Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alexra

obserwacje

Polecane posty

przepracowanie, brak odpoczynku, stres- metabolizm dostaje swira, organizm sie broni, a ja szukam sposobu jak z tym walczyc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaakk
Eh, znam... Zmęczenie, wnerwienie, kortyzol skacze pod niebiosa, treningi się robią do chrzanu :( I ciężko coś z tym zrobić, jeśli grafik i sytuacja się nie poprawia... Na stres trochę pomoże magnez (wrzuć wieczorem przed snem, tylko taki z wit. B6, nie ZMA z cynkiem) i odstawienie kawy (jeśli pijasz). Jakieś techniki oddechowe czy progresywna relaksacja mięśni itp. metody też nie zaszkodzą, nawet jeśli ich działanie to na zasadzie placebo :) Zajrzyj np. tu: http://mediweb.pl/psyche/wyswietl.php?id=110 Ale braku regeneracji i snu niczym nie zrekompensujesz...Jeśli nie dasz rady odespać co noc ile trzeba to może uda Ci się wyrwać chwile na drzemki w ciągu dnia (mnie taka 20-30 minutowa siesta daje sporo)? Albo choć raz w tygodniu pójść spać bardzo wcześnie i spać ile się da, niech się wali i pali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz w czym jest problem? ze nastapilo juz chyba przekroczenie pewnego progu przemeczenia w moim przypadku- bo teraz zaczely sie jeszcze problemy ze snem- a wiesz jak to jest- caly dzien haruje jak wol robota ciezka fizycznie. jak wychodze np dzisiaj- o 6 rano, tak wracam o 20.30 do domu (2h to dojazdy)... o treningach w ostatnim okresie nawet nie mysle (jak uda mi sie zrobic 2 w tygodniu to jestem szczesliwa- zreszta co za sens forsowac i tak juz padniety organiznm)- no i ostatnio naprawde odpuscilam wszelkie inne czynnosci dnia codziennego byle sie bardzo wczesnie klasc spac- a co sie dzieje- od tygodnia budze sie przynajmniej 3 o ile nie 5 razy w nocy... normalnie nie moge wejsc w ta najwazniejsza faze snu... wydawaloby sie ze skoro jestem tak zmeczona to powinnam spac jak zabita- a jest zupelnie odwrotnie- to samo wczoraj- poprosilam o dzien wolny bo kiepsko juz ze mna bylo. chcialam spac jak najdluzej- ale nie moglam juz zasnac..,. no i efekt jest taki, ze brak odpowiedniego snu jeszcze bardziej poglebia problemy... cialo odmawia posluszenstwa- nie chce tracic na wadze- spowalnia metabolizm, odklada tluszcz... nie wiem co mam z tym zrobic... chyba po prostu rzucic ta prace... drzemki w ciagu dnia mam dwie- jak jade do pracy i jak wracam z pracy (o ile sa miejsca siedzace w metrze;p) aler i tak to wszystko taki pol-sen)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdfsdf
alexra masz figure jak facet, oblesne te foty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiode cie moze ale twoj komentarz mnie absolutnie nie poruszyl, a wrecz rozbawil:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaakk
Nie no, tak to długo nie pociągniesz. Takie budzenie się co kilkadziesiąt minut bez wchodzenia w fazę REM nie oznacza nic dobrego, albo ekstremalny poziom stresu (jeśli pociąga to wzrost sadełka na brzuchu to praktycznie głównie to) albo ekstremalne zmęczenie (w sumie na jedno wychodzi). To jest OK jak się zdarza raz na miesiąc, przy jakichś egzaminach czy coś, ale nie na co dzień... Jeśli już czujesz aż takie zmęczenie to dalej, jeśli nic się nie zmieni, może być tylko gorzej, nasze ciało ma granice. Czy Twoja obecna praca jest warta takich poświęceń? czy potem może być lepiej, czy to tylko początek i się przyzwyczaisz? to wiesz tyko Ty A sdsdsdfsdfami się nie przejmuj ;) efekty masz fantastyczne (miejscami sama bym tak chciała), tylko podziwiać i się wzorować, tak trzymaj!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje tam juz rok, ale nigdy az takich przeciazen nie mielismy, takze mam nadzieje, ze wkrotce to sie zmieni. bo faktycznie nie pociagne, szczegolnie, ze wplywa to negatywnie na treningi i diete. na treningi, bo jaki sens przeciazac dodatkowo organizm skoro juz jest w stanie niemalze krytycznym (dzis znow to samo w nocy, ale zmusilam sie do spania do 11:)) w miedzyczasie 3 pobudki;/. stres jest ogromny i psychiczny i fizyczny (dla miesni). organizm wstrzymuje metabolim, wyglada to na pierwszy etap hamowania anabolizmu... burzy sie kortyzol... ale jak to za granica trzymaja mnie pieniadze- bo nie umialabym sie przestawic juz na nizsze zarobki, a jak przegladam ogloszenia to kobieta nie daja wiecej niz 300 na tydzien co jest smiech na sali... mam nadzieje, ze ten zapiernicz sie skonczy, bo w innym przypadku 'it's about to go down';/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×