Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mgpwjgptmwjptmw.a

CZY ZWRÓCIŁYBYŚCIE UWAGĘ TEŚCIOWEJ,KTÓRA CAŁUJE....

Polecane posty

Gość mgpwjgptmwjptmw.a

mojego synka po tym jak przed chwilą paliła papierosa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgpwjgptmwjptmw.a
ona jest nałogowa palaczka i juz tylko jak do nas przyjdzie do idzie zapalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no oczywiscie, ze tak..myslisz ze twojemu dziecku jest przyjemnie jak go taka śmierdzaca gęba całuje...o fuj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba tak,ale
Ciesz się że to tylko papieros.Ja mam wujka który lubi sobie czasami za dużo wypić i i jak przyjdzie nie raz i taki obleśny smierdzący chce mi dziecko całować to od razu go gonie!!! Na samą myśl mi niedobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym jej nawet grzecznie powiedziała żeby wogóle nie paliła jak przychodzi do wnuczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgpwjgptmwjptmw.a
ja nawet kiedyś zauważyłam (jak synek był niemowlakiem) że mu smoczek oblizywala, wkur ... Sie wtedy,ale nic jej nie powiedzialam tylko poszlam po miseczke z woda,zeby go tam oplukiwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srroka
Też mam podobny problem. Mój ojciej kopci jak lokomotywa, nie lubie, jak dotyka moje rzeczy, bo od razu smierdzą, nawet jak nie palił, bo on jest cały przesiąkniety. Niedługo mam pojechać do rodziców, mama juz moje dziecko widziała, ojciec jeszcze nie, i jakos mnie odrzuca ta mysl, że takimi przekopconymi palcami ma dotykać tej delikatnej skóry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwracałam uwage
i sie nie szczypałam. Nie dość ze paliła to jeszcze jej kaszlała prawie w twarz. Obrzydzało mnie to. A i do tego całowala małą w usta. Powiedziałam, żeby sie nie zblizała z kaszlem do niej, jak już chce pocałować to TYLKO w policzek nie w usta. Mimo, że przy niej nie paliła to i tak przecież gęba palacza śmierdzi cały czas. teściowa się głupio poczuła, ale zwisało mi to i tak jej nie lubię. Musiała sie dostosować, innego wyjścia nie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja tesciowa nalogowa
palaczka mieszkala kiedys u nas bo pomagala przy dziecku gdy mialam nocne zmiany w pracy a maz dzienne i wiadomo, ze zapalic wychodzila na zewnatzr, ale jak wracala i chciala wziac od razu dziecko na rece, to grzecznie prosilam, aby najpierw umyla rece:)ona sie nie obrazala bo wie, ze my nie palimy i nie cierpimy fajek. tak wiec mysle, ze zwrocilabym uwage co do buziakow, powiedzialabym jej po prostu: "mama, dziecko nie pali wiec oszczedz mu papierosowych buziaczkow" - z usmiechem na ustach. Raczej nie powinna sie obrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwracałam uwage
a no i żeby nie karmiła jej tą samą łyżeczką co sama jadła. Mówić, mówić i jeszcze raz mówić. Trzeba zwracać uwagę od samego poczatku, bo się przyzwyczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgpwjgptmwjptmw.a
ok:) dzieki za odpowiezi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowcie sobie co chcecie
pewnie ze tak, co ty, boisz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię palaczy
moi teściowe opiekują się naszym dzieckiem jak jesteśmy w pracy i są nałogowymi palaczami , przez dzień spalą razem 3 paczki, jak byłam w ciąży to zaproponowali że będą się nim zajmować, ale musieli najpierw dać słowo że nie będą przy nim palić, minęły 2 lata a oni zaczęli przy nim palić, mały śmierdzi samymi fajkami, nie mam śmiałości sie do nich odezwać, swoim bym powiedziała, a mąż też nie chce im powiedzieć, jestem zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie wiesz czy cie stac
nie rozumiem, zaczadzają ci dziecko a ty nie masz śmialości? o ja yebie ;////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tesciowi
powiedzialam ze jak pali to niech sie nie zbliza do malego i podzialalo jak jest u nas to nie pali wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewcia krewcia
To jest tak że jeżl chodzi o nasz dziecko to smiałość ma się sama garnąć i nie rozumiem czegoś takiego że ktoś cąłuje naszą pociechę w usta albo pali przy niej a my nieśmiałe i spocone z nerwów nie mamy odwagi powiedzieć że się to nie podoba. Moja teściowa również jest palaczką ale nie pali przy wnuczce (rzadko do nas przyjeżdża;)), rąk nie myje kiedy wraca na przykład z miasta tylko odrazu chciałaby wziąć córcię na ręce, raz pocałowała moje dziecko w usta. I tak, co do mycia rąk powiedziałm wprost "niech mama pilnuje mycia rąk zanim weźmie małą" - obraza, co do pocałunków powiedziałam " Mamo! ani razu dokąd się urodziła nie została ani przezemnie ani przez męża wycałowana w usta ze względów higienicznych a także nie chcę żeby zaraz miała bakterie próchnicy od kogoś i proszę mi więcej tego nie robić (byłam wściekła jak nigdy) - obraza stanu i ponad miesięczne nieodzywanie się:). Plusem było to że przez dłuższy czas mieliśmy spokój a gdy w końcu zadzwoniła to przyznała mi rację i że ona robi to bo uwielbia malutką ale będzie się teraz powstrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×