Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joweg

Amygdalina lekartwem na raka !!!!!

Polecane posty

Gość włoczankenela
mojej mamie lekarz powiedzial dzis ze nie beda jej juz podawac chemii bo to nie ma sensu, mama ma raka macicy 4 stopnia ale nie ma przerzutow trzyma sie i naprawde ma silny organizm, dali jej wczoraj jedna z chemii mocniejsza po ktorej miala uczulenie, ale przeciez sa inne zamienniki nie rozumiem tego. Pani doktor powiedziala ze teraz tylko ma ubiegac sie o opieke hospicyjna,a potem zostanie w hospicjum jak juz bedzie koniec kurwa jak tak mozna! Nie tu to gdziekolwiek ale nie poddamy sie na pewno jest jakies wyjscie bo zawsze jest wierze w to! Przepraszam ze pisze bez ogonkow ale pisze z telefonu jutro z rana poczytam o waszym sposobie moze uda sie przedłuzyc jej zycie czego pragne jak niczego teraz. Ciesze sie ze sa tacy ludzie jak wy z ktorymi mozna porozmawiac i czegos dowiedziec sie. Dziekuje i pozdrawiam do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
w sumie to amygdalina jest w pestkach najwiecej w pestka moreli,moj maz przyjmowal przed operacja amygdaline i w pestkach i w tabletkach, a teraz juz po operacjach robi tutaj kuracje u dr.Andreasa Puttich do dostaje wszystko w kroplowkach a potem reszte kuracji to bedzie w tabeltkach i dieta zobaczymy ,jutro mamy konsultacje z doktorem wiec wszystko bede wiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
a co do twojej mamy to sadze ze skoro niema przerzutow to nie jest za pozno,ta metoda kazdy moze sie leczyc nawet w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itylllle
http://blogdebart.pl/2010/07/29/witamina-w-cudzyslowie/ To będzie jedna z tych historii o doktorze, który odkrył nową witaminę, cudowne lekarstwo na najgorszą chorobę trapiącą ludzkość; lekarstwo, które zawsze było na wyciągnięcie ręki. I jak to zwykle w tych historiach bywa, trzeba wszystko brać w cudzysłów i doktora, i odkrycie, i witaminę, i leczenie Ponieważ notka upstrzona taką ilością cudzysłowów będzie wyglądać jak, nie przymierzając, portret Najjaśniejszego Pana obesrany przez muchy, umówmy się, że ja ich nie będę stawiał, a wy będziecie je sobie dopowiadać, mkay? To też jedna z tych historii, w których alarm w Detektorze Bzdetu zaczyna wyć na cały regulator już od pierwszych chwil. W marcu TVN24 nadał poruszający reportaż o chorej na śmiertelnego raka trzustki Róży z Mińska Mazowieckiego. Lekarze nie dawali jej żadnych szans; jedynym ratunkiem miała być „nowatorska i bardzo droga metoda leczenia witaminą B-17 (nazwa handlowa: Laetrile) w klinice w Meksyku. Temat został mi podsunięty przez sympatycznego czytelnika, jednak nie chciałem o nim wtedy pisać (dlaczego, wytłumaczę pod koniec tekstu). Niedawno o witaminie B-17 napisano na portalu New World Order.com.pl (jeśli klikniecie w link, wrócicie na Blog de Bart to zemsta adminów NWO za to, że sympatyczny komentator BdB powiadomił IPN o propagowaniu przez NWO kłamstwa oświęcimskiego; jedyne wyjście to skopiowanie i wklejenie linka w nowym oknie lub skorzystanie z linka przez HideRefer). No, pomyślałem, skoro takie autorytety medyczne piszą o Laetrile, to chyba jednak czas się nią zainteresować. Detektor Bzdetu włączył mi się już na samym początku poszukiwań informacji o Laetrile, przy czytaniu opowieści o (cudzysłów) odkrywcy (cudzysłów) witaminy B-17, samotnie walczącym z chemioterapeutycznym establiszmentem (cudzysłów) naukowcu, (cudzysłów