Czy dobrze zrobiłam...?

Jestem po rozwodzie.Wyrok nie jest prawomocny.Mój mąż oswiadzył mi ze ma inna kobiete.Widziano go z nią trzymali sie pod reke.Podałam Go o rozwód dodam ze nie była to jedyna przyczyna od dawna nie układała sie miedzy nami.Nadal mieszka ze mna nie chce sie wyprowadzić.Na rozprawie powiedział że to była jego przyjaciółka a powiedział ze ma inna po to by "zruszyc mi gula"

czy dobrze ze sie rozwiodlas?

Jemu zrusz gula - paraduj z jakimś przyjacielem. Może być zabawnie.

A dlaczego on ma inną kobietę.....no i dlaczego on miałby się wyprowadzić?????

zapewne ma inną kobietę, bo jajka go swędziały i nie potrafił utrzymać kutasa w spodniach.

To też może być powód . Ale Ty tego nie wiesz.

autorka napisała, że mąż SAM przyznał, że ma kogoś. więc jest ewidentnie jego wina. jak mu cipka żony nie pasowała, to mógł się nie żenić i kurwić z innymi po krzakach przez całe życie. a tak skrzywdził tylko kobietę/być może rodzinę.

A może przyznał się bo jest uczciwy???? W każdym bądź razie nic nie wiemy.No bynajmniej ja jasnowidzem nie jestem.Sama zaś zdrada ....nie koniecznie musi oznaczać winy. Związek ...z tego co mi wiadomo to tworzy dwoje ludzi. Ludzi. Ja osobiście uważam ,że jak jest w tym związku to zależy przede wszystkim od ......kobiety.

A może przyznał się bo jest uczciwy???? Dziwnie masz poczucie uczciwości :(

"Żeby tworzyć nowe życie ...to najpierw trzeba uregulować stare. Ja tak uważam. A życie to jak pudełko zapałek ...każda zapałka inna." Masz rozdwojenie jaźni Zniecierpliwiony, gdzie indziej napisałeś to co powyżej, a teraz o tym że jak facet zdradzi i się przyzna to jest to uczciwe "Sama zaś zdrada ....nie koniecznie musi oznaczać winy". Więc jak to jest? Czy na początku "trzeba uregulować stare" a potem brać się za nowe???

sama zdrada jest winą. i każdy sąd to uzna, bo przysięgasz WIERNOŚĆ w małżeństwie. no ale co ktoś o tak ograniczonym umyśle może wiedzieć czym jest wierność.

Ja nie znam jego intencji... nie znam również powodów. Napisałem ....jasnowidzem nie jestem.

Ps. odpowiadam też na określoną sytuację.

Ps Co do sądu ....to proszę zapoznać się z OSN.

Bo widzisz, zniecierpliwiony, Ciebie to ja nawet mężczyzna bym nie nazwała. Bycie mężczyzną wymaga pewnych określonych zachowań, podobnie jak bycie kobietą. Od rodziców uczymy się jak postępować w przyszłości, od nich dostajemy wzorce do naśladowania. A jakim Ty możesz być wzorem? Zamiast wziąć się za siebie to siedzisz na babskim forum i wypłakujesz oczy, bo dziecko, do poczęcia którego się przyczyniłeś(albo jak wolisz Twój jeden z inteligentniejszych plemników) potrzebuje na utrzymanie. Dlaczego będąc w związku, gdy też wydawałeś pieniądze na dziecko i rodzinę nie protestowałeś? Przecież wtedy też nic od dziecka nie otrzymywałeś. Ale miałeś uprane, ugotowane i uprasowane, prawda? A teraz się skończyło, to trzeba na dziecko zwalić odpowiedzialność za swoje nieudacznictwo. A prawda jest taka, że Twoi rodzice popełnili błąd wychowując takiego osobnika, który odwraca się od swego potomstwa. Teraz psioczysz na alimenty a za kilkanaście lat sam łapę po nie wyciągniesz, bo Ci emeryturki zabraknie.

Prawo polskie sobie a prawo moralne sobie. To drugie też jest brane w sądach pod uwagę. I bardzo dobrze, że są alimenty, bo dzięki nim mamy w kraju mniej patologii, mniej kwestii społecznych. To działanie państwa akurat pochwalam, bo dzieci nie są niczemu winne.

Sam Twój tytuł świadczy o Twojej moralności.

a co ma do tego mój nick?teraz już tego się czepiasz? zabrakło "argumentów"? może byś czas z córką spędził i odbudował relacje zamiast siedzieć tutaj i żalić się? chcesz zmieniać świat,więc zacznij od zmiany siebie

zmiany należy zawsze zaczynać od siebie - innej możliwości nie widzę.

Dzieki za dyskusje .Na moje pytanie nie uzyskałam odpowiedzi.Były mąż zachowywał sie jak kawaler.Nie rozmawiał ze mna przez pół roku.Nie wyjaśnił tez co łączyło Go z ta kobieta .Gdyby ze mna porozmawiał .......Sama nie wiem.

ziecierpliwiony111 rozmawialismy o rozwodzie i obiecał ze sie wyprowadzi potem zmienił zdanie.

ego.On też obiecywał pewnie, że będzie ojcem, potem mu się odwidziało.

autorko, a dlaczego Ty z nim nie porozmawiałaś?

Próbowałam.Każda rozmowa konczyła sie kłótnią.Twierdził ze nie jest ubeswłasnowolniony i może robic co chce.I tak robił.Tatuaże nowe auto drogie ciuchy szkoda pisac.

ot- cała zagadka.

Na koniec zabral mi prezenty które od niego dostałam telefon kolczyki nawet obraczke i pierscionek zareczynowy.Powiada że na nie nie zasłuzyłam.

zazdrosny jest, pomimo że ma kogoś. Tacy faceci lubią mieć wianuszek adoratorek. Odpusc go-bezwarościowy kolo.