Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta co nie powinna brac slubu..

Rodzina, ktora najchetniej odwolalaby moj slub...

Polecane posty

Gość ta co nie powinna brac slubu..

We wrzesniu bierzemy slub. Jako ze wiadomo, ze lepiej powiedziec wczesniej niz pozniej, poinformowalismy rodzine o terminie itd. juz jakis czas temu. Jakie bylo nasze zaskoczenie jak polowa rodziny zaczela pokazywac swoje niezadowolenie... Wszystko jest nie tak... Slubu to w ogole nie powinnismy brac, bo za 5 lat i tak sie pewnie rozwiedziemy... TAKIE teksty do szczesliwych zakochanych narzeczonych... Nasze plany co do wesela i slubu tez nie takie jak trzeba... Wszystko ogolnie nie tak... Plakac mi sie chce... Prawde mowiac to placze juz od tygodnia... Staralismy sie zrobic wszystko zeby byli zadowoleni, ale nie da sie, bo: jedna osoba sie obrazi jak zaprosze Pana/Pania XXX, a druga sie obrazi jesli go/jej nie zaprosze. A sala to tez nie taka, a orkiestra tez moglaby byc inna... Najlepiej to w ogole jak juz mowilam bylo by zebysmy slubu nie brali... Nie wiem co moge zrobic... U Was rodzina tez byla taka kaprysna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalka....
olej rodzinkę, jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził. Najlepiej tych obrażalskich w ogóle nie zapraszaj chyba ze, to rodzice dziadkowie czy rodzeństwo to wtedy wypada. U mnie się czepiali że muzyka za głośna, że tego czy tamtego nie zaprosiłam, co niektórzy to w ogóle jakichś gości z kosmosu mi wciskali (typu rodzice nowego chłopaka siostry młodego) czy wujek z Wronków Górnych o którego istnieniu właśnie sobie moja ciotka przypomniała. Sala była za mała i za duża, czemu bez poprawin i tak dalej Najlepiej się zamknąć na wszystkie komentarze albo przygotować sobie jakieś odzywki: nie taka orkiestra, to polećcie mi może jakąś lepszą (zażądaj konkretu, numeru telefonu, strony podania nazwy, jak nie mają konkretu to się zamkną a jak mają to skomentuj że słyszałaś o tym zespole ale ci się nie podobają). Ludziom od razu się gęby zamykają jak się ich zmusza do angażowania się. Tak samo z salą, fotografem. co do tekstów rozwodowych, to mój kuzyn się ze swoją żoną w czasie narzeczeństwa kilka razy rozstawał i tak właśnie im wróżyli rozwody (chodzili ze sobą 7 lat), jeszcze na ślubie były komentarze co niektórych. W pewnym momencie usłyszał ciotkę która komentowała i krzyknął do nowo poślubionej żony " kochanie pamiętaj kogo zapraszałaś to na rozwód zaprosimy tych samych", a żona tylko się uśmiechnęła i przytaknęła. I jak na złość tym wszystkim komentatorom już 7 lat po slubie i świetnie się dogadują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalka....
Na czepiania się na temat nie takiej sali czy zespołu to proponuję tekst "na pewno ciocia/ babcia/ wujek/ teściowa jak będzie urządzać wesele to będzie mogła sobie wybrać taki zespół/ salę/ kucharkę/ restaurację jaki zechce, za ile ze chce". Taka mała aluzja że ty urządzasz wesele a nie oni. Jeszcze wrócę do tych tekstów rozwodowych, kojarzysz zabawę zbieranie na wózek? Jak ktoś następnym razem ci powie że po co ślub bo się rozwiedziecie to powiedz że w takim razie skoro tak dobrze życzą to zamiast zabawy zbierania na wózek będzie zabawa "zbieranie na rozwód". wiem że może przesadzam ale komentarzy rodziny nie przejdziesz i wiem że najlepiej mieć jakieś odzywki przygotowane tak żeby niektórym po prostu zamknąć gęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taką mam rodzinke
slub ma byc zamiesiac, połtora roku po zareczynach i tekst...do tego czasu to sie rozejdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota!!
u mnie tez takie komentarze sie pojawily - ja nie przypuszczalam, ze teksty typu "po co sie zenic i tak rozwod wkrotce" w ogole ktos zapoda. SZOK i wielki zal, ze takie teksty sie pojawiaja i ti nie tylko podczas zapraszania gosci ale rowniez w rozmowach - jak np mowilam komuys ze wychodze za maz itp :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo cellulit nie zależy tylko o