dalej już sobie poradzicie bez wskazówek, prawda?) doktorze Ernście T. Krebsie. Doktorów Ernstów T. Krebsów było dwóch Senior i Junior. Krebst Senior, doktor medycyny, w latach 20. wynalazł oparty na ekstrakcie z pietruszki cudowny syrop Leptinol, leczący hiszpankę, astmę, krztusiec, gruźlicę i last but not least zapalenie płuc. Wtedy też nawiązał znajomość z instytucją rządową zwaną FDA, która skonfiskowała mu zapasy syropku pod zarzutem wprowadzania nabywców w błąd co do zdrowotnych korzyści płynących z jego zażywania. Choć Krebs Senior musiał porzucić syropowy biznes, nie dał się jednak zniechęcić do poszukiwania lekarstwa na największe bolączki ludzkości i w latach 40. wynalazł lek na raka o złowieszczej nazwie Mutagen, a na początku lat 50., już razem z Juniorem, stworzył swoje opus magnum Laetrile, środek oparty na amigdalinie, związku występującym m.in. w pestkach brzoskwini. Ernst T. Krebs Junior to też doktor, choć jego droga do tego tytułu była ciężka, kręta i długa trwała aż 35 lat. Wyrzucony ze szkoły medycznej, błąkał się po kilku uniwersytetach, by w 1942 zdobyć z trudem tytuł magistra. W 1973 roku nieistniejący już dziś mały biblijny uniwersytet w Oklahomie nadał Juniorowi tytuł doktora po wygłoszeniu przez niego godzinnego wykładu o Laetrile. Uniwersytet nie miał co prawda wydziałów naukowych, ale co zabawniejsze nie miał też prawa do nadawania tytułu doktora. Są to jednak detale, nie ma co czepiać się wykształcenia człowieka, który odkrył dla ludzkości nową witaminę B-17 (odkrył też wcześniej B-15, która oprócz raka leczyła również choroby serca). Lepiej czepić się samej witaminy. Otóż witamina jest z definicji pojęciem względnym. Witamina to związek chemiczny potrzebny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, którego to związku organizm nie potrafi sam wytworzyć. Zatem to, co dla ciebie jest witaminą C, dla twojej zaprzyjaźnionej fretki nie jest żadną witaminą, tylko zwykłym, do niczego nieprzydatnym kwasem askorbinowym fretka bowiem (jak większość ssaków) wytwarza sobie kwas askorbinowy w środku, w wątrobie. Doktor Ernst T. Krebs Junior wierzył zaś, że nowotwory to efekt niedoboru amigdaliny w organizmie. Dla niego więc w świetle powyższych rozważań amigdalina mogła faktycznie być witaminą, ponieważ jej brak w jego mniemaniu powodował chorobę. Dla reszty świata oczywiście coś takiego jak witamina B-17 nie istnieje. Czytając tekst na New World Order.com.pl, musiałem wyłączać alarm w Detektorze Bzdetu jeszcze kilka razy. Np. kiedy pojawił się argument ad babcinum mądrościum: Przez cale generacje nasze babcie zwykły dodawać pokruszone nasiona śliwek, czereśni, jabłek, moreli i innych roślin botanicznej rodziny Rosaceae do swych domowych konfitur i dżemów. Babcia pewnie nie wiedziała, dlaczego to robi, ale nasiona wszystkich tych owoców są jednym z najpotężniejszych źródeł witaminy B 17 na świecie. Serio wasze babcie tak robiły, drodzy czytelnicy? Moje nigdy szanowały uzębienie swoje oraz swoich bliskich, poza tym były zaznajomione z supernowoczesną technologią ekstrakcji pestek z miąższu, współcześnie określaną jako drylowanie. Ale co region, to inny zwyczaj. Niedługo później w tekście z NWO.com.pl pojawia się opowieść o ludziach z narodu zamieszkującego pakistańską dolinę Hunza, którzy spożywają ponoć ogromne ilości amigdaliny i dzięki temu dożywają bardzo późnego wieku, a nowotwory są w ich społeczności