Powiedz co Ci leży na sercu

Pomyślałam, że w tym temacie możemy pisać co chcielibyśmy innym powiedzieć może to być wyznanie miłosne, napisanie słów, które leżą nam na sercu albo po prostu chęć wypowiedzenia czegoś. Zachęcam Was do wpisywania się:D:P

naprawdę nic Wam nie leży na sercu?

leży mi na sercu to, że mimo, że zaciskam pasa do maximum i tak zabraknie mi kasy na upragnione wakacje i będę musiałą się zapożyczyć... a nie to chyba na wątrobie...

na wątrobie też może być

:P

Co mi na sercu leży? Nie dostałam się na studia, mam szansę już tylko na 4 uczelniach, jak się nie dostanę to kicha bo nie stać mnie na zaoczne.

Aha i zapomniałam dodać, że jestem w depresji.

up

na sercu dobro was wszystkich :-)

na sercu mi leży to,że nie wiem jak sie zabiorę na lotnisko i jak przeżyję lot samolotem

to że życie jest niesprawiedliwe ja muszę tyrać przez cały miesiąc a i tak mi nie wystarczy na cały miesiąc a inni nic nie robią i mają jak by to powiedzieć życie różami usłane

Termofor:o Bole reumatyczne mnie naszyly:(

A mi lezy na zlamanym serduszku to ze zerwalam z chlopakiem po 2 latach zwiazku i nie moge dalej zyc mysle o najgorszym... :(

Fajnie, że trochę postów przybyło:P

A mi leży na wątrobie to, że wkurza mnie szwagierka i Jej córka :o:o:o:o

jestem gruba jestem brzydka jestem glupia jestem malo zaradna dziekuje za uwagę.

a ja powiem ze chlopak mnie wczoraj zdradzil ktorego tak kocham bylam z nim 2lata nie wiem co robic on wie ze wiem ale ja go kocham choc jestem tak wkurwiona na niego ze bym zabila go!!ja sie zabije placze caly czas wogole nie spalam nie jem zabije go a potem siebie nie chce zyc przez tego skurwiela!! :(:(:(:(:(:(:(:(

wkurwia mnie : -moj facet( ciagle zabiera wszedzie swoich glupich kolegow; jak dziecko, nie mysli powaznie , mam wrazenie ze sie ze mna nudzi, wkurwia mnie ejgo pewnosc siebie, to z emnie olewa, ze oglada sie za innymi, ze mnie nie slucha, ze mnie nie rozumie, ze jest za mocno opalony, ze za duzo pali trawy, ze ma wszystko w dupie, ze jest balaganiarzem ) -studia(za duzo nauki i postrani ludzie w grupie ) -mieszkanie z rodizcami ( sa denerwujacy, szczego nie ojciec) -to, ze ejstem taka chuda, i nie podbam sie sobie ! -to, ze inni nie traktuja mnie powaznie i maja mnie za "umomna"-jakbym nic nie umaial zrobic -wkurwiaja mnie moje kolezanki, jedna lepsza od 2

A mnie ze jestem samotna, ze nie mam rodziny, ze moja mama mnie nie chce, ze moj chlopak jest daleko i mozemy sie widziec tylko raz na dwa miesiace. I ze nie mam swojego mieszkania, tylko wynajmuje chociaz pracuje.

jestem nieśmiała nie mam chłopaka mam bardzo głupią grupe na studiach nie mam koleżanek, przyjaciół i wkurwia mnie moja nieśmiałość!!!!

{cześć]

Nie dostałam się na dzienne studia, mam kłopot z rodzicami. Jestem psychicznie wykończona

Jak przegladam czasem nk to mnie nerwica bierze na te falszywe twarze i glupie komentarze,daremne to jest bo znam tych ludzi i wiem dobrze jacy sa falszywi do granic mozliwosci!!szczegolnie mnie bierze jak widze moja eks przyjacolke bo jest niesamowita aktorka a zawisc wypywa jej uszami!!!!!!

up

wkurwia mnie to, co nawet nie wiem czy nazwać przyjaźnią z byłym facetem, czy znajomością czy związkiem. Mam tak skomplikowaną sytuację, że sama nie wiem co o niej myśleć. Nikt nie potrafi mi pomóc, a ja wypalam się przez to całkowicie. Dlaczego te całe uczucia są tak skomplikowane?

Bardzo mnie denerwuje że najeżdża sią na katolików - nie każdy jest ortodoksyjnym wyznawcą rydzyka. Wkurza mnie, że ludziom brakuje honoru. Wszędzie obecne jest lansserstwo, wyścig szczurów, po trupach do celu. Doprowadza mnie do szewskiej pasji to , że ludzie nie szanują swojego ojczystego języka , nie umieją mówić ani pisać po polsku, zasłaniając się dysleksją i dysmózgowiem ogólnym Przykre jest też to, że Polacy nie znają historii swego kraju, imponują im puste autorytety, nie umieją dostrzec prawdziwych wartości. A na koniec wkurwia mnie to, że nie moge znaleźć pracy, bo nie mam pleców...

leży fiszbina, chyba sie muszę przebrać...

wcześniej bym pewnie napisała że brak honoru u ludzi, że włażą w dupy żeby sie przypodobać innym a za plecami obgadują, że są obłudni momio że kogoś nie cierpią i tak się kolegują aby kogoś mieć, kłamią bezczelnie w każdej sytuacji, chwalą się byle czym nie wiedząc że to coś jest normą dla innej osoby, myślą tylko o sobie i mają w dupie że kogoś krzywdzą ale treraz mnie to nie interesuje, mam wyjebane na wszystkich obłudników i zakłamańców teraz mi lezy na sercu to, że ciężko jest żyć samemu, ale jak tacy ludzie po świecie łażą j.w. opisałam to chyba lepsza samotność

a ja chcialabym napisac list do męża i powiedziec mu co czuję, opowiedzieć wszystko, nie wstydzić się swoich słów, ale niestety nie mogę. Nie moge wracać do pewnych tematów, nie mogę rozmawiać o nich. Chciałabym cofnąć czas, dla siebie i dla niego. Chcialabym być mądrzejsza o te 5 lat. Mogę tylko po prostu powiedzieć: kocham Cię i dalej żyć.

hmmm...