roczne dziecko chce tylko cycka:(

Mój synek skończył niedawno rok i ciagle jest na piersi. Oczywiście zgodnie z kalendarzem żywieniowym wprowadzałam mu stałe posiłki ( zupki, kaszki, deserki, jajka), po ukończeniu roku również pieczywo. Mój problem polega na tym, że każdy posiłek inny niż pierś to walka o każdą zjedzona łyżeczkę, oczywiście nie robię nic na siłę by go już całkiem nie zniechęcić, ale zdaję sobie sprawę, że moje mleko to już za mało dla niego. Pierś je kilka razy dziennie i w nocy czasem nawet 3 razy. Powiem szczerze, że mam już tego dosyć, bo jestem przy nim uwiązana jak przy noworodku, jak mnie nie ma przez dwie godziny to jest płacz, bo on chce cyca. Próbowałam już niemal wszystkiego do jedzenia, ale wszystko jest beee, i łapie się za pierś. Zaznaczę jeszcze, że ten słaby apetyt na stałe pokarmy nie odbija się na jego wyglądzie, jest raczej wagowo ponad przeciętnym dzieckiem. Dobrze też radzi sobie z gryzieniem, bo świetnie potrafi pogryź skórkę od chleba ( to jeszcze przejdzie od czasu do czasu ). Proszę o rady !!!

A próbowałaś go zniechęcić do piersi? Podobno dobrym sposobem jest zjedzenie czosnku w ciut większej ilości - przechodzi do mleka co często dzieciom nie smakuje Albo powiedz że cyce są chore - taka strategię obrała moja znajoma i jakoś się udało odstawić A jeśli będziesz miała nadal problemy to może porozmawiaj z pediatrą na ten temat. Ale jeśli maluch przybiera prawidłowo to tylko kwestia psychicznego odstawienia No i wytrwałości życzę

posmaruj piersi czyms np kwasnym nie wiem moze cytryna.

to zacznie jesc, ja pierwsze dziecko karmiłam 23mc:O i miałam to samo, drugie karmiłam 2,5mc i z jedzeniem mam spokoj

w telewizji widzialam kobiety karmily 6-latki :-O

Mam dokładnie ten sam problem. Moja córka ma 10 miesięcy, też wygląda niczego sobie i też preferuje cyca. Słoiczki wprowadziłam jej po 5 miesiącu. Różnie bywało z jedzeniem, jadła jeden mały słoiczek przez 2 lub 3 dni, raz wolała warzywa, raz owoce. Teraz też nie jest lepiej.Oto jak wygląda jej jedzenie: NOC- cyc-2,3,4 razy 9.00- kaszka-ok. 100m, trochę bułki lub chleba 11.00-cyc 14.00-15.00 - trochę jedzenia ze słoiczka zjedzonego z płaczem(na ogół mniej niż połowa małego słoiczka), trochę chleba, lub bułki, woda do popicia(soków nie chce) 17.00- cyc 20.00- kaszka, ok.120 ml i oczywiście cyc na dobranoc Czasami nie chce też kaszy, nie zje ugotowanej przeze mnie marchwi, ziemniaka czy brokuła. Chrupków kukurydzianych też nie lubi. Już nie wiem, co mogę jej zaproponować. Wszystko jest be. I nie pomaga to, że ją przegłodzę.

trzeba było jeszcze dłużej karmić.:o zamiast odstawic od piersi dziecko które jeszcze "nie kuma" i ma 5-6 miesiecy to wy matki polki karmicie rok i wiecej, a potem płacz i zgrzytanie zębami. jesteście same sobie winne. :o

nie badz taka madra

Ja mam podobny problem moja córeczka w grudniu skończy 18 miesięcy i nie chce jeśc nic poza mlekiem , wypija dziennie 4 x 200 ml mleka z dodatkiem 4 łyżeczek kaszki , żeby jej coś "wcisnąc" po za mlekiem to jest masakra , co prawda mała nie jest na cycku ale ciągnie mleko z butli moja starsza córka obecnie 8 latka gdy była w wieku 12-18 m spozywała stałe pokarmy i nie używałyśmy już butli tylko tależyk i sztucce dla dzieci .

ja karmiłam małego do roku i wszystko było ok jadł normalnie i jak skończył 13 msc przestałam go karmić piersią bez problemu a wiecie dlaczego? bo dziecko trzeba oduczać od piersi stopniowo a nie karmie karmie i bum od dzisiaj już nie to szok dla dziecka. trzeba robić coraz dłuższe przerwy w karmieniu aż zostanie tylko jedno karmienie i potem bez problemu można odstawić pierś. na początek zrezygnuj z jednego karmienia - konsekwentnie przez kilka dni potem z jeszcze jednego i tak dalej

sorki w sierpniu skonczy 18

Moja corka tez jest cycoholikiem, ma 10 miesiecy i je tylko piers ! Tak samo jak u was kaszki, zupki, deserki to maks 5 lyzeczek i zaciska usta. Skubnie troche chlebka i wiecej nie chce. Probowalam juz wszystkiego, zeby zachecic dziecko do jedzenia. Ekspert od zywienia na tym forum kaze odstawic dziecko od piersi - moja wisi na cycku w nocy co 2 h nawet, karmie ja z 6 razy w nocy. Moja firma podupada, bo nie mam jak pracowac skoro nie moge wyjsc z domu na dluzej niz 3 h. To wszystko jest jednak malo wazne, martwi mnie to, ze cora nie otrzymuje niezbednych dla zdrowia skladnikow. Morfologie ma na razie chyba dobra (chyba, bo lekarz jeszcze nie widzial), ale anemia to pewnie tylko kwestia czasu. Moja na tym moim pokarmie spada z siatki centylowej i wazy nieco ponad 8 kg, przybiera na wadze fatalnie. Ja tez juz nie wiem co mam robic, boje sie odstawic od piersi, bo jak wydluzam odstepy miedzy karmieniami nawet do 6 h to ona juz na pewno nie chce nic zjesc - jest zdenerwowana i mega marudna, czeka tylko na cycusia. Ehhh dlaczego te dzieci nie jedza ?

:o was się nawet czytać nie da. jedna tu tylko matka mądra z tego co widzę. szkoda gadac.

piszesz, ze 10 meisieczne dziecko je SZESC razy w nocy!!!? To moj syn jak sie urodzil i byl noworodkiem tyle nie ciagnal! Ty chyba wiesz i zdajesz sobie sprawe, ze to juz w tej chwili u dziecka bardziej przyzwyczajenie do piersi niz ta ciagla potrzeba karmienia i glod?