chorobami nieznanymi. To w rzeczywistości bardzo śmieszna historia. Otóż Hunza istotnie cieszą się dobrym zdrowiem nawet w podeszłym wieku, nie ma to jednak związku z pokruszonymi pestkami w ich dżemach, ale z faktem, że odżywiają się głównie owocami i warzywami oraz dużo zapieprzają po górach. Faktycznie do lat 50. nie odnotowano u nich nowotworów, nie wynikało to jednak z pożerania owoców w całości, ale z braku na ich terytorium jakiegokolwiek lekarza, który mógłby zdiagnozować raka (kiedy w połowie lat 50. do doliny Hunza dotarła ekspedycja medyków z uniwersytetu Kyoto, bez problemu odkryli u niektórych mieszkańców chorobę nowotworową). Mit ich długowieczności ma zaś swe korzenie w latach 70., kiedy dolinę odwiedzili reporterzy „National Geographic, poszukujący długowiecznych społeczności. Hunza nie prowadzą kronik i nie przywiązują zbytniej wagi do liczenia lat, pytani więc przez dziennikarzy o wiek bez kozery mówili pińcet. No dobrze, ale to wszystko śmichy-chichy i głupie anegdotki, a jakie są fakty, co mówi PubMed? Otóż PubMed mówi zaskakująco dużo, bo Laetrile to wcale nie żadna „nowatorska metoda (bo że bardzo droga, w to nie wątpię). Swój szczyt popularności przeżywała w USA w latach 70. (próbował się nią ratować m.in. Steve McQueen). Szacuje się, że zażywało ją 70 000 chorych Amerykanów. Efekty? Żadne. W 1978 r. Narodowy Instytut Raka rozesłał prośby o zgłoszenie przypadków obiektywnego polepszenia po kuracji witaminą B-17 do 385 000 lekarzy, 70 000 innych osób zajmujących się opieką zdrowotną oraz do stowarzyszeń propagujących stosowanie Laetrile. Mimo tak zmasowanej akcji otrzymano jedynie 68 zgłoszeń, z których po przeanalizowaniu za uwieńczone sukcesem uznano sześć (analiza przypadków dokonana była z rygorem ślepej próby eksperci nie wiedzieli, czy opiniują historię chorego poddanego zwykłej chemioterapii, kuracji Laetrile czy nie otrzymującego żadnej pomocy). W 1982 r. w kilku amerykańskich szpitalach (w tym w renomowanej Mayo Clinic) przeprowadzono eksperyment na 178 chorych, poddając ich tzw. terapii metabolicznej, w której skład oprócz Laetrile wchodziła specjalna dieta, enzymy i witaminy. EFEKT? ŻADEN, porównywalny do braku jakiejkolwiek terapii. A właściwie nie żaden, tylko WRĘCZ NEGATYWNY: u niektórych badanych wystąpiły objawy zatrucia cyjankiem. Nie wspomniałem, że KURACJA AMYGDALINĄ MOŻE PROWADZIĆ DO ZATRUCIA CYJANKIEM? Ale ze mnie gapa! Oczywiście, że może prowadzić, co tylko utwierdza w przekonaniu, że jeśli sięgać po (cudzysłów) medycynę alternatywną, to najlepiej po homeopatię. Przynajmniej człowiek nie zrobi sobie krzywdy. Zainteresowanie witaminą B-17 w Stanach wygasło pod koniec lat 80. Dziś co jakiś czas ktoś trafia do więzienia za handel Laetrile w 2003 r. przytrafiło się to np. Jasonowi Vale, mistrzowi świata w siłowaniu na rękę, prowadzącemu firmę Chrześcijańscy Bracia. Zaprawdę, czasem życie pisze najdziwniejsze scenariusze. POUPADAŁY TE WSZYSTKIE MEKSYKAŃSKIE KLINIKI, KTÓRE LECZYŁY NAIWNYCH WITAMINĄ B-17. Zostało ich raptem kilka, m.in. ośrodek o cynicznie szczerej nazwie Oaza Nadziei, do którego pojechała Róża. Właśnie, dlaczego nie chciałem wtedy pisać o Róży? Nie trafiła do mediów z powodu swojej choroby, ale z powodu heroicznej kampanii na rzecz jej uratowania, którą rozkręcili jej najbliżsi. Cały Mińsk Mazowiecki zbierał na wyjazd Róży do Meksyku, w salonach fryzjerskich i cukierniach wystawiano skarbonki „na