Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika 1984

Wredni wspollokatorzy

Polecane posty

Gość Monika 1984

Malo kto moze sobie pozwolic na to, zeby wynajac w U.K w mieszkanie do swojego tylko uzytku . Zwlaszcza jak sie nie ma pary trzeba dzielic dom ze znajomymi, kuzynami badz zupelnie obcymi ludzmi. Wielu z nas tutaj tak zyje. Piszcie swoje historie i doswiadczenia ze wspollokatorami za granica. Ja o moich moglabym napisac referat :-) Zamiast tego powiem, ze bardziej zawistnych, czepialskich i plytkich ludzi nie spotkalam nigdy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka ze szczecinka
Monika chyba od niedawna u UK my juz o tych problemach zapomnialysmy, czasami tylko czlowiek sie zasmieje na samo wspomnienie teraz mamy problemy z sasiadami o muzyke, wrzeszczace potomstwo, latajace kolo okien pilki i zarosniete ogrodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika 1984
Jestem tu od dwoch lat, wczesniej nie mialam takich problemow, bo mieszkalam z naprawde fajnymi ludzmi. Musialam sie przeprowadzic ze wzgledu na prace i trafilam na nich. Nie pale z nimi trawki, nie gram w gierki ani nie interesuje mnie temat silownia. Wiekszosc czasu przebywam poza domem, pracuje i duzo podrozuje,ale ilekroc wracam, slysze za sciana wyzwiska na moj temat. Nigdy w twarz. Malo mnie to obchodzi, nie dlugo i tak sie przeprowadzam, chcialam tylko poczytac o waszych doswiadczeniach. Jak radziliscie sobie z takim czyms, bo choc mam ich gleboko w d...., czasami podczas slabszych chwil mam ochote wypasc i zrobic awanture, tylko ze oni na to czekaja, a ja nie chce dac im tej satysfakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi86
Monika! Znam to skads to znam i wiem jak sie czujesz, naprawde. mieszkalam z takimi ludzmi przez prawie 2 lata i peklam, po prostu peklam, mialam dosc wysluchiwania na swoj temat bredni. pamietam,ze zamknelam sie w pokoju i nie wychodzilam na 'sejmy walne' a ze takowe odbywaly sie w kuchni-3 metry od mojego pokoju.... czulam sie jakbym tam byla, ale coz takie zycie. cale szczescie zanim wzielam slub znalazlam pokoj w innym domu, z dwiema fajnymi dziewczynami z polski. mooglismy tam chwile przeczekac z mezem, a wiem,ze w poprzednim domu nie mialabym zycia. gdzie mieszkasz moja droga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika 1984
Pipi86 Dwa lata to strasznie duzo w takim gniezdzie kasajacych glizd :-) Ja koczuje tu tylko pol roku i wysiadam. Podziwiam Cie, ze tyle wytrzymalas, tymbardziej ze sytuacja faktycznie bardzo podobna. Ani razu nie dalas sie sprowokowac? Bo mi juz malo brakuje. Moglabym tu napisac caly referat o pomyslowosci moich wspollokatorow w wyszukiwaniu powodow do czepiania sie np. zle przekrecony klucz w drzwiach , ktos obsral kibel-moja wina, zgubil pilota- napewno ja :-D itd. Odliczam dni do przeprowadzki, ale poki co szlag mnie trafia gdy mam wrocic do domu! Jestem z Sheffield :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi86
wiesz jakos mialam to wszystko w dupie, szczegolnie,ze rent byl niski, standard nienajgorszy, nie przejmowalam sie tym za bardzo, bo zawsze wiedzialam,ze ludzie bez ambicji i wlasnych problemow beda szukac ich gdzie indziej. och kibel to chyba juz standard wszedzie :> co sie dzialo w tym kiblu,haha w zimie ktos ( kto oczywiscie- pani 'opiekun domu') otwieral nagminnie okno w kiblu bo...smierdzialo, co z tego ze na dworze zimno jak cholera,ze boisz sie wyjsc na dwor bez 3 par skarpet.... do kibla trzeba bylo palto zakladac :) sprzatanie bylo masakra bo.... sprzataly tylko dziewczyny! bo przeciez panowie nie musza, oni nie sa od sprzatania, dlatego ja tez przestalam sprzatac, dlaczego ja mam sprzatac po kims?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika 1984
