Coraz nizsza cena seksu.

wewew teraz już nie ma tyle kasy, bo wszystko przegrywa przez hazard, a i tak znalazł następną naiwną.

wow nie wiedziałam ze zbadano tak dokladnie moja sytuacje osobisto-zawodową :-) potwierdzam ze tak moze byc jak w artykule jestem tego przykladem, za bardzo "wyksztlacona" "madra" za "duzo zarabiam" mam za duzo "zainteresowan" i za duzo "niezaleznosci" , jestem "stosunkowo stara" do tego co znajduje sie na rynku kobiet no i mam "wymagania" co skresla mnie z listy oczekujacych na fajnego pratnera. No cóż wybrałam samotność niz byle jakiego kolesia bez pracy, wyksztalcenia i zainteresowan...seks....brak ale mimo to ja cenie sie nieco wiecej zeby uprawiac byle gdzie i z byle kim i na raz, po prostu taki seks jest bez sensu fajny artykuł

Dowodzi to tego, że zdanie o bezpieczeństwie i zaradności można włożyć między bajki. Myslisz sie. To ze kasa i zaradnosc faceta ma ogromne znacznie na jego powodzenie u kobiet pokazuje zycie. Zobacz chociazby na faceto prawiczkow. Czesto to sa niezaradni, bezrobotni mezczyzni. Im faceta wiecej zarabia,(niezaleznie od wygladu) tym wieksza szansa ze nie bedzie sam. Kobiety leca na kase(Wisniewski ma kase) i to wiadomo od zawsze

No dobra - przykład ekstremalny - mnie ostatnio wpadł w oko kolega z pracy. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że: -ma podobne do mojego stanowisko (a ja póki co, z rożnych względów, pracuje poniżej swoich możliwości) -zupełnie mi nie odpowiada pod względem fizycznym - wygląda na starszego, jest z 5 cm niższy, nie jest zadbany -nie mam pojęcia jak jest z jego inteligencją ponieważ mało co z nim rozmawiam-ma zonę i malutkie dziecko -no i jest kolega z pracy więc dlaczego moje receptory wychwytują jego obecność z odległości 5m?! Biologia, czysta biologia...

Jak dla mnie to waszym największym problemem jest mózg zapełniony stereotypami i zbyt duża pogarda dla innych, połączona ze zbyt wielkim mniemaniem o sobie. Sama jestem na studiach, ale nigdy bym nie dzieliła ludzi w ten sposób na lepszych i gorszych.

Myślałam, że to czas odległy i sprawdziłam na http:// poznajdate.com i dowiedziałam się, że to już niedługo. http://poznajdate.com

To było do Ginjal i autorki jakby co.

Ginjal mozesz cos wiecej napisac o sobie? Nie ukrywam za zaciekawil mnie twoj wpis.

Odnoszac problem opisany w artykule do sytajcji w Polsce to oczywiscie jest u nas troche inaczej. W Polsce ten problem jest widoczny w troche innym przedizale wiekowym, tj 33- 45 lat. W tym przedziale w Polsce jest duzo wiecej wolnych kobiet, o dobrzym wyksztalceniu, zadbanych niz takich facetow. kobirety w tym wieku maja ogromny problem znalezc faceta w podobnym wieku kyory bylby niezle lwyksztalocny(nie odstawwal wyksztalceniem od kobiety), byl zeadnamy i wolny. W Polsce kobiet w wieku 32- 45 zadbanych jest znacznuej wiecej niz mezczyzn zadbanych

Jakby ktos nie wiedzial jeszcze, to autor tego watku, czyli ja jestem mezczyzna a nie kobieta

Sama jestem na studiach, ale nigdy bym nie dzieliła ludzi w ten sposób na lepszych i gorszych. Czepiasz sie slowek. Tu nikt nie dzieli ludzi na gorszych i lepszych, To sa tylko nazwy, okreslenia, Wszyscu jestesm y rowni, ale sie roznimy

