jak to wyglada u Was? zwiazek bez tajemnic-ma szanse?

Czy uwazwcie ze malzenstwo ktore mowi sobie wszystko to normalne? I czy moze takc byc zawsze?czy mezczyzna ktory pyta o wszystko zone to pantoflarz? Jakie jest wasze zdanie jak jest u was.?

takie związki to rzadkość, ale są najlepsze no chyba, że w wyniku szczerości wyjdzie niedopasowanie partnerów, ale przecież to nawet lepiej

CHOCIAZ NIGDY DO KONCA NIE wiemy czy ta druga str rzeczywiescie mowi prawde.....

ja uważam, że druga osoba nie powinna wiedziec o nas wszystkiego. sa rzeczy ktorych sie nie mowi, np ilu mialo sie partnerow, czy w jakich pozycjach sie bzykalas z bylym... sa to niesmaczne rzeczy.. klamac w zwiazku nie wolno, ale nie nalezy tez mowic wszystkiego..

wszystko czyli co? wiadomo ze wszystkiego sie nie mowi, zwlaszcza jesli mialoby sprawic komus przykrosc

po prostu trzeba byc uczciwym i szczerym dla swojej połówki : )

mowie dosłownie wszystko. nawet jeśli wiem ze będzie bolało.

Moim zdaniem to nienormalne, każdy człowiek ma jakies swoje prywatne sprawy i jak ktoś twierdzi że mówi mężowi/żonie wszystko to kłamie

Wg mnie nie ma coś takiego jak jakiekolwiek relacje bez tajemnic. Człowiek potrzebuje prywatności, rzeczy które zachowuje tylko dla siebie, to naturalne i nie ma w tym nic złego. Często niektóre rzeczy mogły by kogoś zranić a ich powiedzenie jest kompletnie niepotrzebne i nic nie wnosi prócz przykrości jaką się sprawia

mi przynosi ulgę jesli nie mowie calej prawdy to pozniej mam wyzuty sumienia, czuje sie podle itp.

No ja nie mowie o przeszlosci np ale wzajemne "spowiadanie"? Glupia milosc to po co robic cos co rani?jesli o tym wiemy. Czesto jest tak ze nie chcemy aby ktos cos robil ale kiedy.dotyczy nas samych nie widzimy nic zlego

do czasu! w pewnym momencie zaczynają się tajemnice, bo zawsze jakiś dreszcz w monotonnym zyciu

To super ze sa jeszcze tacy ktorzy uwazaja. ze to normalne. wg mnie przyjemnie jest miec zaufana osobe Wlasnie ta jedyna. wydaje mi sie ze wtedy mozna WSZYSTKO gory przenosic

dreszcze to ja wole w innych sytuacjach :P

No zawsze mozna powiedziec co by te dreszcze wywolalo chociaz jak tyle o sobie wiedza to raczej mowic nie trzeba :-) :-p

mówie wszystko jak leci. potem sie niepotrzebnie stresuje i mam nerwy. a tak mówie i mam czyste sumienie i spokój ducha. mówie wszystko, dosłownie chyba nie ma takiej rzeczy której by nie wiedział. :P oprócz tego czasu przed byciem z nim bo musiałabym mu opowiedziec całe

:-)