tak samo jak z zachowaniem tego chłopca... posiedze u nich 40 min to łeb mi peka bo on jest tak rozwydrzony... ale sie nie odzywam tylko jak już nie moge wytrzymać to po prostu mówie że ide posprzątać i wychodzę. Uważam, że nie ma co sie wtrącać do wychowywania cudzych dzieci... można udzielić porady jak ktoś tego chce, ale nie mam zamiaru wytykać cudzych błędów, bo sama idealna nie jestem ( nie znam matki idealnej więc sama nią też na bank nie jestem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle mnie nie interesuje :D u mnie jest tak samo :P że ja ostra jestem, bo na wszystko nie pozwalam a Hania taka grzeczna... no ale właśnie skąd ta grzeczność? :D Tego pod uwagę nie biorą :P Przy czym moi rodzice też raczej ostrzy byli i wiele rzeczy zabraniali ;) a teraz jakl wnuki mają to im sie coś pomieszało i rozpieszczają za bardzo :D Ale kocham ich za to ;) wszak i dziecku się rozpieszczanie należy ( byle nie od rodziców :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzywam się. Tylko w przypadku bicia dziecka- jakby to było w moim domu poprosiłabym żeby przestać, u kogoś pewnie zwróciłabym uwagę a jeśli uznałabym że ktoś przegina- wyszłaby, jeśli zdrowie dziecka byłoby zagrożone- na pewno bym interweniowała. W innych sprawach- mogę doradzić, jak wiem że ktoś jest pozytywnie nastawiony mogę np. zapytać- nosisz w sztywnym nosidle? Ja wolę miękkie bo podobno dziecko ma zdrowiej ułożony kręgosłup... itd. To nie moja sprawa jak ktoś karmi dziecko. Moja siostra dostała krupnik jak miała ponad 3 m-ce... A mi się ciśnienie podnosi jak słucham takich rad, byłam na imprezie rodzinnej z małym i słyszałam że mam smażonego nie jeść bo będzie miał kolkil, że powinnam go nakarmić bo marudzi (co z tego że jadł ponad pół godz), że to i siamto... Nie moje dziecko, nie moja sprawa- proste. Wkurza mnie jakakolwiek ingerencja w życie rodziny, nie pozwalam innym na to i sama tak nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole mnie nie interesuje
Bellik - u nas dokladnie to samo! Mnie i siostrze polowy nie bylo wolno tego, co teraz moga wnuki :) Np. sytuacja taka: moj syn chce pilota, a ja mowie "Synek nie wolno, to jest babci, a ty masz swoje zabawki" on odpowiada "Dobla" i idzie sobie do swoich zabawek, a moja mama "No wiesz, dalabys mu tego pilota, przeciec ci go nie zje! To tylko pilot, jak sie popsuje to kupimy drugiego". No kurka wodna, jak ja bylam mala to nie bylo "kupimy drugiego", tylko bylo "NIE" i koniec :) Raz poleciala za nim z tym pilotem i doslownie wpychala mu go do reki. No, tu juz sie wkurzylam, wiec powiedzialam mamie pare slow i juz takich akcji mi nie robi, ale gadac nadal gada :) ale co tam, to tylko gadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reagowac, nie luzowac
tylko na taka sytuacje jakbym byla swiadkiem: - szwagierka leje dwuletnie dziecko, bardzo boleśnie i bardzo dotkliwie. Mówicie, żeby tego nie robiła?................."" a reszta mnie nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś się odzywałam, a le widze teraz, że to nie ma sensu, bo upomniane osoby i tak zrobią co uważają za stosowane. po co się denerowowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asaa
jak ktoś się spyta o radę albo opinię to będę szczera, ale jak ktoś nie pyta, to ma prawo do własnych błędów... chyba żeby katował przy mnie dziecko ! Ale powiem wam fajną historię, moja koleżanka ma mamę, która jest dusza człowiek, zero agresji. No i poszła ta mama z wnuczką na plac zabaw. I już mają isć a wnusia 'nie", ta przekonuje, namawia, wreszcie złapała za rękę i ciągnie a wnusia pad na ziemię i się tarza, więc babcia w emocjach klaps w dupę a tu się na nią rzucily "paniiusie" z hasłem że na policję dzwonią i że pani jest nienormalna. Babka sie popłakała a wtedy podeszła jedna fajna kobitka i mowi "niech się pani uspokoi, to przez te nerwy", podniosła wózek, który upadł podczas szarpaniny. Babcia i wnusia wracały z rykiem do domu... obie się przestraszyły... tych 'paniuś'. Koleżanka opowiadała, ze jej córka tylko pamiętała z tej całej sytuacji te jak mówi "złe panie" które krzyczały na babusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukułeczka katoliczka ?
kobieto - zamiast kleczeć w kościele ponad miare naucz sie poprawnej polszczyzny. PRZEŻEGNAC SIĘ !!!! a nie przyżegnać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reagowac, nie luzowac
ale tu nikt nie pisze o klapsie, zwalszcza zasluzonym, tylko o laniu bardzo boleśnie i bardzo dotkliwie dzieecka. Na to pierwsze nawet bym nie nie odwrocila glowy jesli to by był klaps czyli klepniecie ,wiecej huku niz bolu, lecz na sytuacje drugą to juz napewno bym reagowala jakby dziecko było mocno bite tak zeby go bolalo bardzo a do tego jeszcze dotkliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asaa a no właśnie widzisz... bo to się nazywa nadinterpretacja :D Przecież ta kobita dziecka nie katowała a jednak zmieszały ją paniusie z błotem... Ja bym wcale w takiej sytuacji nie zareagowała. Co innego jak dziecko dostałoby po nerach, po głowie, w twarz ale klaps w tyłek?:D Sama bym na te paniusie policje nasłała, ze dziecko mi wystraszyły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reagowac, nie luzowac
moje dzieciątka przez 8 i 10 lat sie uchowaly bez klapsa ..jak narazie...., no ale ja nie robilam awantury jak widzial gdy niesforny 3 latek dostaje lekie klepniecie w spodnie, lecz pamietam sytuacje w Tesco gdzie matka tak przylala corce ze ta wpadla na regaly , ojj to wteddy bardzo zareagowalam i inni ludzie tez , bo to nie byl klaps ale przywalenie bardzo bardzo mocne ze mala poleciala dwa metry dalej,jak dziecko sie podnioslo z tych regalow,mialam wrazenie ze ma przestawione biodro czy kosc ogonową, bo sie wyprostowac nie mogla , wtedy zareagowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reagować, nie luzować no to w takiej sytuacji tylko zwyrodnialec by nie zareagował :/ dla mnie klaps to nie bicie ( moja córka w zyciu ok 305 klapsów dostała) ale to co opisałaś to było normalne maltretowanie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Jezu zamiast myślnika wstawiło się 0 :D sorry xD Miało być 3-5 klapsów a nie 305 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×