a moze rodzina was zna, widzi ze sie np. klocicie, albo wie, że jesteście niedojrzali? czasem miłość oślepia, ja znam sytuacje gdzie para 18 i 21 lat wielka milośc, slub w tajemnicy bo sie rodzice nie chcieli zgodzic i po 3 latach rozwód, dobrze, ze tylko cywilny wzieli. nie oceniam was, snuje tylko domysly. MOze rodzina jest po prostu wredna, ale moze ma jakies podstawy... ty nie napiszesz tu, ale moze widza cos, czego my nie wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro się słucha takich haseł, coś o tym wiem - otrzymanie zaproszenia na nasz ślub moja babcia skomentowała "O boże, kolejny wydatek". Niestety musisz nad tym przejść do porządku dziennego.Ciesz się swoim szczęściem.I nie zwracaj uwagi na gderanie i kaprysy rodziny.Nie dogodzisz wszytskim, a w tym dniu szcześliwi macie być WY.Róbcie wszystko pod siebie, zapraszajcie tego,kogo chcecie widzieć na swoim ślubie.Nie kieruj się "(nie)wypada".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak , jak przedmówczyni. To WASZ dzień!!! I wg tej prostej zasady urządzajcie WASZ ŚLUB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie powinna brac slubu..
sa poprostu wredni - sami rozwodnicy i stare panny w rodzinie... nie widza nic, bo niewiele sie widujemy. nie kloce sie z narzeczonym nigdy... jak kazda kobieta strzele czasem focha, ale moj kochany ma na to sposoby. nasza milosc jest dojzala i oboje jestesmy swiadomi obowiazkow czekajacych na nas po slubie. dzieki Kafeterianki :) macie racje - najlepsza zasada bedzie chyba: jednym uchem wlecialo, drugim wylecialo :)) w sumie to nie wiem po co slucham rad rozwodek, a juz calkowicie sie wlasnie zaczelam sobie dziwic czemu slucham starych panien... one to w sumie o milosci i malzenstwie wiedza najmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my rozdajemy właśnie
zaproszenia i tez wielka obraza. jedna siostra cioteczna była w ten weekend u matki blisko nas ale ona sobie nie życzy zapraszania tutaj tylko u niej w domu, czyli 100 km od nas. ale jedziemy do chrzestnej narzeczonego (160 km, my jedziemy w niedzielę, a ona we wtorek przyjeżdża na urlop do swoich rodziców, czyli jakieś 5 km od mojego N ale oczywiście też się obrazi jak ją zaprosimy tutaj) ale chrzestna to jeszcze rozumiem, raz w zyciu można się pofatygować. ale ta siostra cioteczna to tak nas wkurzyła. na szczęście możemy ja po drodze do chrzestnej zaprosić. znów inny wujek skomentował godzinę ślubu, że najpierw jego powinniśmy się zapytać bo on coś tam ma w tym czasie - niby żartem ale bez przesady. nie martw się, rodzina potrafi obrzydzić przygotowania (mojej teściowej nic nie pasuje ale N na szczęście ją ustawia do pionu) ale to i tak wasz dzień i cieszcie się nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztyk33
To jest wasz dzień i to wy robicie rodzinie łaske że chcecie sie nim podzielić. Przygotowania tez są wasze i rodzina nie ma nic do gadania (chyba ze pokrywa częśc kosztow, ale wtedy i tak moga najwyzej sugerowac jakies rozwiazania a nie narzucac) Jak komus nie pasuje niech nie przyjezdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisielek_kisielek
wziasc slub z samymi swiadkami i wyjechac w podroz poslubna nie zapraszac nikogo jak im tak nie pasuje i mniej wydacie za podroz niz za wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisielek_kisielek
wziasc slub z samymi swiadkami i wyjechac w podroz poslubna nie zapraszac nikogo jak im tak nie pasuje i mniej wydacie za podroz niz za wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisielek_kisielek
wziasc slub z samymi swiadkami i wyjechac w podroz poslubna nie zapraszac nikogo jak im tak nie pasuje i mniej wydacie za podroz niz za wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my wlasnie jestesmy po;) i dopiero jak sie swoje wesele zorganizuje to sie docenia organizacje innych. Nam tez troche dala rodzinka popalic. Kuzynka obrazona bo nie grala u nas na weselu. Ktos tam fochy strzelal przed weselem zeby go czasem nie sadzac blisko jakis znajomych. Ale ogolnie o tym wszystkim sie zapomina i najwazniejsze sa osoby ktore dopisza i ktore chca z nami szczerze spedzic ten dzien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tak nie było :) zresztą wszyscy zaproszeni mnie znają i wiedzą że nie biorę pod uwagę cudzego zdania w kwestii moich planów więc nikt nie śmiałby przyleźć z pretensjami bo wiadomo co by usłyszał :) tzn coś w stylu, że jest jak jest a jak sie nie podoba to droga wolna :p tylko nieco grzeczniej powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×