Znowu mnie uderzyl

Pisalam juz tu kiedys,kazdy mnie przekonywal,ze to moja wina,bo nie bylam dostatecznie mila...no fakt,nie bylam mila po pierwszym uderzeniu..przestalam byc mila.. Dzis znow mnie sponiewieral..zablokowalam mu konto(bylo na nas dwoje,choc to moje konto)i jutro biore moje dziecko i wyjezdzam-oby sie ten skurwiel nie dowiedzial tylko... No.zdaniem was,zasluzylam sobie..walcie sie ,co?

dobrze robisz! uciekaj od niego jak najszybciej! Poradziasz sobie, zobaczysz! I nigdy nie daj sobie wmówić że to Twoja wina, że Ty sprowokowałaś... Powodzenia i życzę wytrwałości w postanowieniu. Mój chłopak też mnie uderzył jakis czas temu... tyle że ja nie mam tyle siły żeby narazie odejś. Eh, życie jest trudne...

Nie, wcale nie jest trudne.....jak jestes glodna, to jesz, jak masz pragnienie, to pijesz, jak cos cie bioli, np. bo cie ktos uderzyl, to dzwonisz na policje i odchodzisz od gnoja.... Nigdy nie pojme, jak mozna sie godzic na bicie!

On nie znowu Cię uderzył, on po prostu leje Cię systematycznie i dlaczego to ma być twoja wina?! Uciekaj od niego jak najszybciej i najdalej, facet jeśli jest damskim bokserem to to mu zostaje do końca życia. Nie sądzę ażeby odpowiadało Ci życie w piekle a do tego się sprowadza.