Różę. Mistrz kickboxingu podarował swój pas na aukcję. Organizowano koncerty charytatywne. Zgłosiła się fundacja z Wrocławia i udało się, uzbierali na podróż do Oazy Nadziei. Taka sytuacja rodzi pytania, których chyba nie powinno się głośno wypowiadać, przynajmniej nie wtedy. Co można powiedzieć ludziom, którzy wspólnie starają się pomóc sąsiadce, nie wiedząc, że zostali oszukani? Czy jeśli w przyszłym roku WOŚP będzie zbierać na magiczne różdżki leczące Morgellony, zmieni to coś w ocenie motywacji ludzi wrzucających datki do puszek? Czy wrzucić samemu? Czy powinno się przekazywać 1% na rzecz dziecka z autyzmem, którego rodzice rujnują się na kosztowne, choć bezwartościowe terapie suplementacyjne? Nie umiałem wtedy pisać o Róży, bo to nie był czas. Jeśli jest coś dobrego i godnego szacunku w tej historii, to jest to płynąca od obcych ludzi chęć pomocy, której doświadczyła Róża i jej bliscy. Teraz mogę już pisać, ta historia już się skończyła, a skończyła się tak, jak zwykle kończą się takie historie. Po tygodniach niepotrzebnych dodatkowych zabiegów, badań i tułaczki Róża zmarła w hospicjum w San Diego, daleko od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
biedna dziewczyna juz nie zyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
poprostu nie wszyscy nadaja sie juz na terapie , u wielu osob organizm jest za abrdzo uszkodzony przez chemie i naswietlania i niemozliwa jest terapiaa amygdalina. jest jeszcze terapia garsona sokami : polecam obejrzec film cud terapii garsona. to rowniez mamy zamiaz z mezem wyprobowac , czlowiek przy nadzei jest w stanie zrobic wszystko a ja wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ale
niewiem co autor wyżej miał na mysli ,bo dłuuugie to i pozbawione składu i sensu i niechce mi sie tego czytac . apropo cyjanku to ma go witamina b17 ale uwalnia tylkow komórkach rakowych i własnie na tym polega cała tajemnica jej działania .wklejam skopiowany tekst na temat b 17 ponizej Ostatnio pojawiła się w prasie dyskusja na temat witaminy B-17. Nie jestem teoretykiem ani lekarzem ale znam działanie B-17 bo ją stosuję od więcej niż dwóch lat. Miałem operowany kręgosłup w związku z przerzutem. Po operacji zajrzałem w statystyki klinik polskich dot. tego przypadku. Przeżywalność ok. 6 miesięcy. Po dawce naświetlań udałem się na leczenie do Meksyku właśnie witaminą B17. To dosyć kosztowna impreza za trzy tygodnie ca.20000 dolarów. Po leczeniu PSA spadło z 40 tu do 1.5. Sukces i nadzieja na przeżycie. Oczywiście do tego zmobilizowała mnie książka Edwarda Griffina Świat bez Raka, historia witaminy B-17. W książce jest wiele dokumentów wybitnych lekarzy stosujących tą metodę przeciwko zapisom ortodoksyjnej medycyny, która od 1952 roku sukcesywnie ogranicza stosowanie B17. Połączone z decyzją na leczenie przy pomocy B17 są szykany, aresztowania, pozbawienie praktyki lekarskiej. Do niedawna jeszcze w Niemczech dozwolona B17 byla stosowana z wielkim powodzeniem przez Prof. Hansa Niepera w szpitalu Silversee Hannover. Od kiedy przeszedł na emeryturę, zlikwidowano tą metodę leczenia i zabroniono witaminy B17 w Niemczech, pomimo statystycznie wielokrotnie wyższych efektów leczniczych niż radioterapia czy chemoterapia. Np. w wypadku nowotworu z zaawansowanymi metastazami efekt wyleczenia B17 wynosi 15 % a ortodoksyjnymi metodami 1 promil. W wypadku wczesnego wykrycia efektywność B17 wynosi 80% a ortodoksyjnej medycyny 15%. Według