Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brunet_wa

mam takie pytanie...

Polecane posty

Gość brunet_wa

Moja zona ma urlop juz za 2 tyg. niestety ja nie dostalem :(, jednak ona bardzo chce jechac jak mowi odpoczac i to nad morze... powiedzialem ze niech jedzie sama... ale ona powiedziala ze sama by sie bala i czy nie mial bym nic przeciwko jeslli pojedzie ze znajomymi ktorzy rzekomo jej zaproponowali takie wyjazd (facet z dziewczyna i inny facet no i moja) wszyscy sie znaja ale mnie gryzie... czy zaufac jej jest atrakcyjna kobieta... a ja troche zazdrosnikiem ale nie chce wypasc jak jakis kretyn zeby siedziala w domu bo ja i tak praca ...co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufasz jej? Niech sobie jedzie. Jak ma się puścić to się puści czy nad morzem czy w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunet_wa
no własnie chodzi o to ze pewnie jak powiem ze sie nie zgadzam, to bedzie foch ze musi siedziec :( lipa, a ufam ale jednak i tak to malo. a czy by flirtowala hmm przeciez nie zamkne jej w klatce chyba kazda kobieta flirtuje i to zawsze... a to jeszcze nie zdrada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ololoikj
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiem słuszny foch by był. Od jej flirtu nic ci nie ubędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak ma się puścić to się puści czy nad morzem czy w domu" - słusznie, tylko istnieje jeszcze coś takiego jak syndrom spuszczenia ze smyczy. wiadomo, tu ma miejscu, mąż, praca, dom, obowiązki. natomiast wyjazd to zupełnie coś innego, szum morza, zachody słońca, imprezy na plaży, alkohol... niech tylko ten inny facet zacznie się dostawiać, flirtować to wszystko może się zdarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak, ale to raczej faceci mają ten syndrom. No i zasadnicze pytanie- długo razem? Jesteś pewien że cię kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunet_wa
no tak masz racje... jeszcze gdyby to byly 2 pary bylbym spokojny, ale faktycznie imprezy na pewno beda i alkohol ale w koncu zasze jest telefon... tylko wydzwanianie co 5 min nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunet_wa
dlugo juz 7 rok pewnie ze kocha :) i ja ja rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zaciśnij zęby i pozwól jej jechać. Nie rób z siebie zazdrosnej baby. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunet_wa
tak tylko kwestia zaufania ... jeszcze jedna rzecz mnie trapi jak oni zamierzaja spac bo parka i facet, moja jak wszyscy razem to byl bym nawet spokojny :)) ale pewnie tak nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_ty
puść ją i zdradź nie będziesz musiał potem niczego żałować, a ona cię zdradzi bez mrugnięcia okiem, kobiecie wystarczy stworzyć odpowiednią atmosferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rusłan -> zdziwiłbyś sie ile kobiet też to ma. wiem że porównanie nie do końca adekwatne, ale popatrz co się swojego czasu działo babeczkami co wyjeżdżały do anglii na zarobek, jak im fiksowało, nieważne czy mężatka, nażeczona, wolna, z dzieckiem czy bezdzietna... kiedyś na forum przeczytałem wpis kolesia, który wracał statkiem z anglii właśnie, pisał, że w kajucie obok rżnęła się parka tak głośno, że aż spać nie można było, pisał że jakaś biała z murzynem. jak dobili do portu, to na ta biała babeczkę czekał mąż z dzieciakami, ona sie rzuciła na nich jak gdyby nigdy nic, zaczela czule witać, obcałowywać itp...fajnie nie? :O brunet_wa -> generalnie, fakt jak nie pozwolisz jechać to musisz liczyć sie że kolorowo nie będzie między Wami przez dłuższy czas. natomiast jak pozwolisz to będziesz zdychał od środka z niepewności. najlepiej by było jak byś jakoś ugadał się ze swoim kierasem na temat tego urlopu i jechał razem z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunet_wa
cristian84 masz racje znam takie pary malzenstwa ktore juz nie sa ze soba ona wyjechala czasami nawet razem a juz po powrocie nie sa razem... powod? kobieta sie poprzewracalo w glowie dobrobyt kasa praca tj anglia i puszczaly sie... no chcialbym zeby bylo mozliwe dogadanie sie... w sprawie urlopu ale raczej to nie bedzie mozliwe sam na dodatek zostane bo reszta wolne.. kiepska sprawa nie chcialbym zeby mi jakis murzyn rżnał kobiete... jak to opisales jadac promem... co prawda tu wchodzi wyjazd nad polskie morze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzacie pany. Co wy z kurwami się żeniliście czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunet_wa
ruslan stanowczo nie ! i mam nadzieje ze kobiety takie nie sa nie wszystkie... ! w domu ma wszystko co potrzebuje mowie o sfere seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, znam takie przypadki że babom sie w główkach poprzewracało i nie trzeba do tego anglii było, czasem wystarczyło że taka jest z mniejszej miejscowości a idzie pracować do warszawki czy innego wiekszego miasta i zaraz rodziły się jej kotki w głowie i pierdy w dupie :O nie każda taka jest naturalnie, nie chce generalizować, ale sporo przypadków takich było. sam znam pare a jaden nawet dobrze ;-) cóż no... pozostaje Ci chyba puścić ją na ten wyjazd i zaufać, ale przed odbyć jakąś szczerą rozmowę i to też delikatnie, bo jak uderzysz w jakiś czuły punkt jej kobiecego jestestwa to może uznać chooy go wie co, np. że widzisz w niej puszczalską, która jak tylko sie odwrócisz plecami to rąbie sie z innymi, taką której ufać nie można czy coś w tym stylu. baby różnie interpretują rzeczy które dla nas są jasne i klarowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojccc problemik;))
Nie powinnienes jej pozwalac jechac samej. Zazwyczaj takie historie konczą się romansem. Szanse ze cie nie zdradzi sa jak 1 na milion. RADA: - powiedz jej ze nie chcesz aby jechala sama. -zaproponuj aby nie jechala bez ciebie bo chciales z nia spendzic czas, pojedziecie razem za jakis czas;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cristian84 My tu mówimy o wieloletnich związkach. Tu już jest inaczej niż w przypadku związku 20 latków trwającym pół roku... Moja jeździła nie raz sama bo taką mam robotę że nie mogę. Nawet jak skoczyła gdzieś w bok to i tak jest ze mną i nadal się kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no jak ja to czytam nie wiem co myśleć! ja wam powiem tak , że ja nawet sama bym nie chciała jechać i wiem że mój narzeczony beze mnie też by nie pojechał i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×