Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czerwony kocyk

Gościnność tylko wobec męża

Polecane posty

Gość mimi-kotek
jesli teściowa gdzieś w głębi jest kobieta złośliwą (niestety niektóre tak mają, zwłaszcza, gdy gdzieś w podświadomości mają, że zabrałaś im synka);) to będzie na złośc nie proponować ci jedzenia... dlatego weź nic jej o tym nie mów, ani żadnej ciotce, ... Jedynie rozmowa z męzem. Niech on zaproponuje ci np. zupę, zaraz po tym jak dostanie propozycje od mamusi, czy mu nalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi-kotek
a jeśli mąż to tzw. du...pa i nie zajarzy to rzeczywiście, niech twoja mama zrobi to samo wobec niego, kilka razy. Umów się z mamą czy kimś z rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi-kotek U mnie jest baaardzo podobnie. Jak przyjeżdżamy tj. o Kamil przyjechał itd. Widzę, że wiesz co piszesz, i muszę przyznać Ci rację. Powoli sama się do tego przekonuję, że najlepszy jest chyba dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi-kotek
bo tak jak u mnie jest w większości, nieliczne są przypadki gdzie teściowie kochaja synową, na równi z synem. Dlatego do mnie wniosek jest prosty, po tym geście, który Cie tak zabolał widzisz jaki maja stosunek do Ciebie. Przemyśl to i trzymaj dystans, fason i nie spoufalaj się bo się przejedziesz szybciej niz myslisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimi-kotek Ja tak właśnie na siłę chciałam, żeby mnie polubiły. I chyba właśnie już się przejechałam, tak jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem dlaczego tak jest
Jeśli jadę z mężem do jego rodziny to też mówią "Przyjechał ...i tu imię" ale jak jadę do swojej to mówią "Przyjechała...i tu moje imię". W tym akurat nie ma nic dziwnego uważam ale to że Ciebie nie poczetowano to już ignorancja maksymalna. Nigdy nie trafiłam na takie badziewne zachowanie i nie wiem jak bym sie zachowała. Zapewne nie odezwałabym się ale jeśli to byłby w rodzinie męża to pewnie zebrałaby mu się kwiotki za brak reakcji z jego strony. Powinen powiedzieć " A ...i tu Twoje imię...nie poczetujesz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ja mam już dość. Od rana kłócę się z mężem. On ich broni jak może a ja już nie mam sił. Chyba tylko pozostaje mi pogodzić się, że ważniejsza jest rodzina od żony:(:( Czy Wasi faceci też nie zareagowaliby ta taką sytuację? Bo ja już nie wiem jakich argumentów mam użyć, by mąż zrozumiał jak się zachował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed ślubem nigdy nie zauważyłaś takiego zachowania? następnym razem powiedz smacznego i wyjdź na zewnątrz, przecież nie będziesz siedzieć i patrzeć jak oni żrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layllaaa
To juz wiesz skad takie buractwo Twoj mezulek wyniósł:-] wspołczuje Ci, ale jesli tacy ludzie nie znaja podstaw dobrego wychowania to juz takimi "zdechna";/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie byłem w takiej sytuacji ale jeżeli bym się w takiej znalazł to zapewne zrobiłbym dokładnie tak samo jak Ty - przesiedział patrząc jak jedzą po czym już w cztery oczy pogadał z dziewczyną/żoną. Twoje zachowanie moim zdaniem było jak najbardziej prawidłowe i racja leży po Twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w niezłą rodzinę weszłas, szkoda nawet kontować taki elementarny brak znajomości savoir vivre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie przypominam sobie takiej sytuacji przed ślubem." może porozmawiaj z nim o tym? że przed ślubem nigdy nie byłaś tak potraktowana i niby z jakiej racji teraz jako żona ma znosić jakieś afronty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"przesiedział patrząc jak jedzą po czym już w cztery oczy pogadał z dziewczyną/żoną.' ale o to chodzi, że chamstwo należy zwalczać, bo udawaniem, że wszystko jest ok nic się u takich ludzi nie