Jak pomóc przyjacielowi w depresji...

Dużo przeszedł, jest z natury zamknięty w sobie... Bardzo mi ufa, bo jak mówi nigdy się na mnie nie przejechał podobnie z resztą jak ja... Zawsze po prostu był obok. Przyznam czuje do niego coś wiecej, On o tym wie. Ale to nie ma teraz dla mnie znaczenia - po prostu chce mu pomóc. On czasem nie chce rozmawiać, ale gdy jestem uparta mówi że rozmowy potrzebował. Miewa złe nastroje, czasem wygląda tak jakby ulotniło się z niego życie...

dobry seks

staszek ma racje

Dlatego że ci się podoba poświęcasz mu czas i okazujesz cierpliwość?

Przede wszystkim dlatego, że kiedy rok temu mi walił się mój świat On mnie nie zostawił. Wiele czasu poświęcał na rozmowy ze mną i konkretną pomoc. I przyznam podoba mi się.

no to zaciagnij go do lozka i po problemie