I jak tu byc obiektywnym wobec dzieci?

Dzisiaj wyszłam z siostrzenicą prawie 4 letnia i córką 1,5 roku do piaskownicy, i corka zabierając zabawke kuzynce uderzyła ją grabkami w twarz, a siostrzenica oddala jej z płaskiej ręki tzw"lepa" i sypneła piachem po oczach mojej. Ja wtedy bardzo sie zdenerwowalam widząc ile ma piachu w oczach i jak placze moe dziecko no to był odruch lwicy z mojej strony.Potrząsnełam solidnie i opieprzyłam bardzo starszą mowiąc ze jest starsza i nie powinna oddawac po czym wygoniłam do domu, i poposzła z płaczem do domu że ponoc cicoia i Natalka (moja corka) ją biją.Moja siostra obrazila się na mnie ze szarpnełam i nawrzeszczalam na jej dziecko ,bo moje samo zaczeło..no dobra rozumiem, ale nie mozna porownywac zachowania dziecka 20 miesięcznego do 4 letniego.Moim zdaniem starsza nie miala prawa oddac i miałam prawo sie wkurzyć.Nasza mama uważa że to ja powinnam przeprosić i nie jestem sprawiedliwa..kurde inaczej bym patrzyla jakby dzieci były rówiesnikami, no ale jak 4 latka bije dziecko 1,5 roczne to jest wporządku?

Owszem, masz rację, że 4 latka nie powinna być traktowana tak samo jak 1,5 roczne dziecko i też bym się wkurzyła, jak by takie dziecko przywaliło mojemu i sypnęło piachem w oczy. Tyle że może zbyt gwałtownie zareagowałaś na siostrzenicę. Trzeba było obydwojgu dzieciom powiedzieć, że nie wolno, młodszemu też, a starszej wytłumaczyć, że do młoszego dziecka tak się nie robi i jakoś załagodzić sytuację zamiast potrząsać siostrzenicą czy wyganiać ją do domu.

Trudno się nie zdenerwować, jak Ci dziecko płacze z piachem w oczach i uderzone, no ale prawda jest taka, że Twoja córka też bez winy nie nie jest, bo uderzyła kuzynkę., a dziecko 20 miesięczne już jednak coś też rozumie.

Nie, nie jest wporządku jak starsze dziecko bije młodsze. Ani jak rówieśnicy się biją. Jednak ty zareagowałaś źle bo pokazałaś że jesteś na poziomie swojej córki - dziecka które jeszcze niezbyt dużo myśli i kieruję się emocjami. Jako osoba dorosła widzać taką sytuację powinnaś podejść do dziewczynki i stanowczo ale bez krzyku i bicia dziecka że tak nie wolno, że to jest złe. To samo powinnaś była wytłumaczyć swojej córce (o ile by coś z tego zrozumiała). Tak, powinnaś przeprosić nie tyle co siostrę ale siostrzenicę że ją tak potraktowałaś.

moim zdaniem źle zrobiłaś!! Kim ty jesteś żeby karać to dziecko??? Było wysłać je do mamy i jej o wszystkim opowiedzieć w tedy ona ukarała by to dziecko.

z tej tójki ty byłas dorosła i powinnas była pokierowac sie rozsądkiem a nie emocjami.

aha to u ciebie był odruch i to było ok? A nie pomyślałaś że siostrzenica też zareagowała odruchowo? Zwróciłaś w ogóle uwagę swojemu dziecku że tak nie można? Czy uznałaś że jest ok i tylko się oberwało siostrzenicy. Dziecko jest dzieckiem i mimo że starsze to jednak mając niecałe 4 lata też czasem najpierw działa a potem mysli.

* trójki

Ale nie najeżdżajcie na autorkę, ja bym też się wkurzyła, jak by mi starsze dziecko tak potraktowało moje, młodsze. Tyle że trzeba zacisnąć zęby i w takiej sytuacji łagodniej się zachować.Wiadomo, że matka zawsze broni swego dziecka, jak mu się krzywda stanie.

również nie oznacza, ze wiecej mu wolno! ani starszy, ani młodszy, ani rówiesnik nie ma prawa bić!

ma prawo kogos bic ale jak ktos mu odda to dopiero wtedy jest źle?!

moja caly czas zanosila sie z placzu mając cały oczy w pachu, i histerycznie sie darla, az usnela z tego placzu, nawet jak chcialam zwrocic uwage ze tak nie mozna to i tak mnie nie slyszalaby bo caly czas plakala bardzo

ja dzisiaj miałam taka sytuacje że koleżanka mi podrzuciła na kilka godzin 5 letnie dziecko. Dobrze wiedziała że mam swoje roczne dziecko na głowie i muszę obiad szykować ale mimo wszystko zostawiła ja nie wiele myśląc wyjęłam zabawki i zostawiłam dzieci na górze a ja poszłam na dól szykować obiad. Zamknęłam za sobą bramkę na schody. I uprzedziłam że będę na dole żeby nie otwierać jej a ja za 5 minut przyjdę . Nagle słyszę krzyki i płacz. 5 latek rozwalił tę bramkę i córka chciał wyjść na schody i ją trzymał i on płakał i ona płakała. Tak się wkurwiłam ale na pewno nie uderzyła bym nie swojego dziecka. Powiedziałam o sytuacji koleżance i on ma sobie z nim porozmawiać.

na spokojnie wyjasnic dziecku, ze tak nie można sie zachowywac bo to niegrzecznie i kogos to moze zabolec

to jeszcze dziecko. Ja wczoraj mialam takie zdarzenie, ze moja 4 letnia córka zrzucila na główkę swojej 4 miesięcznej siostrze opakowanie jogurtów (6 pack danonków) zaczęly mi plakac obydwie. Starsza ze strachu ze coś się mlodszej stalo, mlodsza bop ją bolało i się przestraszyła. No i obiektywnie rzecz biorac to wina byla moja i tylko moja bo ie dopilnowałam. Obydwie są jesczze małe. Moglam bardziej uwazać. Niestety autorko, ale w twoim przypadku bylo tak samo. Powinnaś z nimi siedzieć i pilnować, albo nie mieć pretensji poźniej o takie rzeczy. To tylko dzieci sa. 4 latka nie ma obowiązku być mądra bo jest starsza.

