Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość green papaja

normalna dieta

Polecane posty

Dziendobry w ten jakze uroczy pochmurny poranek...Ale nie wazne-ja mam dobry humor :D wczoraj troszke pocwiczylam (co prawda nie tyle ile chcialam, bo wpadli znajomi, ale i tak czuje sie lepiej) jedzeniowo w miare ok, a na wadze 56.9, takze idzie dobrze!!! No i zbliza sie weekened, wiec humor dopisuje :D A jak u Ciebie psiaro? Planujesz cos pichcic na weekend? Bo ja jakos nie mam pomyslu.. Moze jakas cielencinke zrobie .. a oprocz tego bede sie opychac warzuwami i troszke owocami :p a co! tez mi sie cos nalezy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa no i zapomnialam napisac, że chwilowo jestem zauroczona omletami-fajne danie można na słono i na słodko, a jajka sa sycące i baaardzo zdrowe :) Dzisiaj wciagnełam z cukinią :D pyyycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis jest 56,6 hehe. Podoba mi sie ta zabawa :D Postaram sie utrzymac ten wynik do pn, bo w weekend zawsze jest wiecej pokus. Ale planuje tez soro ruchu dzisiaj i jutro, wiec powinno byc ok. Najfajniejsze jest to ze wcale sie nie mecze-wczoraj wciagnelam normalny obiad, tyle ze bez dodatkow skrobiowych (zjadalam za to naprawde duzo porcje lososia i salatki). Potem kostka czekolady na kawy a wieczorem 2 kieliszki wina i miska salatki greckiej. Same pysznosci :) A Tobie jak idzie psiaro? Dalej tak skrupulatnie planujesz posilki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psiara - jak tam weekend? U mnie w miare w miare :D udało mi sie kontrolowac i waga dzisiaj 56,7, takze jest dooobrze. Tymbardziej, ze zaliczyłam i kolacje u znajomych i obiad we wloskiej knajpie...Ale tak jak pisałam-było tez sporo ruchu :))) No to jedziemy dalej z tym koksem!!!! ja juz po sniadaniu: 4 luzki otrebów i szklanka mleka plus kawa oczywiscie :D dzisj dzien bez cwiczen, ale jutro nie odpuszcze :D psiaro- masz jakies fajne cwiczenia, ktore mozna porobic w domku? Bo ja to generalnie biegam, ale czasem lubie tez sie tak poprostu pogimnastykowac-ale tak zeby sie spocic oczywiscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się staram ale pokusy są
podejrzewam ,że pilnowanie kalorii + ruch to najzdrowsze co może być, a o tym pilnowaniu indeksu glikemicznego (dieta podobnie jak u cukrzyków) dużo dobrego czytałam i słyszałam, tłuszcze można jeść nawet te zwierzęce (przecież są potrzebne bo rozpuszczają się w nich witaminy) byleby bilansu kalorycznego pilnować ;) sama się nie raz przekonałam jak kilogramy przybywają po mącznych produktach (te głownie z białej mąki, kluski knedle, kopytka makarony , białe bułeczki , drożdżóweczki)i słodycze , biały cukier(więcej szkody niż pożytku z niego - poszukajcie sobie "pierdole...nie słodzę")nie jest do życia niezbędny ;) jak przestałam słodzić(lekarz mi zabronił ,bo mi się tam coś dzieje po nim)wtedy waga w dół po 2ch miesiącach nawet 1,5 kg ;) woda gazowana zaostrza apetyt i z bólem przerzuciłam się na niegazowaną , czasem sobie na Muszynę pozwolę albo na Wysowiankę bo mają dobre minerały trzeba pić a szczególnie latem pamiętać o tych 3 litrach na dobę ;) wiele osób odczuwa pragnienie tak samo jak głód , a wystarczy pamiętać o ilości 30-45 ml/1kg masy ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiara troche ci współczuję
musisz sie pilnować z tym cukrem:( a możesz ty jeść pełnoziarniste produkty w takim wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez nie slodze...I ograniczam produkcy skrobiowe. Rzeczy typu płatki owsiane, chleb itp staram sie jest tylko rano. Ale nie robie tragedii jak mam ochote na kromke ciemnego pieczywa wieczorem. No i prawie codzienne wciagam małe ciasteczko do kawy. W weekendy rozszerzam jadłospis- w ten były i dwa kawałki pizzy i makaron (oczywiscie nieduzo) . Ale mam wrazenie ze dzieki temu nie mam jakis ataków obrazrstawa itp. A waga spada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tydzien był ciezki-jakos nie szło mi odchuxanie i cwiczenie... Ale za to był przyjemny :) mam nadziej, ze nie przegne w weekend, bo szykuja sie dwie imprezy... Za cel mam utzrymac 56.5 do poniedziałku i potem narzucic sobie jakis rygor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dupa a nie odchudzanie... Wczoraj miałam doła i jak zączęłam jesc czekolade i orzechy to dobiłam do 4000 kcal albo i lepiej :/ Nie wiem czemu tak wyszło... Bez sensu zupełnie... W taki sposób, to bede dreptac w miejscu. No ale trudno juz tego nie cofnę. Za tydzien waga pewnie wroci do normy. Mam tydzien w plecy, takze zwaze sie dopiero w nastepny pitaek, bo w ten to nie ma sensu ;(((( Bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×