sposób na mieszkanie

mam taką sytuację: mieszkam z rodzicami w kawalerce i chcemy ją albo zamienić na większe, albo ją sprzedać, dobrać trochę kredytu i kupić większe. Niestety, mamy raczej znikome szanse na zamianę, a jeżeli chodzi o kupno-sprzedaż, to też trzeba by było mieć dużo szczęścia, aby kupić 2 pokojowe mieszkanie w naszym mieście za ok 130 000. Na więcej raczej nie możemy sobie pozwolić, ponieważ możemy wziąć tylko niewielką hipotekę, tak do 30 tys, a liczymy na to, że nasze mieszkanie sprzedalibyśmy za ok 110 tys. Może znacie jakieś inne sposoby? Może moglibyśmy jakoś zamienić ze spółdzielnią mieszkaniową, z miastem? Jest przecież tyle zadłużonych mieszkań, ale wszyscy to olewają...pomóżcie, proszę...

samemu musisz poszukac , popytac czy sa mieszkania zadluzone.....tak robila moja koelzanka z komunalnym

przejdz sie do spoldzielni mieszkaniowej i tam sie dowiedz.. o zadluzonych mieszkaniach - czesto takie sa wystawiane na licytacje po niskich cenach

samemu musisz poszukac , popytac czy sa mieszkania zadluzone.....tak robila moja koelzanka z komunalnym i co, znalazła? bo u nas to wszyscy mają to gdzieś, ludzie mieszkają po ileś lat nie płacąc czynszu i nikt się tym nie interesuje.

i jeszcze jedno. Ja z rodzicami już dyskutowałam temat licytacji i mama się boi, że potem będą nas sąsiedzi prześladować, którzy dobrze się znali z poprzednimi lokatorami...więc to raczej odpada :(

nikt nie wie?

naprawdę nikt nie wie? wszyscy tak macie pozałatwiane mieszkania albo siedzicie na kupie?

Hmm.. ciężko powiedzieć.. Sama głowię sie nad tym skąd uzbierać na mieszkanko..ech..