Jak ja lubie takie teksty :O "ja cenie sie nieco wiecej zeby uprawiac byle gdzie i z byle kim i na raz, po prostu taki seks jest bez sensu" skoro jesteś taka inteligentna, to powinnaś umieć sobie znaleźć odpowiedniego partnera na dłużej :D Ale jak się seks traktuje jak "akt łaski" dla mężczyzny, to się tkwi całe życie, w przeświadczeniu, ze seks z kimś "mniejszym" uwłacza :/ i najczęściej tak mają dziewczynki, którym całe życie rodzice wbijali do głowy, ze są wyjątkowe (takie współczesne księżniczki) No bo rozumiem, ze z rzemieślnikiem, nawet najbardziej "odpowiednim" autorka do łóżka nie pójdzie, wszak to jej uwłacza - spółkowanie z byle wyrobnikiem :D (O dziwo, mężczyźni rzeczywiście nie mają tego problemu)

skoro jesteś taka inteligentna, to powinnaś umieć sobie znaleźć odpowiedniego partnera na dłużej To nie jest kwestia inteligencji! Nie moze sobie znalezc bo to jest po prostu trudne, by nie powiedziec ze bardzo trudno. Na jednego porzadnego wolnego faceta przypada kilka porzadnych kobiet! Rywalizajca jest ogromna. Czesto to jest kwestia szczescia, specyficznych upodoban danego wolnego, porzadnego faceta! Wolny, zadbany, porzadny facet po 35 roku zycia ktory chce zwiazku na "rynku" singlem jest bardzo krotko. Od razu jest rozchwytywany przez kobiety nie tylko w jego wieku ale takze te wiele mlodsze.

(O dziwo, mężczyźni rzeczywiście nie mają tego problemu) Mezczyzni nie maja tego problemu z tego [powodu o ktortm juz pisalem. Dla faceto bardziej sie liczy uroda.

do O tak to jest super tak, masz rację głowy zapełnione stereotypami są najgorsze a ja z takimi ludźmi mam doczynienia, dla nich nie jestem "stereotypowa" więc inna a innośc drażni jednakowość :-) ja się stereotypami nie posługuję, myślę że inni myslą o mnie stereotypowo: zarabia, wykształcona, bez faceta-napewno coś z nią nie tak, brzydka pewnie albo gruba na szczęście ja mam o sobie inne zdanie bo znam prawdę i wiem jaka jestem :-) nie dziele ludzi na gorszych i lepszych tylko na tych z którymi mam szansę na nawiązanie kontaktu i takich z którymi ten kontakt może być nieco trudny ze względu na róznice w poziomie wykształcenia, priorytetów, zainteresowań i poglądów na świat. nie jest tak że każdy z każdym się dogada i polubi.

A dla mnie uroda liczy się średnio. Cenię za to u kobiet poczucie humoru, błyskotliwość i inteligencję. A propos, jak wpadłaś na taki świetny nick "wewew"?

A dlaczego akurat po 35 roku życia? To kolejny stereotyp, ze mężczyzna musi być starszy/rówieśnikiem kobiety Niech się rozejrzy za 30-latkiem, wtedy będzie miała większe szanse, bo ma ustabilizowane życie zawodowe już, wiec nie będzie problemu z ciąża podczas studiów. A wbrew pozorom wielu mężczyzn chętnie się wiąże z kobietami kilka lat starszymi od siebie. ______ _ ______ A tak poza tym wszystkim to BARDZO DOBRZE, że tak się dzieje, ponieważ dzięki tej konkurencji wygrywają kobiety najlepsze w danej grupie, dzięki czemu te mniej "atrakcyjne" siłą rzeczy giną bezpotomnie, czyli nie przekazują "nieatrakcyjnych" genów, albo decydują się na związek z "niższym rangą" mężczyzną, dzięki czemu wzbogacają pulę genów w tej "niższej atrakcyjnie" grupie. Natura to bardzo mądrze wykombinowała ; ) nie szukaj dziury w całym :P

Powtarzam ze jestem facetem a nie kobieta. Nick jest przydkowy -spojrz na rozklad liter na klawiaturze

Aha! To jest Was dwoje?