uzyska. Rozmowy z mężusiem jak widać rezultatu też nie przynoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale o to chodzi, że chamstwo należy zwalczać, bo udawaniem, że wszystko jest ok nic się u takich ludzi nie uzyska. Rozmowy z mężusiem jak widać rezultatu też nie przynoszą." To zwalczanie chamstwa to właśnie taka rozmowa. Wtedy ona jeszcze nie wiedziała, że mąż nie będzie widział problemu. Ja również bym tego nie wiedział - po fakcie łatwo mówić. ... Natomiast robienie scen kończy się tylko głupią kłótnią, po której każdy i tak stoi na swoim stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modliszkaliszka
Witam. Z tego co czytam to pozostaje mi jedynie ''pogratulować'' męża.Wiem coś o tym jak to jest -tylko nie w tak ostentacyjny sposób-u mojego męża w rodzinie wszystkie brudy i gierki załatwia się w'' białych rękawiczkach'' tak by on nie widział i by miał jak zawsze wspaniałe mniemanie o ''swoich''. Musisz przywyknąć-niestety pewne osoby są niereformowalne i wychowania z domu czasem nie da się naprawić. Przykro mi bo wiem jak czasem trudno kiedy ktoś nie szanuje drugiej osoby,kiedy zamiast być jej ostoją naraża ją na stres .Życzę Ci siły. A jego rodziną się nie przejmuj-ogranicz kontakty albo z góry i tyle-tylko pamiętaj rób to z klasą bo nie warto zniżać się do pewnego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Natomiast robienie scen kończy się tylko głupią kłótnią" zgadzam się, ale wyjście w spokoju i w milczeniu nie jest jeszcze sceną, ale na pewno jest w stanie wywołać pewien dyskomfort wśród osób, które zachowują się niezgodnie z wszelkimi wymogami kultury. "Wtedy ona jeszcze nie wiedziała, że mąż nie będzie widział problemu." sam fakt, że mąż autorki w spokoju spożywał podsunięte pod nos jedzenie w ogóle nie interesując się faktem, że jego partnerka nie otrzymała nawet propozycji poczęstunku świadczy o tym, iż nie widzi żadnego problemu w zaistniałej sytuacji. Absurd, ale ludzi są różni i niektórym należy wytłumaczyć najprostsze sprawy. Oby tylko trafić na osobę, która zechce poznać punkt widzenia drugiej strony i zmienić coś w swoim zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modliszkaliszka
umknął mi wyraz miało być- ''albo traktuj z góry''.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze i ja
nie martw się, za kilka lat to się zmieni, ale mąż powinien na pytania rodziny co u ciebie? odpowiadać u nas..., ty również podkreślaj w każdej wypowiedz my byliśmy, my zrobiliśmy, my kupiliśmy, nawet jeśli mąż sam kupił, czy zrobił, przyzwyczają się:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze i ja
podejdź do tego z uśmiechem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zgadzam się, ale wyjście w spokoju i w milczeniu nie jest jeszcze sceną," To Twoje poprzednie słowa i do nich się odniosłem - to jest scena. "życzenie smacznego i tekst że idę się przewietrzyć to jest scena? nie zgodzę się" To Twoje ostatnie słowa - moim zdaniem sceną by było jeżeli byś te słowa odpowiednio zaintonowała. Tak czy owak potem skończyło by się kłótnią z partnerem/partnerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia34
a moze jesteś gruba i teściowa i ciotka stwierdziły że lepiej żebyś nie jadła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WHO, umówmy się, że scenę to robi teściówka proponując obiad tylko synkowi, ostentacyjnie ignorując synową. Autorko, życzę udanych negocjacji z mężem. Egzekwuj okazywanie Ci szacunku, bo jeśli się o to nie upomnisz, on i jego rodzina sami na to nie wpadną 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ...
wcale się tobie nie dziwię że ci przykro, mi też by było, pojechałabym mężowi że taki dupek jest, sam za przeproszeniem żre a o żonie nie pomyśli, cham i tyle, co się dziwić mężowi jak taka matka go wychowała, niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×