No niestety, zachowałaś się dokładnie tak ja ta siostrzenica do Twojego dziecka. Krzyczysz, że nie wolno, a sama tak robisz. Jesteś dorosła, powinnaś panować nad nerwami

Jako samica sie wkurwiłas i ja to rozumiem. Ale myslę, ze jak już ochłonęłaś, to powinnas widziec, że trochę niesprawiedliwie sie zachowałaś. Twoja córka że tak powiem "zaczęła", nawet jeśli niechcący czy nieświadomie, a ta druga, choc starsza, to też małe dziecko i skąd ono ma wiedzieć, ze dostała grabiami w gębę niechcący i ze nie powinna oddawac? Zamiast robic drakę, powinnaś spokojnie siostrzenicy wytłumaczyć, ze twoja córka nie chciała jej zrobic krzywdy, że ma nie do końca skoordynowane ruchy i żeby na przyszłosć siadała troche dalej od niej, to jej sie nie oberwie. A nie wymagaj od malucha, zeby myslał jak dorosły, bez jaj

Przeeciez kobieta wyraźnie pisze ze jej dziecko PIERWSZE UDERZYŁO 4 latke a tamta oddala, zapewne to był jej odruch , nie oczekujcie od 4 letniego dziecka "prawidłowego" spokojnego zachowania gdy ktos bije je jakk sama ciotka nie umiala zapanowac nad soba, co sama nie zostala uderzona przez nikogo a zachowala sie jak nie wiem co

Ani jedno dziecko ani drugie winne nie jest. To że do czegoś takiego doszło to jedynie wina autorki która przede wszystkim nie umie własnego dziecka wychować i nie jest w stanie mu nic wyperswadować (bo biedne płakało). Gdyby autorka była ciut doroślejsza od swojej 1,5 latki to by tą sytuację można było by załagodzić. To jest myślenie na zasadzie "Syneczku, nie bij pana bo się spocisz".

przesadzilas widac, ze nie masz nad soba samokontroli Twoja reakcja byla bardzo prymitywna

Tak ochrzaniasz 4-latkę a sama się zachowałaś nie lepiej niż ona, nie wstyd Ci? :D

siostrzenicy, ze odruchowo oddała twojemu dizecku a sama jak postapiłas wobec niej? tym bardziej, ze ty jestes dorosła a to zaledwie 4-letnie dizecko. Na twojej glowie spoczywało pilnowanie ich!

dokladnie ciotka zachowala sie tak samo jak siostrzenica Bo ty autorko mozesz miec "odruch lwicy" i bez namyslu natrzepac dziecku, ale 4 letnie dziecko powinno juz miec nad soba samokontrole :D Powinnas przeprosic siostrzenice i siostre

nie no przyznam ze moja celowo uderzyla kuzyneczke ,bo tamta nie chciala dac jej swoich zabawek, mała niekiedy potrafi swiadomie uderzyc dokladnie celując w twarz, ale zawsze mowimy jej ze tak nie woilno, ze to boli,przyttrzymujemy ręce, lecz napewno nie chce aby ktos jej oddawał bo wten czas ona sie uczy jeszcze bardziej bic i widzi ze inni tez to robia, dlatego sie zdenerwowalam tak bardzo na starszą

http://www.zdradzila.pl?id=2j5sue

siostrzenica jeszcze tobie powinna sypnąć piaskiem w oczy, na opamiętanie

u twojego dziecka taka agresja skoro przykład idzie od mamusi! Dziecko obserwuje zachowania swoich rodziców i to powiela.

widzi, ze mamusia potrafi trzepnac kogo ś to i ona tak robi....

Nieprawda, 4 latka musi mieć więcej rozumu niż 1,5 roczniak, a matka widząc, jak jej 1,5 roczne dziecko zanosi się od płaczu, bo ma w nich piach sypnięty przez tą 4-latkę, wiadomo, że się wnerwi. Zresztą co to tu za obraza, co za obce dziecko, przecież chodzi o dziecko siostry, to nie rozumiem po co ta cała Polka z przepraszaniem , chyba siostry to rodzina i nie trzeba teraz tak cudować jak by chodziło o dziecko obcej kobiety , koleżanki. Inaczej potrząsnąć dzieckiem swojej siostry, a inaczej dzieckiem koleżanki. Między siostrami powinny być bardziej rodzinne relacje, a nie wielkie akcje przepraszania, jak u obcych.

jaki ty przykład dałaś dziecku swoją reakcją -mama może potrząsać i wrzeszczeć na innych. nie zastosowałaś się sama do swoich założeń aby tłumaczyć i wyjaśniać. Tylko nawrzeszczałaś a potem jeszcze wygoniłaś dziecko domu za karę. A twoje dziecko było niewinne i dalej mogło siedzieć i się bawić. Tak to wyglądało że w sumie to dobrze zrobiła i tyle. Myślenie dzieci jest inne niż nasze. Nie wymagaj od 4-latka zachowania dorosłego skoro sama też tak sie nie zachowujesz.