książki Griffina, w skrócie B17 to molekuła składająca się z dwóch cząsteczek cukru, jednej cząsteczki aldehydu benzeosanowego i cząsteczki cyjanu. W stanie molekularnym jest ten skład niegroźny dla komórki ludzkiej zdrowej. Ale komórka rakowa posiada enzym odblokowujący, który rozbija molekułę uwalniając CYD i BZD co tworzy truciznę 100 krotnie silniejsza niż te składniki samodzielnie działające. Komórka rakowa ginie. Odwrotnie jest z enzymem ochraniającym, który jest we wszystkich komórkach organizmu tylko nie w komórkach rakowych. Działanie tego enzymu w wypadku B17 powoduje, że wzrasta nasz apetyt. Pisze się że B17 jest niebezpieczną trucizną, ale jeszcze nikt nie został otruty B17. Dlaczego rak staje się epidemią? Dlatego, że z naszej diety wyrzucono produkty roślinne zawierające nitrilozydy tj.witaminę B17, która jest w prosie, w ziarnach owoców (jabłka, morele, brzoskwinie), w wielu jagodach i w gorzkich migdałach. Są populacje ludzkie w ogóle nie chorujące na raka (Hunza, Eskimosi spożywają duże ilości B17 na co dzień) ale przeniesieni do warunków żywieniowych naszych zaczynają chorować na raka co znaczy, że-przynajmniej w ich przypadku - nie zależna jest ta choroba od genetycznych uwarunkowań. Dlaczego dzikie zwierzęta, zabijane przez myśliwych, nie mają chorób nowotworowych a te same zwierzęta karmione naszymi produktami zapadają na raka? Z tego samego powodu. W naturze jest dużo B17 w trawach, jagodach, owocach itp. które zwierzęta zjadają dla własnego zdrowia. Chowane w Zoo nagle chorują na nowotwory, bo dieta jest inna. Jest wiele innych ciekawych tropów w książce Griffina dot. trophoblastów i ich podobieństwa do raka a nawet tego, że to są właśnie trophoblasty ale o tym może nazbyt wiele na raz. Ja w każdym razie stosuję tą witaminę do dzisiaj i mam nadzieję należeć do tych 15 % ocalonych, chociaż do dzisiaj mam sporo problemów z utrzymaniem zdrowia ale witamina B17 jest z pewnością bardzo ważną komponentą tego, że żyję już dwa lata dłużej niż były moje prognozy przed 2,5 rokiem. Polecam książkę Griffina. Czyta się jak wspaniały kryminał ale taki jest nasz świat manipulowany przez tych, którzy chcą zarobić na ludzkim nieszczęsciu. Ja należę do szczęśliwców, którzy chociaż późno, ale znaleźli drogę dającą nadzieję na ocalenie i w tym B17 gra ogromną rolę chociaż nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozumie ja
najlepsze sa pestki moreli te gorzkie ,maja najwiecej witamminy b17 . mówia pisza strasza ze dwie dziennie gów.. prawda zeby to działało naprawde przynajmniej kilkanacsie dziennie ,wypróbowałam na sobie zaczełam od kilku a skonczyłam na ok 15 stu dziennie nawet dziecku dawałam około 5 dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
forum.gazeta.pl/forum/f,37372,Nowotwory_damy_rade_.html Kochana nie wierz w cuda..Ale życzę wygranej walki,może Wam się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfjhjskh
chciałabym autorko zebys nie zrażała sie negatywnymi opiniami na tym forum i pozostała w tym temacie ,bo skoro jak mówisz twój mąż jest na to dowodem to twoje rady moga byc tutaj bardzo cenne szczególnie dla osób które spotyka ten problem w rodzinie ,nawet jedna osoba to powód do radosci. a dla zdrowych najwazniejsza jest sumplementacja wit b17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