No nie wierze! Mam dokladnie tak samo. Dziewczyna jednego z nich sprzata po nich, dzwiga zakupy, gotuje obiadki itd. Ja sprzatam raz w tygodniu ich syf, bo przebywam tylko w swoim pokoju no ale niech im bedzie choc ostatnio uslyszalam o sobie,, swinia nie umie sprzatac". Wiec jestem brudaska co nie umie zamykac drzwi, sprzatac i podcierac tylka :-D Pipi86 a Ty skad jestes? ,,Twoi" tez jarali prawie codziennie zielsko? Bo tylko takie usprawiedliwienia znajduje na zanik komorek mozgowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze o swoich doswiadczeniach. Teraz juz co prawda nie aktualne, ale kiedys... Mieszkalam przez kilka lat z hindusami. Wynajmowalam pokoj. Dzielilismy razem kuchnie i lazienke. Korytarz tez oczywiscie. Zalety: ZADNE. Wady: - czarne wlosy wszedzie, na podlodze pelno, na wannie, na zlewie, na sedesie, - golili sie przy lustrze, a pod lustrem ja trzymalam swoje kosmetyki, pelno klakow bylo na nich po tym goleniu - naczynie w zlewie mogly lezec tydzien, ja nie mylam po nich, wiec kupilam sobie swoje garnki - w kuchni brudno, pelno okruchow wszedzie na podlodze, stole, na szafkach, - lodowka obrzydliwie ubrudzona w srodku, gdy cos im sie wylalo, to nie sprzatali, potem to zasychalo i smierdzialo - po gotowaniu curry zolto brazowe plany na kuchence i szafkach, nie sprzatali tego - gotowanie po polnocy (czasami o 2.30am), tlumaczyli sie tym, ze sa studentami i nie maja czasu o innych porach - notoryczne gadanie przez telefon (takze w srodku nocy) - nie sprzatanie generalnie niczego po sobie - to, ze musialam im zostawiac listy przyklejane do drzwi aby sprzatali po sobie - nie splukiwali po sobie w toalecie, deska klozetowa stale podniesiona, nigdy nie spuszczali - wanna oczywiscie zawsze brudna - nie otwierali okna w lazience, totez zrobila sie wilgoc od tego, ze woda parowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo tak
Ale wiecie w Polsce ludzie wynajmujący mieszkania z innymi też mają te same problemy :D. Tylko że może łatwiej jest zmienić mieszkanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooo tak
Mój mąż 2 lata mieszkała z takimi niby dobrymi znajomymi z dobrych domów ;), co oni wyprawiali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi86
Monia moi nie jarali, robili tylko nasiadowki alkoholowe, jeden nie pracowa, dama miala swoja firme i wiecznie byla w domu , za tych dwoje to my rent placilismy, bo na nich umowa byla, ze niby oni placa tez ale w takie bajki nie wierze, no i nierob-rasita..... pracowal ale heh wiecej byl w domu niz w pracy i wiesz z nim najwieksze problemy mialam wyzywanie od k****m, szmat bla bla bla, bo moj maz jest czarnoskory i to go denerwowalo. no coz wole mojego ciemnoskorego meza z klasa, ktory ma cos do zaoferowania i potrafi sie z ludzmi komunikowac, niz kogos kto zbiera smieci i boi sie jechac do polski bo ma wyrok w zawiasach ot co a ja jestem z londynu #:*I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oriana 399ap
moj chlopak mieszkal rok czasu z bratem jego dziewczyna i dwoje ich dzieci oraz z siostra mojego chlopaka dziewczyny.....i tak;)dosyc ze im sprzatal ,gotowal ,bawil dzieciary jau oni byli w robocie to jeszcze placil im gruba kase za czynsz,wyremontowal im mieszkanie a oni co mu zrobili;?takjaby ta bratowa powiedziala ze ona go niechce tam widziec ....i spakowala mu walizki mojemu chlopakowi i musial sie wyniesc...a chlopak niepil ,niewyzywal nielotol za babami...ja za takich idiotow niema m normalnie pytan...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika 1984
Mayor az mnie zamdlilo jak to przeczytalam. Cos okropnego! Pipi86 bo oni wlasnie tacy sa. Nienawidza kazdej nacji i polskich kobiet, ktore wiarza sie z obcokrajowcami. Zakompleksione lamery, ktorzy wyladowuja swoja frustracje na wszystkich, ktorzy nie trzymaja z nimi, badz ktorym sie lepiej powiodlo .Kazdy powod jest dobry dla takiego frustrata aby nienawidziec . I naprawde nie wiem co siedzi w glowach takich ludzi. Jak mozna tak zyc robiac sobie z geby kibel na kazdym kroku? Moj facet jest Anglikiem i wspanialym czlowiekiem. To on wyciagnal mnie z tego blota, znalazl dla nas mieszkanie, pozalatwial wszystkie formalnosci, abym tylko zyla sobie w spokoju z daleka od wrednych ludzi. Tak wiec opuszczam obore, a oni niech sobie kwicza i chrumkaja dalej Oriana 399ap Przykre to co piszesz. A co na to Twojego chlopaka brat? Przeciez rodzenstwo to najblizsza zaraz po rodzicach rodzina. Nie chce sobie nawet wyobrazac co czul :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj partner mieszkal kiedys ze swoja siostra i jej partnerem. slodko tam nie mial. wytrzymal ok. 3 mc i poszedl na swoje. byli zazdrosni o to ze kupuje sobie rozne rzeczy. pracowal wiec stac go bylo na zachcianki, dokladal sie do rachunkow a oni do biednych nie należeli !! do tej pory nie potrafie tego zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika 1984
* wiaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z kim mieszkacie
jakie narodowosci? mnie sie ogolnie lepiej mieszka z chlopakami niz dziewczynami.dziewuchy sa wredne zazdrosne a chlopaki spoko.moi wspollokatorzy byli gentelmenami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny,dolocze sie do tematu bo niestety wiem o czym piszecie.Teraz juz dawno wynajmujemy z mezem mieszkanie jednak na poczatku tez trafilismy na "zyczliwych" polakow.Pretensje ze swiatlo zle zapalone byly na porzatku dziennym.Maz wyjechal na tydzien do PL sam bo ja wlasnie dostalam prace i musialam zostac,przez ten tydzien nie pralam ani razu,bralam szybki prysznic po pracy i do lozeczka.A jak wrocil moj M.(wtedy jeszcze moj chlopak)to jego "dobry" przyjaciej tak po mnie pojechal,ze codziennie kapiele bralam z pelna wanna wody(swoja droga ciekawe skad wiedzial bo mielismy osobna lazienke),ze pety dookola domu zostawialam(problem w tym ze wtedy mielismy kiepska syt finansowa i nie palilismy...)Zrobilismy dwa dni pod rzad pranie i awantura.Wyprowadzilismy sie z tamtad po miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z kim mieszkacie
mieszkalam z jedna polka i anglikiem i anglik byl w porzadku a polka taka sobie malpa.innym razem mieszkalam z dwoma szkotami i jednym slowakiem.bylo fajnie.szanowali mnie ale czasem o cos sie klocilismy ale to drobnostki byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha,garnki zawsze zle mylismy...Jak jakis okruszek sie znalazl w kuchni na blacie to oczywiscie lecieli do nas ze nie posprzatalismy po sobie.Maz jezdzil z jednym z nich do pracy jego autem(my wtedy nie mielismy) i tamten kasowal go chyba 20 tyg(ze niby 2 w jedna strone to malo...)czyli sponsorowalismy mu benzyne na 2tyg,bo jego auto bardzo malo palilo.Ja przez pierwszy tydz nie pracowalam to wysprzatalam caly dom,lacznie z myciem okien wiadrem i goraca woda-nie sprayem.Pozniej powiedzieli ze jestem pasozytem bo przez pierwszy tydz nie wliczyli mnie do rachunkow(sami to zaproponowali).Nauczylam sie ze jak Ci polak nie zaszkodzi to juz Ci pomogl.Teraz jestem baaardzo ostrozna w dobieraniu sobie znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oriana333
do moniki ..lepiej niepytaj ,,mial taka depresje ze szkoda slow...a jego braciszek to swinia podla jest.niechce go znac ,bo moj chlopak mial zagranica fajna robote ,ktora sie dlugo staral.ale coz ;)kiedys tez ktos och w dupe kopnie..ja niechce miec z nimi nic wspolnego;)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem jak mozna mieszkac miesiacami czy wrecz latami z jakimis chamami i brudasami??? tyle pokoi do wynajecia wkolo, a Wy sie meczycie z dupkami i burakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika , ale starsza
Jakby twój facet byl anglikiem , dawno bys tam nie mieszkała. czytram twoje teksty i sa nie do konca prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magia001
Odwiedziłam ostatnio dwie wróżki, które zapowiedziały jednakową datę mojej śmierci. Przestraszyłam się, spróbowałam przejść test na przepowiedzenie życia na http://poznajdate.com i otrzymałam znów tę datę! Co mam robić? Wierzyć czy nie? Dlaczego wszędzie jest ten sam wynik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 lat w uk
magia spierdalaj stad i nie naciagaj ludzi na kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruby wolek
major jak mozna mieszkac w takim syfie latami????? ja pomieszkalam z hindusami przez 3 miesiace i wyprowadzilam sie czym predzej bo zygac mi sie chcialo za kazdym razem jak wchodzilam do kuchni czy lazienki, dokladnei to o czym piszesz, dziwie sie ze tyle tam wytrzymalas, z polakami tez mieszkalam oszlolami, tez lubili sobie trawe zapalic, w weekend obowiazkowo rozpracowac flaszke lub dwie czegos mocniejszego a potem sobie po mordzie przypierdolic zeby sie na drugi tydzien znowu przy akompaniamencie flaszeczki przepraszac, i to nie tylko faceci ale laski tez, typowe tandeciary i blachary, im tez szybko powiedzialam do widzenia, teraz mieszkam z brazyliczykiem, wlochem i niemka, nie ma problemu zadnego, czysto, schludnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×