CZy on ma prawo!?? Nie mam sił..

o więc od czego by tu zacząć... Sytuacjan tyczy sie mnie i pewnego faceta, ktorego kocham. Ja mam 20 lat chodze do szkoły zaocznie, on ma 23 studiuje zaocznie i pracuje w warsztacie samochodowym chwilowo. Nie mieszkamy razem. Mi przez dluzszy czas bylo ciezko znalesc jakakolwiek prace, bez matury, bo ja dopiero w trakcie liceum jestem, a wiecie jak jest na rynku pracy... znalazlam po dlugich poszukiwaniach prace w pewnej agencji ubezpieczen, gdzie nie doprosilam sie umowy i nie zaplacili mi tyle ile powinni po miesiacu. Pozniej obiecali, ze jak wroce bedzie wiecej,bo potrzebuja rak do pracy...wiec nie majac niczego innego z zanadzu wrocilam do tej pracy. jak sie pozniej okazalo znowu wreczyli mi marne 300 zl po przepracowanym miesiacu. bylo to dwa dni temu. Aktualnie moj chlopak ma do mnie wielkie pretensje, ze nie pracuje, ze "całe dnie" jak to on okreslil siedze w domu i jest na mnie zły nie na żarty... Czy on ma prawo mi wbijac i sie wyzywac na mnie bo nie mam pracy!? Kiedy mi samej jest z tym źle!??? Sama sie tym zamartwiam, potrzebuje pieniedzy. JEstem w kropce. Druga sprawa ze jedziemy na wakacje niedlugo... rodzice obiecali mi ze dostane te pieniadze na wakacje, pol roku temu juz.. zebym mogla sobie gdzies pojechac. Ale wakacje okazaly sie troche drozsze... i tymbardziej jest mi glupio brac kase od rodzicow;( JAk ja mam sie cieszyc tymi wakacjami, jak jade tam za ciezko zapracowane nie swoje pieniadze, nie mam swoich nawet na drobne wydatki bo musze to co zarobilam wydac na dentyste i oddac dlug:/

Masz jeszcze k***a jakiś problem? Oddychać też ciężko? Wyp******j z takimi problemami z kafe

?

To nie bierz od rodziców tylko od nich pozycz. Oddasz jak bedziesz miała. Albo na wakacje nie jedź. Teraz jestes młodziutka i liczysz na rodziców, ale gdybys miała własną rodzine na głowie i nikogo od kogo mogłabyś kasę ciągnąc to byś na wakacje nie pojechała. No, chyba, ze wzięłabyś pozyczkę. A chłopak powinien Cie wspierać, a nie dokopywać. Materialista jakiś.

Pogadaj z chłopakiem o tym.To nie Twoja wina że nie możesz znaleźć pracy. Powiedz że naprawdę się starasz, szukasz... ale nie jest łatwo dziś znaleźć dobrą pracę. Powinien to zrozumieć.

powinien, ale nie rozumie. on uwaza ze jest zajebiscie latwo, bo INNI przeciez majal;/

No to nie bierz za bardzo do siebie jego gadania na ten temat. Inni mają łatwo, a ja mam jakos pod górkę - ciekawe co na to powie.

Kasy brak, na nic nie ma, a internet jest :S

co ma do tego internet? sama nie mieszkam, moim rodzicom pieniedzy na cyfre, internet i nowe telewizory nie brakuje... :/