tak wlasnie jedna osoba umrze bo bierze amygdaline ,,moze dla niej bylo juz za pozno jezeli ktos umrze po tym jak bral amygdaline mowia ze nie pomogla i wogole a co chemia pomaga ????? ile ludzi umiera na raka biorac chemie i naswietlania tysiace napewno. mojemu mezowi chemia pomogla na 7 miesiecy potem okazalao sie ze mam przezuty , a lekarz dawal gwaracje na 98% ze nigdy nie bedzie mial juz nic zwiazanego z ta choroba, to kwestia idendywidualna ale moim zdaniem wato probowac wszystkiego a amygdalina musi choc troche dzialac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
i ludziom w tej klinice tez pomaga codziennie przychodza coraz bardziej zadowoleni i opowiadaja o tym jak sie czuja , sama widze po mezu ze jest z nim dobrze , lepiej niz wczesniej :)i teraz bedzie konczyl terapie i chemie ktora chca mu dac nie bedzie bral napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfjhjskh
bo to działa tak, Jak umrze jedna osoba która np stosowała amygdaline to bedzie to tak nagłosione ze usłysza o tym wszyscy .A jesli tysiace ludzi umiera które leczono konwecjonalnymi metodami to podpina sięto tylko pod statystyki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itylllle
tak sobie tłumacz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
dla mnie niejest to normalne ze ludzie umieraja z niewiedzy, moze i dr.Niper ktory lecczyl w hanoverze poszedl na emeryture i nie leczy juz to zostawil nam swojego ucznia dr.puttich ktory do dzis leczy amygdalina w niemcczech :) jest bardzo milym i sympatycznym czlowiekiem a u niego w biorze oczywiscie na biorku stoja pestki z moreli ktore on rowniez je :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
ta statystyka to jedna wielka porazka moj maz jest uznany za wyleczonego a jego przerzuty to nowa choroba i nowa historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfjhjskh
itylle blagam nie wklejaj swoich mądrych linków bo sa zbyt dłuuugie by je czytac. nigdy nie miałes chyba w blizszej rodzinie stycznosci z rakiem ze pewnych rzeczy poprostu nie rozumiesz . autorka jest osoba która ma dowód na to ze to działa a czy ty masz jakis dowd wypróbowałes na sobie by stwierdzac ze to nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
jedzcie do kliniki to znajdzeicie wiele dowodow na to ze to dzaila , sama jem pestki z moreli i biore amygdaline w tabletkach zapobiegawczo oczywiscie, w sumie jak mamy sie tak sluchac na to co pisza to amygdalina zabija przeciez to trucizna :) jak na razie moj maz i ja jemy amygdaline i cieszymy sie zyciem :) i jeszcze zyjemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
niw rozumiem niektorych ludzi na tym forum , nie wierzysz bo nigdy nikt ci bliski nie byl chory i nie rozumiesz co to znaczy chec zdrowia bo jestes sam zdrowy ale kiedys to docenisz ::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
wlasnie wrocilismy z mezem z kliniki, codziennie dostaje wieksza dawke amygdaliny jutro ostatni nasz dzien tutaj dzis maz dostal diete ktora musi stosowac od soboty przez 21 dni :) czuje sie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mozesz
napisac wiecej o tej diecie? sama niedlugo zaczne brac amigdaline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joweg
jestes chora czy tylko profilaktycznie ?:) zaraz ma termin z mezem w klinice , wiec teraz niemam czasu. dzis ostatni dzien kroplowek i konsultacja maz dostanie leki i lekarz wiecej powie jeszcze o diecie :) jesli chhcesz to zostawiam moje gg :33341404 i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem ...