Które z Was jest inteligentne?

do wewew mam skończone 30 lat i podyplomowe studia, pracuję, zarabiam na tyle że sama sie utrzymam i jeszcze odłożę, byłam w związkach z róznych przyczyn zakończonych, po 30 i moich doświadczeniach życiowych i zawodowych, po kilkunastu przeprowadzkach na terenie całej Polsce okazało się że znalezienie partnera na poziomie i podobnego do mnie choćby troche jest raczej niemożliwe. Miałam ograniczone mozliwości poznawania nowych ludzi ponieważ bardzo często się przeprowadzałam, wiele znajomości po prostu nie przetrwało odłegłości. Obecnie tkwię w srodowisku ludzi zamężnych i zonatych i raczej szans nie mam na to żeby poznać wolną osobę podobną do mnie, internet odpuściłam po 3 spotkaniach-ludzie w necie prawdy nie piszą. Na szczęscie mam swoje pasje i to mi pozwala zapomniec o tym że jestem "zbyt" samodzielna i zbyt wiele mam "wymagań" żeby z kimś być. ale już mi dobrze samej :-)

Owszem, jest grupa facetow ktorzy sei wiaza z kobietami starszymi od sievbie ale nie ejst ona zbyt liczna. Faceci patrzan bardoz na urode i dlatego nie wybieraja kboiet wyrazie starszych od siebie. U kobiet z kolei jest tem problem ze caly czas zle sie patrzy na zwiazku starszych kobiet z mlodszymi facetami(mowie o dosc wyraznuej roznicy, nie rok czy dwa)

-> nei_nei: Potwierdzam, wiem to z autopsji (ale nie mogę powiedzieć skąd) - prawie w połowie małżeństw kobieta jest starsza od mężczyzny. Natomiast muszę powiedzieć, że jest starsza zwykle o rok lub dwa. Rzadko zdarzają się różnice naprawdę istotne, gdzie kobieta jest o wiele starsza. W drugą stronę rozkład jest dużo szerszy: wcale nierzadko kobieta mogłaby być nawet i córką męża. ("Dynastia"!)

Ginjal, w takim razie jesteś przypadkiem ekstremalnym - może potrzebny Ci kolejny awans, jakaś podwyżka i wtedy poszukaj partnera, którego będziesz mogła ciągać ze sobą po świecie? ; ) A wystarczy, ze będzie miał ciekawa pasje, którą Cię zarazi i już Wam razem nudno nie będzie ; ) Kto powiedział, ze to on a nie Ty musi być sterem w związku? Mężczyzna nie musi być zamożny, żeby być dobrym mężem/partnerem/ojcem tylko mało którą kobietę stać na utrzymywanie takiego : )

Nie jest na dwoje! Wewew jest tylko jeden! Ginjal To jestes jeszcze stosunkowo mloda. Myslalem ze jestes starsza. Glowa do gory, wiecej optymizmu. Troche tych fajnych, porzadnych facetow w Polsce jest.

-> wewew: No to w takim razie jeden nie potrafi w czytelny sposób wstawić cytatu do swojego postu przez co miesza się wszystko. A ten drugi wewew jest tym inteligentnym.

SSatyr - moja matka jest starsza od ojca o 5 lat ; ) mój niedoszły maz był ode mnie młodszy o 2 lata, a mój "doszły" starszy o lat 9 i z perspektywy czasu chyba wolałabym tego niedoszłego, gdyby nie kilka innych wad :D

- prawie w połowie małżeństw kobieta jest starsza od mężczyzny. Natomiast muszę powiedzieć, że jest starsza zwykle o rok lub dwa. Nie chce mi sie wierrzyc ze tak jest. Dla przykladu http://www.um.ostrowiec.pl/samorzad/urzad-miasta/wydzialy-urzedu-miasta/urzad-stanu-cywilnego/statystyka.html

Ostrowiec :D jaki ten świat mały :D

-> wewew: W Ostrowcu kobiety są starsze w 15% małżeństw. To już sporo. A to jest wieś (przepraszam wszystkich z Ostrowca, zwłaszcza tych dwoje, co to ich znam osobiście) gdzie ograniczenia środowiskowe są silniejsze niż na przykład w takiej Wsi Warszawa.