joweg ! Jestem zainteresowana tą terapią i tą kliniką ale nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać , napisz proszę jak się to załatwia i poradź mi coś będę bardzo wdzięczna. Sprawa ma się tak że u mojego taty wykryto raka na prawym płucu prawdopodobnie niedrobnokomórkowy, we wtorek ma się zgłosić do szpitala i będzie miał robioną bronchoskopię, prawda jest taka że nie wierzę w polską służbę zdrowia i w ich metody leczenia chcę zrobić wszystko co w mojej mocy żeby pomóc tacie. Bardzo cię proszę napisz mi coś bliżej o tej klinice byłam na tej stronie ale nie umiem niemieckiego więc nie wiele rozumiem. Na jakiej zasadzie i w jakim momencie leczenia oni tam przyjmują-telefon nie odpowiada albo coś źle wykręcam numer:) . Będę wdzięczna za każdą informację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] włoczankenela mojej mamie lekarz powiedzial dzis ze nie beda jej juz podawac chemii bo to nie ma sensu, mama ma raka macicy 4 stopnia ale nie ma przerzutow trzyma sie i naprawde ma silny organizm, dali jej wczoraj jedna z chemii mocniejsza po ktorej miala uczulenie, ale przeciez sa inne zamienniki nie rozumiem tego. Pani doktor powiedziala ze teraz tylko ma ubiegac sie o opieke hospicyjna,a potem zostanie w hospicjum jak juz bedzie koniec k**wa jak tak mozna! Nie tu to gdziekolwiek ale nie poddamy sie na pewno jest jakies wyjscie bo zawsze jest wierze w to! Przepraszam ze pisze bez ogonkow ale pisze z telefonu jutro z rana poczytam o waszym sposobie moze uda sie przedłuzyc jej zycie czego pragne jak niczego teraz. Ciesze sie ze sa tacy ludzie jak wy z ktorymi mozna porozmawiac i czegos dowiedziec sie. Dziekuje i pozdrawiam do jutra!" A ciekawe co sądzi o tym opracowaniu: http://www.faceci.com.pl/r_rak_metody_konwencjonalne.html :P.To co stosują w szpitalach to groźne trucizny:P.Natomiast czy to pomaga to nie wiem bo nie msprawdziłem:P.Natomiast nie można twierdzić bezpodstawnie że nie ma objawówów ubocznych:P.Oczywiście te oficjalne są jeszcze gorsze:P. I przestańcie nazywać to witaminą bo słusznie się czepiają z tego powodu:P. "joweg ta statystyka to jedna wielka porazka moj maz jest uznany za wyleczonego a jego przerzuty to nowa choroba i nowa historia" Bo to fałszerstwo a nie statystyka:P. A żeby wyleczono należy stosować wszystkie metody a nie 1:P.A później zdziwienie że nie pomogło:O. "sama nie wiem ... joweg ! Jestem zainteresowana tą terapią i tą kliniką ale nie mam zielonego pojęcia jak się za to zabrać , napisz proszę jak się to załatwia i poradź mi coś będę bardzo wdzięczna. Sprawa ma się tak że u mojego taty wykryto raka na prawym płucu prawdopodobnie niedrobnokomórkowy, we wtorek ma się zgłosić do szpitala i będzie miał robioną bronchoskopię, prawda jest taka że nie wierzę w polską służbę zdrowia i w ich metody leczenia chcę zrobić wszystko co w mojej mocy żeby pomóc tacie. Bardzo cię proszę napisz mi coś bliżej o tej klinice byłam na tej stronie ale nie umiem niemieckiego więc nie wiele rozumiem. Na jakiej zasadzie i w jakim momencie leczenia oni tam przyjmują-telefon nie odpowiada albo coś źle wykręcam numer . Będę wdzięczna za każdą informację ." Napisałem wyżej-należy stosować wszystkie-przynajmniej w miarę bezpieczne-metody:P.A do takich kuracji nie trzeba kliniki:P.Lepiej samemu się leczyć a zaoszczędzoną kasę kupić inne lekarstwa:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włoczankenela
witam ponownie, nic nie rozumiem może ktoś mądry mi to wytłumaczy... Moja mama przy wypisie dostała wszystkie wyniki badań jakie robili jej przed wyjściem. Okazało się , że guz nie dość że zatrzymał się to jeszcze ładnie pomniejszył się tak powiedział lekarz, hemoglobina nie jest zła, oczywiście jest obniżona przez ostatnią chemię, ale teraz znowu podrośnie, ALE! lekarz dalej trzyma się tego, że dla mamy nie ma już ratunku, ponieważ uczulona jest na główny składnik chemii, którą dostawała i koniec. Cofając się wstecz...w poniedziałek miała właśnie tą chemię, we wtorek pojawiło się uczulenie, tak jak pisałam drgawki, duszności, skóra jak buraczek, wtedy musieli przerwać chemię, dali mamie odpocząć. W środę dowiedziała się , że już nie będą ją leczyć ze względu na uczulenie. Miała dostać tego dnia wypis, ALE jednak kazali zostać jej do czwartku w szpitalu, ponieważ miała dostać chemie zaległą. Dostała ostatnia butelkę i do domu. NIE ROZUMIEM jak mogła dostać ta ostatnią butelkę-chemię na którą jest uczulona, a która uczulenia nie spowodowała???? Dobrze nie jestem lekarzem nie znam się, ale wypowiedzi lekarza nie są według mnie spójne z faktami... Gdzie mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolennik KNP
PISALAS JOWEG O TABLETKACH z amigdaliny jak je dostac czy sa gdzies w polsce dostepne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" włoczankenela witam ponownie, nic nie rozumiem może ktoś mądry mi to wytłumaczy... Moja mama przy wypisie dostała wszystkie wyniki badań jakie robili jej przed wyjściem. Okazało się , że guz nie dość że zatrzymał się to jeszcze ładnie pomniejszył się tak powiedział lekarz, hemoglobina nie jest zła, oczywiście jest obniżona przez ostatnią chemię, ale teraz znowu podrośnie, ALE! lekarz dalej trzyma się tego, że dla mamy nie ma już ratunku, ponieważ uczulona jest na główny składnik chemii, którą dostawała i koniec. Cofając się wstecz...w poniedziałek miała właśnie tą chemię, we wtorek pojawiło się uczulenie, tak jak pisałam drgawki, duszności, skóra jak buraczek, wtedy musieli przerwać chemię, dali mamie odpocząć. W środę dowiedziała się , że już nie będą ją leczyć ze względu na uczulenie. Miała dostać tego dnia wypis, ALE jednak kazali zostać jej do czwartku w szpitalu, ponieważ miała dostać chemie zaległą. Dostała ostatnia butelkę i do domu. NIE ROZUMIEM jak mogła dostać ta ostatnią butelkę-chemię na którą jest uczulona, a która uczulenia nie spowodowała???? Dobrze nie jestem lekarzem nie znam się, ale wypowiedzi lekarza nie są według mnie spójne z faktami... Gdzie mylę się?" Napisałem oidnośnik na temat tego co stosują w "leczeniu" ludzi w chorobach nowotworowych:P.Nie znam szczegółów ale konowałom nie radze ufać-kiedyś taki wygnał mnie z gabinetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy mozesz
zaczelam kuracje amygdalina z powodu choroby. Czt twoj maz odczuwal na poczatku jakies skutki uboczne tego leku? Ja tak, bylo mi niedobrze, slabo. Podobno to normalna reakcja. Czy mozesz napisac krotko o diecie meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem ...
Amygdalinę można kupić przez internet albo na allegro ! Zwolennik KNP poczytaj jeszcze o vilcacorze, znajoma którą odesłali już do piachu z powodu raka nerki, bez operacji bez chemii bo serce za słabe stosowała to i żyła jeszcze 20 lat, umarła ale nie na raka tylko na udar .Sama nie wiem czego się uczepić ale ponieważ miałam przykład w rodzinie że to zdziałało cuda spróbuję vilcacory. YOVEG Lekarz stwierdził że prawdopodobnie to niedrobnokomórkowy nowotwór, mam nadzieję że go wytną w cholerę- a potem będzie można się wspomagać czym się da- ale tak naprawdę wszystko będzie wiadomo po bronchoskopii. Ja wiem że to wszystko o tych ziołach i witaminach na raka brzmi jakoś dziwnie ale ta kobieta ( ciocia) żyła z rakiem nerki i przerzutem 20 lat nie leczona niczym innym tylko tymi ziołami .Sama nie wiem jak to możliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×